sunshine: jak były mrozy ok. -20 to mężu uchylił okno, żeby koty sobie poniuchały mroźne powietrze

Zabawnie reagowały, niuchały, prychały, potrząsały główkami i znowu wtykały nochale w szpare
sliver_87: ja też im powiesiłam hamaczek, ale jakoś w tym sezonie nie wykazują zainteresowania

Wolą leżeć na parapecie, albo zakopywać się w kołdrze/kocu

Zdjęcie z wczoraj:

Chyba było zimno
