Kociara82 pisze:a z reala sie do mnie nie odezwali... coz... jutro najpierw bede sie probowala tam dodzwonic a potem jak to nic nie da to sie tam przejde. Nie pozwole odebrac naszym mrusiom takiej szansy!
I jak dzwoniłaś , bo jak ja do ciebie dzwoniłam to miałaś wyłączona komórkę ...
Ja już myślałam ze Tofik już nie będzie sikać na wersalkę i że te sobotnie to juz koniec , ale nic z tego . Dziś w nocy a dokładniej po nocnym spacerze zasikał kołdrę , prześcieradło i koc , dobrze że nie doszło do wersalki ... A poza tym to wulkan energii , dziś na śniegu to tak szalał że az sie przewracał gagatek jeden
