DT Smarti 8 ...Ufff...mamy nowego weta !!! :)

[smarti]

kurcze...ja wciąż nauczona dośw.Gimliego boje się cieszyć

Aburacze

[Bianka 4]

Super domek szykuje się Dziewczynkom
Proszę, trzymajcie za nas kciuki - jutro zaczynamy przeprowadzkę, w niedzielę chciałabym przewieźć wszystkie zwierzaki razem do nowego mieszkania... mam nadzieję, że w trzy samochody uda sie "upchnąć" całe towarzystwo

[alareipan]

Kciuki za dziewczyny Ciekawe, co powie ten 17-latek, jak je zobaczy...


Smarti, no własnie sobie myślę, że dzięki Grupie wreszcie nie będzie nam głupio i wreszcie będziemy mogły wesprzeć bardziej PostPaluszki w Waszym Domu Bo do tej pory, to Wam "wciskałyśmy" umierające koty ze schronu, a potem Twój TŻ-et musiał ponosić tych naszych czynów konsekwencje Zresztą powiedzmy sobie szczerze - niemałe! A plus jest taki, że zaoszczędzone pieniądze będą mogły pójść na tymczasy z Polski

[Szalony Kot]

Kciukam wszystkim, bardzo się cieszę

[Erin]

Również potrzymam

[smarti]

Kciuki za dziewczyny Ciekawe, co powie ten 17-latek, jak je zobaczy...


Smarti, no własnie sobie myślę, że dzięki Grupie wreszcie nie będzie nam głupio i wreszcie będziemy mogły wesprzeć bardziej PostPaluszki w Waszym Domu Bo do tej pory, to Wam "wciskałyśmy" umierające koty ze schronu, a potem Twój TŻ-et musiał ponosić tych naszych czynów konsekwencje Zresztą powiedzmy sobie szczerze - niemałe! A plus jest taki, że zaoszczędzone pieniądze będą mogły pójść na tymczasy z Polski

nie wiem na ile mogę się wypowiadać za mojego TŻ-ta no ale znam Go już kilkadzieści lat więc sobie pozwolę

otóż z naszych wspólnych ustaleń wynika że my właśnie w ten sposób pojmujemy pomaganie zwierzętom i ten nasz wkład w ich ratowanie, że to mój TŻ "musi" i chce zarobić, a ja "zaoszczędzić" zamiast przepuścić, te niemałe jak wspomniałaś pieniądze, właśnie na taki cel.
...i wtedy kiedy je mamy i przeznaczamy w pełni świadomie na utrzymanie,leczenie,upiększanie,pielęgnacje,wyprawki,weta i co tam jeszcze dla tych biednych zwierząt, to dokładnie tak chcemy to robić.
Za własne pieniądze, które mógłby/moglibyśmy przecież przeznaczyć na milion innych "fajnych i nikomu do niczego nie potrzebnych rzeczy" ale chce/chcemy je przeznaczać w pełni świadomie na koty...
nie chcemy robić tego za czyjeś pieniądze bo opieka to jedno a pieniądze to drugie.
i skoro jesteśmy w tak szczęśliwej sytuacji życiowej (dodajmy-ciężko wypracowanej-bo nic nie przyszło nam "samo" ani "łatwo") że możemy ratować koty kompleksowo i całkowicie samowystarczalnie to chcemy tak to właśnie robić.

Na początku naszego DT co miało miejsce ponad i ok. rok temu, byliśmy akurat w mocno krytycznej sytuacji życiowej i dlatego od samego początku nie mogliśmy działać tak jak teraz-musieliśmy korzystać z pomocy aby ratować kicie-inaczej nie dalibyśmy wtedy rady.
poza tym biorąc pierwsze koty nie zdawałam sobie sprawy co to tak na prawdę znaczy-dać w pełni odpowiedzialnie dt kotu-nie wiedziałam jakie to potrafią być kosmiczne koszty.
ale od początku byłam pewna że któregoś dnia , jak tylko już będę mogła, to nie będe chciała od nikogo żadnej pomocy-Marzenia od początku dokładnie znała moje plany i marzenia w tym względzie.
A te pyskówki tutaj pozwoliły mi na poznanie świata zawiści i jadu z jakim nigdy wczesniej nie miałam do czynienia i jakiego inaczej nigdy nie miałabym okazji poznać a więc to też jest jakieś doświadczenie-dlatego zupełnie nie żałuję-więcej-traktuję to jako cenną obserwację.


Jednak ponieważ po wielu przemyśleniach, zamierzamy dalej pomagać w przeważającym procencie kotom , jeśli ze schroniska to głównie z Palucha - bo koty wszędzie takie same ale "wolontariusze" często zupełnie nieporównywalni, dlatego jesteśmy i chcemy być DT głównie paluszkowym-stąd moja obecność w Grupie Mrau.
Im więcej Grupa Mrau zbierze tym więcej będą miały inne DT a w razie nadwyżki również koty pozapaluszkowe-marzę więc o takich nadwyżkach

[smarti]

a jutro amputacja łapusi Uluni



trochę się boję ale to pewnie dlatego że to nasz pierwszy raz.
a z punktu widzenia Uluni nareszcie łapusia przestanie przeszkadzać,tarzać się po podłodze i przez to wciąż obcierać do krwi..
przez to Ulunia biega w bandażu na łapusi ale to jeszcze bardziej łapkę obciąża i utrudnia wariactwa

zaraz potem sterylki Małej-ze szczytnieńskiej szarańczy i jeszcze jednej zaprzyjażnionej kici

Margolcia po lewatywce czuje się świetnie i kwitnąco - chyba wreszcie zacznie pięknieć-w końcu lewatywa dodaje urody wg.amerykanów podobno no nie

musi dostawać jedzenie z siemieniem lnianym albo fibro już zawsze, bo jak się okazało podczas badania, ma bardzo zwężony dolny odcinek układu wydalniczego przez swoją krzywo zrośniętą miedniczkę .

wciąż koresponduję z Panią która daje domek Necse i Pedzi- pedzia będzie prawdopodobnie miała na imię Cashmir czy też Kaszmir - moim zdaniem bardzo ładnie i bardzo do niej pasuje

[Szalony Kot]

A Pedzia się nie podoba?

[smarti]

pani powracająca z Ameryki to i poprawna politycznie

[adzi]

kciuki za imponujące i jakże budujące plany

[Marzenia11]

A Pedzia się nie podoba?

Szalony, ciekawe czemu, c'nie?

[turkusowa]

mnie tam się Pedzia podoba!

[joanna3113]

mnie tam się Pedzia podoba!

Oj tam zawsze można zmienić nick

[smarti]

ale mnie też się Pedzia bardzo podoba

..i jestem już tak zakręcona że byłam pewna że jutro sterylka Małej i Tośki a to za tydzień okazało się... -
w zw z tym p. dr. ma jutro wolne moce przerobowe i na sterylkę pójdzie wreszcie....nasza Belcia

no bo dla Zoziego za wcześnie, dla Krówki i Śnieżki też na wcześnie, o skórkach nawet nie ma co myśleć-bo to i tak jeszcze dzikunki to po co je stresować
...-nie ma zmiłuj-padło na Belkę

[Marzenia11]

To ja potrzymam za dzisiaj