Moderator: Estraven
nausicaa pisze:joluka pisze:Patmol pisze:jeśli nie miałybyście nic przeciwko temu - to może ta pani zgodziłaby się wziąć kota z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=139245&start=0 on jest w Warszawie, rudy, w typie brytyjczyka, ale plusowy
zostawiony w lecznicy do uśpienia
w lecznicy czekają na jakiś dom dla niego; joluka jest z Warszawy założyła mu wątek, mogłaby pewnie jakoś pilotowac jego DT w Warszawie
nakolankowy, przytulak,
w dwa miesiące miałby sznse na dom
a tak -to nie wiadomo co z nim będzie
Patmol - dzięki wielkie! jesteś przekochana- ale żeby było śmieszniej, to ja przesłałam Rondzie namiar na tę osobę z Warszawy, która chce tymczasować....
![]()
nie mogę dać gwarancji, że Wafelek zabrany na DT znajdzie DS - kiedykolwiek...- z ogłoszeń zero odzewu, u Ewar np. białaczkowy Czaruś, cudny długowłosy rudzielec w typie rasy od wielu, wielu miesięcy szuka DS...
- nie mogę wmanewrować nikogo w DT, bo może to być ogromnie długi DT....
przeczytałam mniej więcej wątek i chętnie wezmę jakiegoś kota z Wólki. Na miau już jakiś czas jestem, ale raczej jestem "psia" i "szczurza" niż kocia. Do tej pory tylko sporadycznie miałam koty u siebie na max 1 dzień - to były koty, które znajdowałam sama przypadkiem (jednego w pociągu, a drugiego na osiedlu). I jakoś miałam na tyle szczęścia, że znajdowały DS bardzo szybko (ostatnio po 1 dniu DS się znalazł), więc może będą miały szczęście:)i nie wiem, jak uważacie, ale moim zdaniem lepiej, żeby koty miały opiekę te 2 mc i wtedy będzie czas na szukanie kolejnego DT niż nie miały nic. nie wykluczam, że jeśli kot dobrze nam się wpasuje w zwierzęce stado, to może zostać i dłużej.
A propos adopcji - mogę zamieszczać ogłoszenia na wielu forach zwierzęcych i portalach, bo mam tam konta. jedyne, co mnie odstrasza, to odbieranie telefonów i użeranie się z ludźmi, którym trzeba grzecznie powiedzieć, żeby spadali, bo się nie nadają. nie mam do tego cierpliwości.
procedury adopcyjne pewnie są standardowe jak na innych forach - tymczasowałam już u siebie szczeniaki, szczury i króliki. teraz pojawiła się opcja DT dla kota, bo wcześniej szczury miały chów bezklatkowy (a jednak mając 2 psy potrzebujemy teraz więcej miejsca), więc kot z jasnych przyczyn odpadał.
no i z kotem wiem, jak się obchodzić (w domu u moich rodziców koty zawsze były). poza tym intensywnie szkolę się w dziale behawioryzmu i zoopsychologii, więc myślę, że sobie z kociakiem nawet problemowym poradzimy (chyba, że będzie bardzo bać się psów):) chwilowo bardziej się na psach skupiam, ale już dzić moja biblioteczka powiększyła się o kilka tytułów o kocich zachowaniach.
a, jeszcze jedno- mieszkamy na parterze, obok ulica nie jest bardzo ruchliwa, jeśli kot oczywiście nie będzie miał chętki na panienkę:P obok mieszka kilka dzikich kotów, do tej pory nic im się nie stało, jest skwerek za rogiem, więc jeśli kot musiał wychodzić, to nie powinno być problemu.
issey32 pisze:Patmol, ale kotów zostaje 6 według mojej matematyki...czy coś pomyliłam, zgubiłam, nie doczytałam?
Patmol pisze:issey32 pisze:Patmol, ale kotów zostaje 6 według mojej matematyki...czy coś pomyliłam, zgubiłam, nie doczytałam?
pewniemasz rację


ametyst55 pisze:Patmol pisze:issey32 pisze:Patmol, ale kotów zostaje 6 według mojej matematyki...czy coś pomyliłam, zgubiłam, nie doczytałam?
pewniemasz rację
według moich wyliczeń też![]()
![]()
Mamrot pisze:Randa pisze:Lawenda i Jotka mieszkaja u bardzo zwierzolubnych ludzi pod Białymstokiem, do towarzystwa mają wielkiego ciapowatego berneńczyka i małą kundelkę Balbinkę. Wszyscy od pierwszego spojrzenia w sobie zakochani. Ci państwo to małżeństwo w średnim wieku, budują obok swojego domu nowy wypasiony dom i mają zmartwienie, że na pewno psów i kotów nazbierają, bo tyle tej biedy. Ciepła tam tyle, że lepiej trafić nie mogły. Pan ma wysyłać mms-y.
no a mnie to wkurza, z jednej strony super że biorą koty, że biorą dorosłe... wiem, że robicie wszystko co możliwe... ale wkurza mnie to, że taki zwierzolubny dom musiał wziąć dwi "najpiekniejsze" kotki, wkurza mnie to, że nie potrafił wziąć ze zrozumieniem np. Tolka,który napewno będzie trudneijszym kotem do adopcji takiej klasycznej, jemu trzeba wlaśńie domu z doświadczeniem, domu bez przetensji do kota, że się nie mizia i nie jest przylepno nalepny. szkoda. tak se marudze... mam cięzkie dni, pozegnałam staruszka a teraz walczę zPNN u Zulu 13 letniego. koty z Wólki, koty z inncyh wątków na które "niestety" weszłam" śnią mi sie po nocach. dziewczyny kochane!!!! Ludzie!!!! kto chętny na słodkie i mniej Szaraczki cudaczki?!!!!!
AniHili pisze:Brałam pod uwagę wzięcie kota z Wólki i co? Ano przyplątała się Trunia, kot z Dachau. Mam więc dwa, trzeciego mimo dobrych chęci nie jestem w stanie wziąć.
Pomyślcie jednak, że w relatywnie krótkim czasie rozeszła się ponad połowa kotów, naprawdę nie jest źle.
Szalony Kot pisze:No to podmieniamy banerek![]()
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=138694][IMG]http://i.picasion.com/pic50/3f3c8dbd5f941181386c4b0dea15c4f4.gif[/IMG][/URL]


Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88 i 76 gości