Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

A dlaczego tylko te dwa są do adopcji?? Skoro 'stado' wymaga leczenia to znaczyłoby, że inne kotusie chore, mogłyby się załapać? Rozumiem, że reszta to rezydenci twardo, tak?
I żeby nie było - nie czepiam się :mrgreen:

tylko się pogubiłam... Nie musisz wszystkiego wyjaśniać , wystarczy nr str w Twoim wątku gdzie by było o owym ..

Dzień dobry!

Chyba to ja trochę namieszałem, przepraszam. Ostatniego maila od pani odebrałem tak, że chociaż ona chce zaoferować dom Toffikowi, to ostatecznie może dać dom innemu niż Toffik kotu, który ma FeLV albo ogólnie wymaga opieki i leczenia, bo się bardzo przejęła ich losem. W tej sytuacji Marley chyba by się nadał. Ale nie pomyślałem, że może rzeczywiście ona chciała konkretnie tylko Toffika, który bardzo jej przypadł do gustu.

W tej sytuacji, może ja ją jeszcze raz przeproszę za tę sytuację i zasugeuję Marleya jako kotka który ma FeLV i potrzebuje bardzo domu. Ale liczę się z tym że pani się nie zgodzi. Lidko, podam też jej Twój numer telefonu, żebyście się mogły skontaktować, ok?

Adam

morelowa pisze:A dlaczego tylko te dwa są do adopcji?? Skoro 'stado' wymaga leczenia to znaczyłoby, że inne kotusie chore, mogłyby się załapać? Rozumiem, że reszta to rezydenci twardo, tak?
I żeby nie było - nie czepiam się tylko się pogubiłam... Nie musisz wszystkiego wyjaśniać , wystarczy nr str w Twoim wątku gdzie by było o owym ..

Mozecie sobie o mnie myśleć co chcecie ale ja z kotami się już bardzo z żyłam , wyszło jak wyszło nigdy bym nie pomyślała że moge mieć w domu białaczke jak też rok temu pp , o tych chorobach nie wiedziałam nic .Jeszcze ze dwa lata temu to myslałam że koty są twarde bo widzimy na dworze , zima itd dopiero jak zaczełam dokarmiać i brać bidy do domu to zauważyłam z czym te zwierzaki naprawdę się muszą zmierzyć .Choroby , głód itd wiecie sami , te koty co mam w domu sama je leczyłam , kastrowałam pokrywałam wszystkie koszty , nie przespane noce ciągłe wyjazdy itd , widziałam ja z bidy rodzi się ładny kot , wesoły , ufny jakie potrafią być wdzięczne i człowieka rozweselać ...Wydałam już dużo kotów nie które źle i nic o nich nie wiem , łatwiej mi zabrać kota z ulicy i szukać i dać go do domku jak kota którego mam juz dwa lub trzy lata .Taka jest prawda nikt na prawde tak nie wie czy kot nie będzie tęsknił ...Teraz od was otrzymałam wilką pomoc tu na miau za co dziękuje .Ale też wchodze na strony gdzie jest wiele kotów które nie mają domków są w schronisku , chore , może niektóre nie są najładniejsze , ale dobra opieka , jedzenie i miłość mogą zrobić z tego zwierzęcia cudo....

Tak mi odpisała Julita
przedwczoraj 19:41

Julita Scierski (matka Julita od kotow

)
Wilhermsdorf
58
« powrót do odebranychnowsza starsza
Ostrzegamy, wiadomości od nieznajomych mogą zawierać linki do niebezpiecznych stron. Jeśli, Twoim zdaniem, wiadomość wygląda podejrzanie, zgłoś ją jako SPAM. Pomóż nam dbać o Twoje bezpieczeństwo!

Dowiedz się więcej na ten temat »
Re:
ty jestes jednak pozadnie stuknieta!
Posylajac mi kota dalas je pod moja opieke.nie podpisywalam z toba zadnej umowy-to twopja decyzja i twoj problem.dosyc mnie oszukalas .Odczep sie ode mnie!
W zasadzie to sie ciesze ze cie poznalam jaka naprawde jestes,psychicznie niezrownowazona.Pisz sobie gdzie cchesz i rob co chcesz tylko pamietaj ze mnie stac na wiecej.Zebys za te pomwienia nie dostala sprawy sadowej na kark.mnie stac na to ,ciebie nie!

Lidka - umowa adopcyjna to podstawa. I to taka, która ma charakter prawny. My taką podpisujemy. Wizyta pa też a w przypadku adopcji za granicę kraju (a też tak się zdarzyło, kotka pojechała do Hamburga i jest tam traktowana super, facet przyleciał po nią samolotem do warszawy i wykupił jej bilet) bardzo dobre przeswietlenie osoby i/lub znajomość z nią wcześniejsza.

szanuję Twoje decyzje co do adopcji i już nie będę się nimi zajmować. Jedynie o co Cie jeszcze proszę, to jak najszybsze dogranie odbioru szczepionek - chce mieć tę sprawę już załatwioną.

W poniedziałek odbiorę szczepionki .Dziękuje a co do tych kotów to co za człowiekiem trzeba być żeby tak mi odpisać .....

http://smierc.org/

Była dziś u weta z Zuzią , Marcelkiem i Lolkiem na powtórzenie testu na białaczke i wynik wyszedł pozytywny , tamtych dwóch nie biorę bo szkoda kasy .A po Niuni myślałam może szkoda

.Miałam też szczeniaka niecałe osiem miesięcy ze sobą miał badania i na USG trzustka jak galareta , ma chora trzustkę kupiłam leki ma być przez rok na lekach a potem .............zobaczymy .To się nazywa mieć nosa do chorych zwierząt ;( w ośrodku gdzie dokarmiam koty dzis była ciotka bo jej kolej dokarmiamy we dwie jest kotka mówiłam zeby ciotka dała jej kropelki do oczów bo ma chore ja byłam , a ciotka do mnie dzwoni że dziś ona nie mogła otworzyć oczów , nie mam gdzie jej zabrac to na pewno kk i ona bez pomocy jak tam zostanie to umrze

lidka02 pisze:http://smierc.org/

Okropność. Poza tym to ktoś zbija kasę na takich serwisach, żeby przejść test trzeba wysłać SMSy, które kosztują 20-50 zł. Czytałem kiedyś artykuł o tym. I jeszcze firma często jest zarejestrowana na Kajmanach czy Cyprze, więc nawet praw nie ma jak dochodzić jak ktoś się da wciągnąć.

Adam

a ciotka nie może jej zabrać :?:

bo gdzie Ty ją upchniesz :?:

łazienka

aburacze pisze:
lidka02 pisze:http://smierc.org/

Okropność. Poza tym to ktoś zbija kasę na takich serwisach, żeby przejść test trzeba wysłać SMSy, które kosztują 20-50 zł. Czytałem kiedyś artykuł o tym. I jeszcze firma często jest zarejestrowana na Kajmanach czy Cyprze, więc nawet praw nie ma jak dochodzić jak ktoś się da wciągnąć.

Adam

Ja tam nie wchodzę podoba mi się tylko ten widok tam ....nic nie będe wysyłać .

puszatek pisze:a ciotka nie może jej zabrać bo gdzie Ty ją upchniesz łazienka

Nie mogę mam 14 kotów są przed szczepieniami ;( nie moge ryzykować muszę je po szczepić i wreszcie wypuścić na dom

, Cały czas myśle ............ciotka ma trzy koty nie weźmie bo się jej pochorują , ale najlepsze że ona ma domek letniskowy w tym ośrodku ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,żebym ja go miał ........To znaczy 8 kotów mam do szczepienia .......nawet gdy bym dała tamtą do łazienki to moje na bank załapią , a w piwnicy mam kota i dziurę w szybie.

Witam. Widzę, że ciągle coś się dzieje w wątku. W sumie już pytałem ale ponawiam: co z Niunią robimy? Dzisiaj zrobię jej szczepienie na białaczkę i jutro mogę ja zawieźć. Pisałem na wątku transportowym ale pewnie trochę to potrwa. Z drugiej strony trochę mi się pali bo ojciec idzie na tydzień do szpitala, od poniedziałku. Lidka02 proszę w takim razie o adres i nr tel na priv.

Niunia zaszczepiona. Dalej czekam na info.

Lidka, odkop się...Niunia wraca do domku :lol:

Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Kto przegląda forum