Kocurki wcinaja teraz saszetki,temp. podwyzszona u obu o 1stopien- na razie saszetki i czekamy co sie z tego rozwinie.
Gucio ma na mnie focha,ale saszetke zjada ,bo przeciez foch nie jest rozwnoznaczny z glodzeniem sie w protescie. Rys nie jest obrazony,tez wcina ,torche mnie tylko objechal bym szybko dala saszetke do jego miseczki.
Smakusia nie wierzy w swoje szczescie-wyprawa ja ominela- na razie

Gucio cala droge wyl i miauczal -2 osoby wziely mnie za sadystke po drodze i pytaly ,czy kot mial wypadek

Wozek jest niezastapiony do takich jazd- mimo ,ze miejscami snieg byl i przez ulice ciezko sie przeprawialo-to jednac wiezc je a niesc to duza roznica.