gosiaa pisze:Dodałam koty do zestawienia, niestety nie mam fotek

zaraz będą
burasek z dwójki - tydzień temu siedział w klatce przy dwójce, na górze. Taki wariatuńcio. Miałam mu zrobić ogłoszenia, ale dobrze, że poszedł, bo z 18 zdjęć wyszły mi trzy


"syjamowaty"

gaduliński zwany przez Anię czule "debilkiem"

buranio-dzikusek z odmrożonymi łapuńkami to ten, o którego obserwację prosiłam tydzień temu. Miał nr 102 więc Ania nazwała go Janek

Poszedł do domu, dzwoniłam i pytałam. Młodzi ludzie nie mogli się zdecydować, bo w domu rodzinnym Pana - same kotki, u dziewczyny - chłopczyki. Teraz mieszkają już razem, na swoim, koty zostały z rodzicami... Dylemat trwał do momentu kiedy mały Janek nie... obsikał Pani. Strachulec z niego straszny, ale nie gryzie i nie bije, Państwo dostali numer do Iwony z Więckowskiego - ona behawiorystka, w razie czego - pomoże. Tak Janek wyglądał rano


Tereska - klatka przy trójce - wiek ok. 1,5 roku

"Wściekulek" po obserwacji - klatka przy jedynce - Ania mówi, że 2 lata, ale może mieć więcej... On wymaga uwagi, kiedy go głaskałam, jednocześnie rozmawiając z kimś i nie patrząc na kota - usiłował mnie pacnąć:
Ja! ja tu jestem najważniejszy i skup się na mnie! Jak się odchodzi, to nawołuje żałośnie...

Buraska Kizia-Misia z klatki przy szafie była już tydzień temu. Jest słodka

