,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 12, 2012 14:59 Re: Dziki Karol w klatce

Marusia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czytałam, że najlepszą metodą oswajania dzikusków jest zamknięcie ich w klatce i głaskanie, kiedy już się trochę uspokoją.Karolek bieda straszna, ale idzie ku lepszemu, jak czytam.On na pewno czuł ogromny dyskomfort przez tę posklejaną sierść :cry: , teraz jest mu tak dobrze, ma czysto, ciepło.Biedne kocisko zrozumiało, że chcesz mu pomóc.
Wszystkim mówię, żeby dawać kotom ciepłą wodę w takie mrozy. To ważne, bardzo odczuwają pragnienie, nie interesują się tak jedzeniem jak właśnie piciem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 12, 2012 17:31 Re: Dziki Karol w klatce

ewar pisze:On na pewno czuł ogromny dyskomfort przez tę posklejaną sierść :cry:

Jestem pewna, że musiało go boleć bo bardzo długo nosił ten pancerz tuż przy skórze.
Karolka też już odpchliłam i odrobaczyłam.Wet zalecił kupienie w aptece testów na mocz, żeby najpierw w domu mu sprawdzić. Nie wiem czy przy mnie będzie chciał sikać, ale dam mu jeszcze czas.
Karolek zaczął się myć. To był niemiłosiernie brudny kot, a teraz często widzę, że siedzi sobie i czyści futerko i pyszczek.
Uwielbia głaskanie. Jestem pierwszym człowiekiem w jego życiu, który go głaszcze. I co zrobić z Karolkiem? Biję się z myślami. Na razie jeszcze na mróz go nie wypuszczę i nie do końca jasne są jego wyniki. Jednak Karolek głównie mieszka na działce u pani Basi, która spędza tam cały ciepły sezon. Wtedy te koty są pod jej opieką, są wykarmione i zadbane. Ja tam dojeźdzam zimą, gdy jej nie ma. Tak więc Karolka na poniewierkę nie wypuszczę, jest tam zabezpieczony. Tylko dlaczego on tak się ładnie oswaja? Nie wie, że komplikuje mój cały misterny plan: złapać, wyleczyć i wypuścić? W najgorszym razie wypuszczę go na sezon ciepły i znów wezmę na zimowanie. Chyba, że ktoś zakocha się się w Karolku, który czasem się ślini. Ale tylko czasem :wink:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lut 12, 2012 17:48 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

taki test na szybko, do kuwety, przynajmniej wiesz czy coś złego się dzieje i potrzebne są dalsze badania: http://allegro.pl/benek-fus-test-infekc ... 09770.html
przynajmniej się nie zestresuje.
Obrazek
Pusia 14.03.2006, Kizia 01.11.2012, Złociutki 18.03.2022, Karolek 25.09.2022, Misia 09.10.2022 :( moje Słoneczka będziecie zawsze w moim sercu :( Więcej kotów nie będzie.
Gwizdusiowa [*] 16.04.2007 Kacperek cioci :( 14.04.2017 Blondasek cioci 09.2021 :(
Wynajmę mieszkanie we Wrocławiu od września/października 2019-koty mile widziane! kliknij!

zutor

 
Posty: 2043
Od: Sob maja 31, 2003 22:55
Lokalizacja: Wrocław/czasem Bielany Wrocławskie

Post » Nie lut 12, 2012 18:40 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Marta, zobaczysz, co będzie dalej.On może tęsknić za tą działką, spędził na niej kawał życia.Teraz jest chory, potrzebuje pomocy, oczywiście, ale kiedy zrobi się ciepło ? Nie wiadomo, masz jeszcze sporo czasu, żeby go poobserwować.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 14, 2012 14:39 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

zutor pisze:taki test na szybko, do kuwety, przynajmniej wiesz czy coś złego się dzieje i potrzebne są dalsze badania: http://allegro.pl/benek-fus-test-infekc ... 09770.html
przynajmniej się nie zestresuje.

dzięki, dobry pomysł
ewar pisze:Marta, zobaczysz, co będzie dalej.On może tęsknić za tą działką, spędził na niej kawał życia.Teraz jest chory, potrzebuje pomocy, oczywiście, ale kiedy zrobi się ciepło ?

Coś mi mówi, że on nie tęskni za tą działką. Jest taki grzeczny i wyluzowany już. Gdy wyciągam rękę do głaskania, to od razu wstaje, przeciąga się, pręży grzbiet do głaskania. Będą z Karolem kłopoty. No nic, poobserwuję go.
Z całą pewnością co raz lepiej wygląda. Mimo, że nie ma leczenia, to leży w cieple i sam zaczął dbać o siebie. Wylizuje futro, jest co raz bielszy na pysiu. Robi się z niego piękny kot o cudnych jasnych oczach. I do tego miziasty.

Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lut 14, 2012 14:49 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Podmieniłaś koty - gdzie jest Karolek ja się pytam? Ten nowy owszem ładny, ale jakby nie ten sam. :wink: 8) :lol:
Niech no chłopak zdrowieje dalej i tak pięknieje, to nie jedno serce złamie.
Ja mu się nawet nie dziwię, że wracać nie chce. Może kiedyś był czyjś? Teraz w dupsko ciepło, jedzonko pod nosem, głaszczą, leczą. Tylko tego jednego jedynego brak - rodziny.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto lut 14, 2012 16:17 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Sama jestem zaskoczona tak szybką metamorfozą Karolka. Pani Basia, u której na działce Karolek mieszka to miała wątpliwości odjeżdzając na zimę czy Karolka jeszcze zobaczy. Stwierdziła, że on raczej zimy nie przetrzyma. Tak marnie wyglądał. Przetrzymał i ma się bardzo dobrze. Przezimował najgorsze mrozy u mnie w domu i wypiękniał przez te dwa tygodnie.
Gdy powiedziałam pani Basi, że złapałam Karolka to zapadło milczenie, dłuuugie milczenie i niedowierzanie, czy na pewno ,,tego'' Karolka. Najdzikszego z dzikich. Teraz zrobi wielkie oczy, gdy zobaczy jak wyprzystojniał. Zobaczyć jej minę to będzie bezcenne. Nie tylko wypiękniał ale i miziakiem stał się.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lut 18, 2012 21:14 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Karolek grzecznie siedzi w klatce, nie domaga się wolności. Czasem gdy wyciągnę go, żeby posiedział mi na kolanach, to jest jest tym faktem na równi przestraszony co zadowolony i po chwili sam wraca do klatki. Chyba wolność jest przereklamowana.

Obrazek

Wciąż do zdjęć zamyka oczy, a tak chciałabym pokazać jakie ma piękne. Niesamowicie jasne, zielono-żółte. Wygląda z nimi groźnie, ale to zmyłka.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lut 18, 2012 22:35 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Ło, jakiego puchacza grubatego zrobiłaś z niego ciociu :D

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Nie lut 19, 2012 7:50 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Jak ma tęsknić do wolności mając taką wypasioną kanapę? :mrgreen: Marta, bałaś się, że będzie zestresowany pobytem w domu, że jest dziki.To mądry kot ( musiał być z resztą mądry zawsze, skoro przeżył na wolności) i rozumie, że jest mu lepiej, że ręka człowieka nie służy do bicia, ale głaskania i jest to bardzo przyjemne.Bazyli też wydawał mi się dziki, do tej pory ze wzruszeniem wspominamy z p.Izą pierwszy czysty kocyk, który dostał i go udeptywał, tekturowy domek, z którego się prawie nie ruszał.Urody mocno kontrowersyjnej, chociaż oryginalnej, schorowany ale ma cudowny domek i kumpla do zabawy.Bo ten niemłody już kot poczuł napływ sił witalnych, bawi się, biega po schodach i jest mu tak dobrze! Dlaczego podobna historia nie miałaby się powtórzyć z udziałem Karolka? Bardzo mu tego życzę :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 23, 2012 12:52 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

A tak zachowuje się po trzech tygodniach domowej niewoli najdzikszy z dzikich:

http://youtu.be/b7KUGr0f6isb - Karolek

Karolek charakterologicznie to miły kotek, cichy i grzeczny. Nie absorbuje swoją osobą. Obawiam się jednak, że może mieć problem chyba z cukrzycą, gdyż wciąż dużo pije. Czuje się dobrze, więc na razie nie będę go męczyła dalszymi badaniami krwi, gdyż u weta pewnie na żywca nie pozwoliłby sobie pobrać. Wciąż to jednak kot nieufny i bojaźliwy. A nie chcę go usypiać do badania, skoro trzy tygodnie temu miał narkozę.

Karolek czasem troszkę się ślini, gdyż nie ma wielu zębów i często pokazuje język. Taki jego urok.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw lut 23, 2012 16:59 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Marta,na filmiku Karolek biedaczek tak ci sie poddaje,on potrzebuje pieszczot a masaz to mu zrobilas super!

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Czw lut 23, 2012 17:09 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go pokocha?

Jaki on jest kochany :1luvu: Szczęśliwe to takie, ugniata, mizia się.To nie jest dziki kot!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 25, 2012 19:57 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go poko

Karolek wciąż się u mnie wczasuje - tymczasuje. Nie mam na razie sumienia wypuścić go na działki, bo on taki zadowolony jest, że może w domu posiedzieć. W gruncie rzeczy Karolek to trochę taki kot bojaźliwy, niemota i gapa. Jest przeszczęśliwy na swoim posłanku w klatce, z której nawet nie chce mu się wychodzić. Klatka jest otwarta, ale Karolkowi w niej najlepiej. Wychodzi, żeby sobie podjeść, a później znów idzie na posłanko. To mało ruchliwy kot, nie absorbujący sobą, bez problemowy. Trzeba tylko się przyzwyczaić do tego, że z powodu braku zębów często się ślini.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie mar 25, 2012 21:22 Re: ,,Dziki'' Karol nie chce wracać na działkę -kto go poko

Marto a nie ma nadżerek na języku?Brylant tak się slinił bo miał nadżerkę na języku po podaniu antybiotyku i leków na odporność minęło ślinienie tylko języczek nadal wystaje.karolek przypomina mi pierwszego mojego dorosłego tymczasa Maćka który ma wspaniały dom.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CharlesWhips, darianna1, kasiek1510, puszatek, Tundra i 89 gości