Kotomania XIII ARIELEK [*] Pola na DT :(

[Karolek(ona)]

żegnaj "Aniołku"

[kropkaXL]

Chcę wierzyć,że jest gdzieś koło mnie i jest szczęsliwy-wolny od cierpienia i lęku......
Może na takiej własnie chmurce siedzi i patrzy zadowolony na mnie i mówi: zawsze bedę cię kochac

[phantasmagori]

Moja Babunia zawsze mówiła iż wszystkie istoty, z którymi jesteśmy emocjonalnie związani, czy to ludzie, czy zwierzęta, pozostają w pobliżu, dopóki psychicznie nie pozwolimy im odejść, nie będziemy w stanie się pożegnać
Więc może tak właśnie jest?

[jolab]

O,kurna

[Kociara82]

dopiero doczytalam.... niedowierzam.... cholera, nie, to nie moze byc prawda! To jakis okrutny zart!!
Kasiu... tak mi przykro... przytulam... wierz mi, ze tez mam lzy w oczach...
Zrobilas co moglas... ciesze sie, ze pomoglas mu godnie odejsc, to bylo najlepsze, co moglas zrobic dla niego. Choc taka decyzja zawsze bedzie najtrudniejsza do podjecia....
Domyslam sie, co mozesz teraz czuc... 3 koty w tak krotkim odstepie czasu... nie, to jest jakis zly sen, horror jakis...

Chcę wierzyć,że jest gdzieś koło mnie i jest szczęsliwy-wolny od cierpienia i lęku......
Może na takiej własnie chmurce siedzi i patrzy zadowolony na mnie i mówi: zawsze bedę cię kochac

jestem pewna, ze tak wlasnie jest, a przede wszystkim na pewno chcialby ci powiedziec: "dziekuje" za wszystko, co zrobilas dla niego: za dom, zawsze pelne miseczki, za milosc, za opieke, wsparcie w trudnych chwilach i za te ostatnia decyzje, najtrudniejsza, najciezsza, ale w tamtym momencie najwazniejsza.

[Szura-najmysi mama]

Kasiu, tak bardzo Ci współczuję że brak mi słów a te które pisałam wydają sie puste, oklepane i głupie
Przytulam Cie z całego serca!
Jeśli możesz płakać, płacz. Ale uśmiechnij się też przez łzy, bo te godziny, dni i miesiące kiedy Arielek był z Tobą pewnie były najszczęśliwszymi w jego krótkim życiu.

Sms nie doszeł. Pewnie pisałaś na stary nr. ( nowy to 531271766)

[Dorota]

[']

[kocurzyca41]

Kasiu..też niedawno wróciłam do domu.Otworzyłam laptopa i zamarłam.Wiesz,że od momentu zobaczenia pierwszej fotki Arielaka ......Też marzę o rudym futerku.Z całego serca życzyłam Ci,żeby nieszczęścia już omijały Twój dom szerokim łukiem....Ale zły los niekiedy wybiera chyba przez pomyłkę....Przytulami i przesyłam śliczny wiersz...dedykację dla Arielka[*]
A czym jest kot?

Kłębuszkiem snu.

Za oknem deszcz jesienny pluszcze

I mruczy kot.

Zaufaj mu - Zobaczysz przeszłość.

Tak jak w lustrze:

Serwety koronkowej brzeg

I lampę, co nad stołem płonie,

We włosach matki - czasu śnieg

I jej ruchliwe małe dłonie.

A na kolanach matki - kot

Otwiera oczy zielonkawe.

Łapką, co skora jest do psot,

Sen chwyta, odpychając jawę.

Biegniesz po schodach lat - ku drzwiom,

Szukając gorączkowo kluczy...

Mruczenie kota to jest dom,

Bo zawsze kot o domu mruczy

[Caragh]

Kasiu, dopiero doczytaliśmy
Przytulamy z Kitusiem wirtualnie

Arielku [*][*][*]

[kalair]

Reniu, piękne, aż mi łzy w oczach stanęły.

[szybenka]

Kasiu, tak mi przykro

[Betelgeuse]

Kasiu, kochana moja................
Jak już napisałaś, że jest źle z Arielkiem, to pomyślałam wtedy, o nie, tylko nie znowu
Kasiu, przytulamy cię wszyscy bardzo, bardzo mocno!!!!!

[Kociara82]

wierszyk przepiekny, tez sie wzruszylam....
Kasiunia, jestem myslami z Toba... Wiem, ze boli... musi bolec, bo kochalas tego kotka calym sercem. Teraz to serce masz rozdarte do krwi... wiem... Nie wiem, nie umiem Cie pocieszyc... brak mi slow...
Jestem zla, wsciekla na los za te trojke Twoich ukochanych kocich przyjaciol. Za bol, ktorego doswiadczasz, za to cierpienie Twoje i kotow.
Placz, krzycz... wrzeszcz... jesli to ci pomoze.... jesli to ci przyniesie ulge...
Nie chcesz pisac nic? Ok, nie pisz... Ale pamietaj, wyrzuc z siebie ten bol, te rozpacz, nie tlum jej w sobie, nie wstydz sie rozpaczac, plakac.
My tu jestesmy, bedziemy caly czas, gdybys chciala pogadac....


Cholera.... nie dociera to do mnie jeszcze, nie wierze

[ewan]

Kasieńko Kochana, tak strasznie mi przykro Jeszcze łzy nie obeschły za Pynią[*] a teraz Arielek[*]. Przutulam mocno.

Kotuniu brykaj szczęśliwy za TM

[Kociara82]

Arielku.... zapalam, ale nie wierze... nie wierze....
[*]

ewan to prawda... KAsia nie zdazyla sie pozbierac po odejsciu jednej kici, gdy odesla druga, nie zdazyla ukoic bolu po kolejnej stracie... a teraz... Nie wiem, czy ja bym wytrzymala to.