Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lut 18, 2012 19:34 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

MariaD pisze:
Neigh pisze:bo wiecie ja biorę pod uwagę, ze jego poprzedni właściciele oddali go "bo coś"

Bocoś może jeszcze wyjść jak kocur oswoi się z miejscem i nabierze pewności siebie.


Jasne. W każdym razie nie jest typem ześwirowanego partyzanta, kota mordercy czy inne w ten deseń. To zwykle wychodzi od razu:-) Chociaż też niekoniecznie:-)

Wolałbym, zeby nie było "bocosia" tylko zwykłe pospolite głąby.......co to miały kota, ale się odwidziało. mało to ich na świecie?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lut 18, 2012 20:50 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Właśnie - bo miałam o to zapytać. Możesz opisać dokładniej, jak kot trafił na ten strych. Nie był zupełnie wyrzucony - wyrzucony, bo rodowód jest razem z nim.
Z tego, co mówiła hodowczyni - on był sprzedany innym ludziom, którzy oddali/sprzedali go innym, którzy za bardzo się nie przykładali do posiadania kota. I gdzie był bity - u tych pierwszych czy drugich?
Nie dałoby się odzyskać też książeczki? Nawet jeśli nie będzie badań, to może choć naklejki z numerem chipa. 8 lat temu już chyba czipowano kociaki w hodowli?

Biorąc pod uwagę, że kot nie reaguje na wrzaski małego kota, to jednak chyba kastrat jest.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 18, 2012 20:56 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

PS. Mam nadzieję, że "bo coś" nie dotyczy spraw kuwetowych.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 18, 2012 21:16 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Mogę napisać tylko tyle, ile wiem. Kot został kupiony w hodowli - nie były wtedy chipowane. Kastrowane też nie. W rodowodzie był tylko zapis, ze nie może być rozmnażany.

Został oddany ludziom z Czosnowa - dobrym. Niezbyt zamożnym, posiadającym liczną gromadę zwierząt. Tam był bity. Kiedy syn pani od strychu pojechał do nich po znalezionego psa, wepchnęli mu także kota. Zabrał i wpuścił na strych.
Tyle wiem

Nikt nie wie czy ci co kupili oddali tym z Czosnowa.Ci z Czosnowa mu żadnej krzywdy nie robili. Ich koty go lały. Twierdzili, ze zdrowy i bezproblemowy. Czemu oddali go ci pierwsi nie wiem.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lut 18, 2012 21:24 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koty go biły tak? bo przez chwilę myślałam, że ludzie :|
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob lut 18, 2012 21:45 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Zrobiłam zdjęcia. Takie sobie, mało artystyczne, poza tym kot cały czas się ruszał.
http://imageshack.us/gal.php?id=sJSoktull6SplK6amd3W06g
Muszę znaleźć jakąś inną stronę do zdjęć, bo ta mi woła o rejestrację.
Na razie kot ma zwichrowane futerko po praniu i głaskaniu, ale mu wyczeszę, tylko kupię osobną szczotkę. Na razie nie linieje.
Jeśli chodzi o pobyt u mnie, kot łatwo przeszedł z transportera do transportera, wcale się mnie nie bał, na moje koty nie reaguje, ale też za bardzo kontaktu nie miał (Kawa chyba nadal nie wie, natomiast z małym kotem obejrzeli sobie siebie przez uchylone drzwi i rusek się nie bał, siedział na fotelu i patrzył, a mały kot tak się zdziwił, że aż się zamknął, zamarł i tylko gapił). Z TŻ-em też się już poznali, bez szoku, dał się pogłaskać.
Chudy jest, czuć kręgi i kości na udach. Ale na razie chyba się najadł, bo z ostatniej porcji już trochę zostawił.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 18, 2012 21:53 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Śliczna rusałka.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 18, 2012 21:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

łee widzę tylko miniaturki, bo imageshack każe się rejstrować
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob lut 18, 2012 22:06 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Bardzo ładny:-)
Wyglada poważniej niż Oskar - ten co to się u mnie hotelował. Ja jakbym miała miejsce to bym sobie zostawiła.

Na razie to się podłamałam.........nie mam miejsca dla psa, nie mam miejsca dla tri. I nie mam aktualnie już siły......

Mam natomiast zdjęcia tri. Mogę wysłać może któraś wstawi.......NAPRAWDĘ bardzo ładny egzemplarz...
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lut 18, 2012 22:12 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

możesz wysłać do mnie

edit. idę spać, jak wyślesz to wstawię rano
Ostatnio edytowano Sob lut 18, 2012 22:22 przez ezzme, łącznie edytowano 1 raz
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob lut 18, 2012 22:15 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koteczekanusi pisze:Zrobiłam zdjęcia. Takie sobie, mało artystyczne, poza tym kot cały czas się ruszał.
http://imageshack.us/gal.php?id=sJSoktull6SplK6amd3W06g
Muszę znaleźć jakąś inną stronę do zdjęć, bo ta mi woła o rejestrację.
Na razie kot ma zwichrowane futerko po praniu i głaskaniu, ale mu wyczeszę, tylko kupię osobną szczotkę. Na razie nie linieje.
Jeśli chodzi o pobyt u mnie, kot łatwo przeszedł z transportera do transportera, wcale się mnie nie bał, na moje koty nie reaguje, ale też za bardzo kontaktu nie miał (Kawa chyba nadal nie wie, natomiast z małym kotem obejrzeli sobie siebie przez uchylone drzwi i rusek się nie bał, siedział na fotelu i patrzył, a mały kot tak się zdziwił, że aż się zamknął, zamarł i tylko gapił). Z TŻ-em też się już poznali, bez szoku, dał się pogłaskać.
Chudy jest, czuć kręgi i kości na udach. Ale na razie chyba się najadł, bo z ostatniej porcji już trochę zostawił.

Koteczekanusi nie zwracaj uwagi na to co ktokolwiek na jego temat mówił tylko rób własne obserwacje
z mojego doświadczenia wynika że rzadko się sprawdzają opowieści poprzednich właścicieli
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 18, 2012 22:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Biorąc pod uwagę, że nie za bardzo cokolwiek wiem na jego temat, to i tak pozostają mi tylko obserwacje.
Chyba trzeba mu zrobić ładne zdjęcia, ułożyć jakiś tekst do ogłoszenia i zacząć imprezę.

Cały czas zapominam napisać - kot ma na imię Smirnoff, ale trzeba mu wymyślić jakieś zdrobnienie, może nie Smirek.
Macie jakieś fajne pomysły? Ja wymyśliłam Smiś, Pan Smiff i Smifek, ale nie jestem jeszcze przekonana.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 18, 2012 23:15 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Nofik :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 18, 2012 23:46 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Fajnie. A może Fifik?
Zrobiłam pierwszą wersję ogłoszenia. Ponieważ to moje pierwsze, czekam na uwagi. Wiem, że długie, ale wiem z wątków, że na rasowe koty często zgłaszają się różne oszołomy w liczbie większej niż na zwykłe burasy. Myślicie, że wiek będzie dużą przeszkodą? Nic jeszcze nie napisałam o zdrowiu i sprawach kuwetowych, bo póki co, nie wiem. Oczywiście będzie zdjęcie
i kontakt.

Piękny kocur rosyjski niebieski poszukuje domu

Pan Smiff, czy też bardziej oficjalnie i jak na ruskiego faceta przystało – Smirnoff, poszukuje domu, który rozumie, że:
• kot nie jest zabawką ani rzeczą, której się pozbywa, gdy się znudzi lub zepsuje,
• kot domowy to prawdziwy członek rodziny, potrzebuje miłości, uwagi i leczenia w razie choroby,
• kot, jak i człowiek, ma swój charakter i upodobania,
• zdrowie kota to cenna rzecz, o którą warto dbać i tak jak dzieci nie żywi się chipsami i czekoladą, tak kotów whiskasami i kitekatami, niezależnie od tego, jak bardzo są reklamowane,
• bezpieczeństwo kota jest jeszcze ważniejsze, dlatego należy zabezpieczać okna i balkony,
• małe kociaki są słodkie i urocze, ale a) szybko dorastają, b) jak to dzieci, mają dużo głupich pomysłów, które mogą wpływać destrukcyjnie na stan posiadania,
• piękne meble i tapety są miłe dla oka, ale to ludzie i zwierzęta tworzą prawdziwy dom,
• nic nie sprawia większej radości niż oglądanie i słuchanie zadowolonego z życia, mruczącego kota.

Smirnoff jest kotem rasowym, posiada rodowód i jest wykastrowany. Nie jest już słodkim kociakiem, skończył 7 lat. Ma to tę zaletę, że większość zachowań typu „wspinanie się na firanki”, ma już za sobą, nie potrzebuje też tyle uwagi i zabaw, co kociak i potrafi się sobą zająć.
Jest miły i przyjacielski, z przyjemnością pozwala się głaskać i wziąć na ręce.
Został oddany z niewiadomych powodów (Znudził się? Małe dziecko w domu? Nagle odkryte „alergie”? Yorki modniejsze w tym sezonie?)

Kot jest kotem do adopcji, co oznacza, że nie oczekuję za niego zapłaty, lecz jednocześnie, że priorytetem w poszukiwaniu domu jest dobro kota, dlatego szukamy domku odpowiedzialnego, kochającego i mogącego sobie pozwolić na utrzymanie kota. Raczej bez małych dzieci, inne zwierzęta tylko, jeśli nie będą agresywne i zbyt dominujące.
Przed zgłoszeniem warto poszukać w internecie opisu rasy i charakteru kotów rosyjskich.
Kontakt...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 18, 2012 23:51 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Za długo. Większość ludzi skupi się na pierwszym akapicie. Najpierw opisz kota, potem wymogi.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 200 gości