
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
kasztanowa7 pisze:ksb pisze:horacy 7 pisze:U nas z grubsza ok.Brylant mi się nie podoba ,zaczyna mieć katar i ślinić się a wcześniej tego nie było.Jutro jak wszystko będzie dobrze z samochodem jadę z chłopakami do Olsztyna.Muszę też chyba wziąć chłopca z rowu bo kot nie sika i jest chudy.
Basiu - ale Ty masz "szczęście" do tego nieszczęścia
Właśnie wczoraj opowiadałam koledze z pracy, o tym Basi "szczęściu" do nieszczęść. Nie mógł uwierzyć, że tak do niej lgną te wszystkie kocio-psie nieszczęście. Jak pokazałam mu Lucka (nie wiem czy jego zdjęcia są na tym, czy na innym wątku) to był w szoku, jak ten pies się zmienił w ciągu zaledwie 2 m-cy i gdyby nie Basia i Asia już by go nie było na tym świecie. Pewnie tak samo jak mojego Yukiczka.
MalgWroclaw pisze:Uświadomiłaś tę panią w kasie? Może cokolwiek by do niej dotarło
horacy 7 pisze:
(....) Musze sobie klapki załozyć by nie patrzeć na boki.
ksb pisze:horacy 7 pisze:
(....) Musze sobie klapki załozyć by nie patrzeć na boki.
Coś mi sie wydaje, że nie potrafisz...
MalgWroclaw pisze:Jak wzięła na tdt, to nie bardzo kumam, o co chodzi![]()
bo jeśli o pomoc, to chyba jasne, że pomożesz, ale mam nadzieję, że nie chce, żebyś zabrała
MalgWroclaw pisze:acha, to powinien być skrót mtdt (maksymalnie)
horacy 7 pisze:Dopiero dotarłam jestem padnięta ,ale oprócz smutnych obowiązków rodzinnych ,były smutne wydarzenia z kotami.Zadzwoniła do mnie koleżanka ,ze ktoś znalazł w lesie na parkingu w worku wyrzuconego kota i czy go wezmę.Zgodziłam się bo co miałam zrobić.Szukano jeszcze innych miejsc by kota przetrzymać i znalazłyśmy Ds Rozalki która była adoptowana ode mnie zgodził się przetrzymać kota i wstępnie jest umówiona osoba na jutro która może będzie ds.Mam fotki lecz prześlę później bo jestem zmęczona,kot rudy z białymi skarpetkami i białym pycholkiem i krawatem ,najprawdopodobniej młody ,kilkumiesięczny.
horacy 7 pisze:Jestem wściekła bardzo ,koleżanka poprosiła mnie by pomóc pewnej osobie która dokarmia bezdomne koty.Pojechałam z nia i o mało nie trafił mnie szlak.Wypasiona szeregowa willa i na podwórku dwa 8 miesięczne koty chyba parka.Whiskas z białymi skarpetkami i łaciata kicia z niewykształcona lub uszkodzona łapką.Kobiete dokarmia je od lata w ogrodzie a teraz koniecznie chce się ich pozbyć,oddać do schroniska.Koty są śliczne i niezwykle ze sobą zżyte .Ta baba nawet na chwilę nie wzięła ich do garażu ,po steryce nie ma ich gdzie przechować bo jeszcze podrapią samochód.Opadło mi wszystko gotowa byłam babę udusić dobrze ,że nie byłam sama.Nie wiem co się z nimi stanie.
horacy 7 pisze:Zdjęcia z wczoraj ,kot przerażony lecz spokojny i grzeczny bardzo.Po atrakcjach jakie zapewnił mu właściciel wyrzucając w worku na leśnym parkingu.
MalgWroclaw pisze:No tak, dobra pani
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 31 gości