Pakt Czarownic XXXI

[AYO]

Psiama - ziwrzak, który mnie wtedy kąsnął, nie żartował a ja przytomnie nie usiłowałam wyrwać ręki ale prawie mi przegryzł przedramię
Rękę miałam nieczynną zupełnie, obolałą i spuchniętą kosmicznie a tu jescze ten węzełek
Wiele więcej gotowa byłam zrobic, żeby to się zaczęło goić, a wprawę mam całkiem sporą
No i... nie byłam wtedy ubezpieczona

[psiama]

Brzmi to naprawdę niewesoło, bliznę musisz mieć nie lada
Namierzyłaś właściciela psiska, jak to się skończyło ?

[AYO]

Pies był mój i zaatakował mnie ze strachu. Był na 100% bity i maltretowany, zanim do mnie trafił i źle zinterpretował moje zachowanie. Gdyby to był obcy pies, na pewno bardziej bym się wystraszyła i wtedy rozerwałby mi rekę.
Blizna jest nad lewym nadgarstkiem, na wysokości zegarka, wygląda jak rysunek kąta prostego 2 x 3 cm

[psiama]

Uuuaaa Dobrze, że już tylko blizna.... Czy to fudel tak ? Czy może ten wielki, o którym kiedyś pisałaś ?

[AYO]

Fudel
Jak go wykąpałam pierwszy raz, to ze zgrozą zobaczyłam podłużne blizny, takie pręgi, na dolnej części grzbietu
Na widok mężczyzny początkowo robił pod siebie, a na widok nożyczek porzygał się
Wtedy miałam w ręku rurę od odkurzacza i chciałam go przekonać, żeby się przemieścił
Ze strachu zamarł a potem rzucił się na tę rękę. Nie szarpnęłam się, tylko wrzasnęłam. Puścił.
Potem przez cały czas, kiedy chodziłam z opatrunkiem, odwracał głowę od tej ręki

On błąkał się po willowej dzielnicy Sopotu i dwie dziewuszki [ takie z podstawówki] ułowiły go i zaprowadziły do tamtejszego schroniska. Miał pozostałości profesjonalnego strzyżenia. Myślę, że po prostu uciekł swojemu oprawcy

EDIT;

Dla całości obrazu przeklejam to, co napisałam u Patmol:

Miałam psa. Ze schroniska w Sopocie. Przerośnięty, średni pudel czekoladowy
Jak go brałam był już dorosły ale jak SPOJRZAŁ, to wszystkie postanowienia o wzięciu młodego, kudłatego i MAŁEGO pieska wzięły w łeb
Był chory ze smutku i przerażenia. Zupełnie nie przypominał pudla, raczej ufajdanego po uszy mopa z wielką grzywką zasłaniającą oczy z zaskorupiałą wydzieliną
Kierownik schroniska bardzo mnie namawiał, bo pies miał straszną depresję, nie jadł, a współlokator sprawiał mu regularny łomot i nie miał w tym bidulu szans na przeżycie

Wiadomo, co było dalej. Wzięłam, pokochałam, odpasłam i rozpuściłam
Był ze mną 11 lat. Myślę, że w sumie miał ok. 16. Musiałam pomóc mu odejść

[psiama]

Czytałam ... trafił w dobre ręce, w Twoje. Nawet nie staram się myśleć co wyprawiał jego poprzedni właściciel.
Poraniony psi bidok Dzielna z Ciebie kobieta

Ja wiem, że jest śnieżna masakra, ale czy pomór padł na Siostry, że tak cicho siedzą ?

[AYO]

Łykają rapacholin, żeby pączki zwalczyć

Mam gdzieś [chyba ?] na płytce jego fotki już w późniejszym wieku a na pewno mam analogowe, z działki
Pomyślałam sobie właśnie, że możnaby tu parę pokazać. Albo u Patmol

[AYO]

A

Przypomniało mi się

Jak już zbeszczelniał i się rozbisurmanił, to miał na hali dwa mięsne stoiska, silnie zaprzyjaźnione. Zostawiali mu tam łopatę wołową, nie całkiem obraną z mięsa. Szliśmy razem ale wracaliśmy osobno. Piesek brał łopatę w paszczę i środeczkiem skwerka z ławeczkami, pełnego turystów latem, pomykał do domeczku w takim tempie, że musiałam go puszczać luzem. No cyrk panie dzieju pierwsza klasa

[skwareek]

Dajcie paczusia...

[AYO]

U was nie robią?
Oj, to przykro

[Mulesia]

Ja wiem, że jest śnieżna masakra, ale czy pomór padł na Siostry, że tak cicho siedzą ?

Ja do soboty siedzę w Szklarskiej Porębie.

Sypnęło, aż miło. Nie wiem tylko jak wrócę do domu ( w nocy spadło ok 50 cm śniegu, a wcześniej tez było sporo )

[villemo5]

JA pracuję... pączki będą w domu czekać o ile doczekają

[Asia_Siunia]

jasdorek pokochała Skarpetę

Staram się, żeby nie zostało pusto.

A o co chodzi z tymi jeżykami? Coś mi umknęło ?

2012-01-02 15,00 Asia_siunia jeżyki od Jasdor

A kto mi przysłał jeżyki i kazał dokładnie 24 listopada dorzucić za to coś do skarpety a . Za dużo masła jadasz kochana, za dużo


AYO... . opis godny komandosa...ja bym się nie odważyła

Ja wiem, że jest śnieżna masakra, ale czy pomór padł na Siostry, że tak cicho siedzą ?

Siostry siedzą i wpindalaja pączki. Gęby pełne, ręce w lukrze - wiec do klawiatury nie podchodzą. Ja się zaopatrzyłam w 12 pączku + pół kilo małych pączusiów w cukrze pudrze ... Przyszła do córki koleżanka i połowy nie ma


Vill...ja ja cię rozumiem...U mojej babci - w podobnej okolicy nad jeziorem są same domki wypoczynkowe "warszawiaków". Często po sezonie zostają się kotki, pieski...które nie potrafią się odnaleźć w nowej rzeczywistości...Ponad rok temu jeden z porzuconych psiaków stołował się u babci i jednej pani warszawianki, która przedłużyła sobie wakacje. Bardzo chciała mu zapewnić jakiś dom zanim odjedzie. Nikt nie chciał z miejscowych go wziąć...zadzwoniła do schroniska w Brodnicy - też go nie chcieli - poradzili wezwać weterynarza niech go uśpi... . A schronisko zje... bym ostro za to, ze umyli ręce i nie znając całej sprawy odesłali do ciebie...



SOL - wzywam do raportu Hop, hop

[Trinity36]

jasdorek pokochała Skarpetę

Staram się, żeby nie zostało pusto.

A o co chodzi z tymi jeżykami? Coś mi umknęło ?

2012-01-02 15,00 Asia_siunia jeżyki od Jasdor

Ja to nie wiem Dostałam przelew od Asi_Siuni z kwotą składki i takim opisem:

Kod: Zaznacz cały

 ASIA_SIUNIA STYCZEŃ/LUTY 2012 + SKARPETA 15ZŁ (JEŻYKI OD JASDOR)

Asia_Siunia pewnie będzie wiedzieć

[jasdor]

tym masłem to trafiłaś Faktycznie wcale sobie nie żałuję. Ale do smażenia kupuję w Biedronce - jest czasami takie fajne "Masełko klarowane do smażenia" tylko trzeba trafić, bo nie zawsze bywa To nie po maśle, kochana, to się dzieje z wiekiem
A te jeżyki - no tak - coś mi się teraz majaczy

Ja zjadłam dziś pączków 6. Nie lubię pączków, ale zjadłam (bleeeee) z nadzieją, że coś mi urośnie obojętnie gdzie