No i mam ''swoje '' wyzwanie ,przerażenie jej na imie
Już wolę te dzikie i fuczące ,chyba takie wolę ,bo ta kupka futra wygląda na .....no własnie
brak mi słów na co ona wygląda.
Fale strachu przelewały się po kocie jak seria dreszczy ,wzięta na ręce usiłowała się uwolnić
ale bez pazurów ,nic nie zjadła nie była w kuwecie ,na wieczór wcisnełam w kota wody .
Tak było w sobotę ,dziś kuweta nie odwiedzona ,powtórzyłam zabiegi wodne ,zmieniłam położenie
misek ,zaczeła jeść ,ja odetchnelam ,czekam z utęsknieniem na wizyte w kuwecie.
Jest śliczna, ma przedłużone futerko ,pięknie ofutrzony ogon .
Mam dla niej dwa miesiące ,to taka umowa z TŻ ,może byc negocjonowana po wydaniu 2 tymczasów
