Jesteśmy. Nad ranem Puti zwymiotowała, w pawiku była kapsułka azodylu, cała. Przestanę więc podawać azodyl (Słonko, jak będziemy dzilić renagel, dam Ci resztę).
Puti nastroszona i nieszczęśliwa, podałam 1/2 pastylki peritolu, to bardzo duża dawka jak dla laleczki. W efekcie zlizała jakąś 1/5 może 1/4 małej puszeczki gourmeta. Mięsko może nie istnieć. Jest źle. Chcę wierzyć, że to pogoda, że aura jej nie sprzyja. Chcę wierzyć, ale niestety jestem człowiekiem małej wiary
