cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 16, 2012 17:29 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

Zauważyłam, że memla ogon tylko jak jest na ciepłej podusi (zawsze jak podłączałam elektryczną to zaczynał memlać - czy to Wam coś mówi?)

Choroba sieroca? Ciepło kojarzy mu się z matką i memlaniem/ssaniem mleczka?

Pierwsze, co mnie powaliło na dzisiejszym dyżurze: JAK KTOŚ BYŁ W STANIE TAKIE ŚLICZNOŚCI WYRZUCIĆ???
Pewnie tak jak moje spać nie dawało i wywalili :twisted: (on też wzbudzał powszechny zachwyt pod blokiem, wszyscy go dokarmiali, ponoć ktoś nawet go wziął do domu, ale "w ogóle tam nie funkcjonował" - czyli pewnie się darł w nocy).
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Czw lut 16, 2012 17:34 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

Axa, a Ty jak sobie z tym dałaś radę?
Możliwe też, że śliczny rudzielec zaczął znaczyć teren, bo dziewczyny mu dają jakieś 1-2 lata, a jajeczka ma nieucięte.

Tak, właśnie tym tropem idę, u Bronka to chyba choroba sieroca. Tylko czy da się coś z tym zrobić?
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw lut 16, 2012 17:49 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

Na pewno kochające rączki by złagodziły ten problem. Na kociarni tego nie ma...

A nasz kot niestety nocą dostaje się w niewolę :twisted: Chociaż przełom nastąpił jak postanowiłam przestać z nim walczyć, wojna z kotem do niczego dobrego nie prowadzi. Oczywiście wyje dalej ;) Myślałam, że kastracja coś pomoże, ale nie... Chociaż jak ostatnio był chory i ciągle spał, to było bardzo dziwnie, jakby kot stracił osobowość :roll:
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Czw lut 16, 2012 18:17 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

dzieki wiiwii za wiadomosc dnia moje kochane rude sobie pojadlo :1luvu: nie mysle zeby byl niegrzeczny bardziej ze albo zaczal smierdziec albo komus bylo zal 100 na kastracje...

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lut 16, 2012 18:22 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

martwi mnie Boss... :| jakbym się jutro lepiej poczuła, to podejdę spróbować go trochę wymiziać i ukochać.

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw lut 16, 2012 18:32 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

hidi pisze:martwi mnie Boss... :| jakbym się jutro lepiej poczuła, to podejdę spróbować go trochę wymiziać i ukochać.

ze cos mu jest :?: a moze to tylko stres zmiany miejsca co :?: :?:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lut 16, 2012 18:42 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

herzpl pisze:
hidi pisze:martwi mnie Boss... :| jakbym się jutro lepiej poczuła, to podejdę spróbować go trochę wymiziać i ukochać.

ze cos mu jest :?: a moze to tylko stres zmiany miejsca co :?: :?:


on mnie martwi odkąd przybył na kociarnie.. jest taki wycofany przestraszony.. nie rusza się w ogóle..

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw lut 16, 2012 18:52 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

hidi pisze:
herzpl pisze:
hidi pisze:martwi mnie Boss... :| jakbym się jutro lepiej poczuła, to podejdę spróbować go trochę wymiziać i ukochać.

ze cos mu jest :?: a moze to tylko stres zmiany miejsca co :?: :?:


on mnie martwi odkąd przybył na kociarnie.. jest taki wycofany przestraszony.. nie rusza się w ogóle..

a moze by z nim do lekarza moze go cos boli czy cos :?

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lut 16, 2012 18:59 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

Ten stres to za długo trwa. Miałam taki plan dziś, żeby go postawić na łapki na chwilę (wszystkie koty były pochowane), żeby się trochę poruszał, ale zaczął strasznie panikować i wykręcać ciało na boki, a pazury mi wbijać w uda, więc bałam się że mu krzywdę robię i w końcu się poddałam. Ale on musi, musi się ruszyć, bo będzie tragedia! Byłam dobrej myśli po mojej ostatniej wizycie z Maciejem w niedzielę, ale teraz to już sama nie wiem..
Czy któreś z Was widziało go stojącego na łapach? Też bym była za lekarzem, ale nie znam się. Może się okazać, że ja się nie znam, panikuję gorzej niż sam kot, a nic się nie dzieje złego - niech Mikuś się wypowie.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw lut 16, 2012 20:43 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

Kami pojechała :cry:

Stasiek odmówił zjedzenia kolacji, a ja zagryzam smutek kolejnym pączkiem :cry:

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw lut 16, 2012 21:03 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

hidi pisze:Kami pojechała :cry:

Stasiek odmówił zjedzenia kolacji, a ja zagryzam smutek kolejnym pączkiem :cry:


Hidi :placz: [tuli]
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw lut 16, 2012 21:04 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

hidi pisze:Kami pojechała :cry:

Stasiek odmówił zjedzenia kolacji, a ja zagryzam smutek kolejnym pączkiem :cry:


Hidi nie płakusiaj .To fajnie że malutka znalazła dobry domek.Zobacz ile bidul czeka na Dt-->Ksawery 8)

Ja bym Bossa szybko ciachnęła i wsadziła do woliery.Dziewczyny nie zapominajmy ze to kot który na 90% urodzil się i wychował na ulicy.Kontakt z człowiekiem miał sporadyczny i przypuszczam tylko podczas karmienia.
Ewa jak łapala swoją Tośkę to próbowała go złapać i spierniczał przed człowiekiem jak by go diabeł gonił.Ja osobiśnie nie uszczęśliwiała bym go zamknięce w KP ,ale ze względu na jego niepełnosprawnośc trzeba spróbować .Proponuję na cito go ciachnąc i wrzucić do woliery i zobaczymy jak będzie się zachowywał

Jutro o godz 19 do adopcji idzie Jankes,proszę trzymajcie kciuki to też wielki strachulec ,oby mu się udało.
I troszkę z innej beczki dzwoniła dziś Dagmara ma dla nas 60 saszetek ,40 puszek ,żwirek i jakieś leki .Ale odbiór w Bytomiu ,czy ktos może pomóc z transportem?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lut 16, 2012 21:10 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

Martusia, spytam na FB, może ktoś pomoże
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw lut 16, 2012 21:14 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

wiiwii pisze:Martusia, spytam na FB, może ktoś pomoże


Będę wdzięczna :1luvu: Kurde powiedźcie co myslicie o adopcji Kozaka ,wiem że świszcze ale wydaje mi sie że tak jak dawniej .Przypuszczam że to zrosty po KK.Tak ma kocur mojej mamy.I przypuszczam że tak zostanie już Kozakowi.Przeszedł bardzo ciężko KK i to niestety pozostałośc po chorobie.Ale co sądzicie w spr jego wyłusienia na ogonie .To po szczepienne?P.Ewa mnie atakuje pytaniami w spr adopcji a ja nie umiem jej odpowiedziec .Ja bym go brała pomimo że mam małe dziecko grzyb mi nie straszny :) nie wiem co robić :?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lut 16, 2012 21:22 Re: cz. V Kocia Przystań S-c - zbiórka na Wrocław dla Dorotki!!

mar_tika pisze:
wiiwii pisze:Martusia, spytam na FB, może ktoś pomoże


Będę wdzięczna :1luvu: Kurde powiedźcie co myslicie o adopcji Kozaka ,wiem że świszcze ale wydaje mi sie że tak jak dawniej .Przypuszczam że to zrosty po KK.Tak ma kocur mojej mamy.I przypuszczam że tak zostanie już Kozakowi.Przeszedł bardzo ciężko KK i to niestety pozostałośc po chorobie.Ale co sądzicie w spr jego wyłusienia na ogonie .To po szczepienne?P.Ewa mnie atakuje pytaniami w spr adopcji a ja nie umiem jej odpowiedziec .Ja bym go brała pomimo że mam małe dziecko grzyb mi nie straszny :) nie wiem co robić :?


Ja się dziwię, że pani z małym dzieckiem bierze małego wariata zamiast statecznego miziaka. Ale pomijając to - myślę, że Kozaczkowemu zdrowiu byłoby lepiej w domu stałym. Niech już tam mu leczą grzybka, niech go sczeszą i sprawdzą. Łatwiej jest obserwować jednego niż 9. Każdemu z obecnych tu dyżurantów Kozak właził na głowę, całował znienacka i memlał co popadnie, jakoś się nie zaraziliśmy. Niech nie czeka, niech go bierze.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 198 gości