


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Avian pisze:Przybiegłam za kwintą![]()
Moze będę mogła coś doradzić.
Moja Agatka też sobie wyhodowała ropnia w święta - nie wyglądało to aż tak dramatycznie jak u Twojego, ale też napędziła mi stracha.
Ropień zrobił jej sie wewnątrz policzka, bez czynnika zewnętrznego w postaci drapnięcia albo innego zranienia. Weci podejrzewali, ze albo jakiś fragmencik zęba, albo kości pozostał luzem i spodowował powstanie ropnia. Tak naprawde walczymy nadal, nie z ropniem, ale z większym problemem w głowie, ale o tym może potem, jak będziesz chciała.
Co było ważne przy ropniu - przede wszystkim bardzo dokładne oczyszczenie wewnatrz. Agatka była płukana tak długo, aż wypływała tylko różowa woda (solą fizjologiczną była płukana). Z rany wypływała najpierw czarna maź, potem brązowa, potem ciemna gęsta krew. Była bardzo duża martwica, duży ubytek tkanek wewnątrz.
Krater jak widać na zdjęciu tez nie był malutki.
Tak wyglądało pierwsze czyszczenie.
Potem trzeba było pilnowac, żeby "krater" sie nie zasklepił - miał być otwarty i wilgotny - bakteria ropy jest beztlenowcem, wiec dlatego trzeba było pilnowac dostępu powietrza.
Cały czas w domu pilnowałam i moczyłam bok pyszczka Rivanolem, żeby nie utworzył się strupek. Do tego przez pierwszy tydzień co 2-3 godziny wlewałam w ranę z 5 ml Rivanolu i wyciskałam - cała nowo tworząca się ropa musiała być wyciśnięta. Rana miała być cały czas otwarta, więc własciwie cały czas się z niej sączyło. Widzę, że jest założony opatrunek - to niestety nie psrzyja gojeniu, bo ogranicza dostęp powietrzaPamiętaj - otwarta, mokra rana, bez strupka - otwarta dziura! Wtedy sie najlepiej goi!
Oczywiście dodatkowo musiały być tez leki - metronidazol (potem Flagyl, bo lepszy), metacam (potem tolfedyna, lepsza). Jeśli takie leki okażą się za słabe, możesz zapytać o możliwość zastosowania Dalacinu w syropie (wnika też w kości).
Piszesz, ze rana sie nie goi - moja Agatka jest od wielu miesięcy na sterydzie, wetka uważa, ze steryd mógł się dołożyć do powstania ropnia (obniża odporność i przez to może sprzyjać namnażaniu się złych bakterii). W czasie kuracji ropnia steryd odstawiłam, bo mógł opóźnić gojenie.
Zaleczenie ropnia trwało 2 tygodnie, teraz został trochę chudszy policzek i żółty ślad po rivanolu
Niestety, ropień u niej był tylko początkiem problemów, ale gdyby się nie pojawił, nikt nie przypuszczałby nawet, ze Agatka ma wieksze problemy z główką (po tomografie okazało się, ze ma różne dziwne nacieki pod oczodołem i przy zatokach, własnie w okolicach, gdzie powstał ropień).
Polecam zrobienie choć RTG głowy, zeby sprawdzić, czy coś się jeszcze nie dzieje.
I badanie krwi, najlepiej z rozmazem, żeby kontrolować stan zapalny (pewnie jest dużo leukocytów teraz, powinny powoli spadać)
Ufff, dużo napisałam, ale moze się przyda!
Kocio cudny, w moim ukochanym krowim kolorze![]()
Głaski dla niego!
Trzymam kciuki!
Vilena pisze:No więc już piszę jak to u nas jest.
Wet powiedział, że nie można tego zaszyć bo będzie jeszcze gorzej.
Pod bandażem jest opatrunek Atrauman - siatka ze srebra, którą codziennie zmieniamy na nową (podczas zmiany płuczemy ranę).
Pod wpływem wydzieliny z rany opatrunek uwalnia jony srebra o bakteriobójczym działaniu.
Charakteryzuje się wysokim stopniem przepuszczalności dla powietrza i pary wodnej a także dla wydzieliny rany -> http://www.doz.pl/apteka/p9915-Atrauman ... 0_cm_3_szt
Lekarz powiedział, że to jest najlepsze rozwiązanie dla mojego kota...
Do tego kot dostaje dwa razy dziennie Dalacin o którym pisała Avian.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości