Częstochowskie kociary i reszta świata :)

to ja czekam na zdjecia a tymczasem przejrzałam moje kolczyki i mam dla Ciebie Gosiu fuchę

edit: pięknie masz :1luvu:

uwielbiam hałdy śniegu...pod warunkiem że mnie muszę iść do pracy czyli do soboty włącznie

RyBa1 pisze:oj tam oj tam, kilka kursów z sankami po zaspach załatwi sprawę

oj tam oj tam....
właśnie się zawiesiłam na parkingu cienkusiem i musiałam sobie wykopać spod kół co by na środku ulicy nie stać.... a dwóch kolesi stało na wprost i się cieszyli, że baba odśnieża..... :evil:

a potem stwierdziłam, że jak już jestem na parkingu i się wkleiłam koło swojego auta to....od razu sobie wykopałam wyjazd, odpaliłam i oskrobałam gada...

bo zaraz muszę jechać do roboty na 2h.... aż mi się cos robi jak sobie pomyślę ze jest ślisko i błocko na drogach.....

Gosia ale śliczne masz podwórko....

RyBa1 pisze:to ja czekam na zdjecia a tymczasem przejrzałam moje kolczyki i mam dla Ciebie Gosiu fuchę

hieiheihie :ryk:

w kolejkę sie ustaw :ryk:

aaaa właśnie mi się RR podniosło....
moje dziecko poszło dzisiaj do przedszkola w spodniach dresowych...patrzę i CO widzę?????
dzieci z grupy Tosi bawią się na śniegu :evil:

i nie tylko moje dziecko w takich spodniach poszło......
widzę że panie mają nieźle nawalone pod sufitem... zamiast rodzicom powiedzieć, że mogą wyjść na dwór pobawić się na śniegu i żeby rodzice dali dzieciom ubrania stosowne do tego to w nosie mają....
chyba mnie trafi najjaśniesza cholera jak znowu bedę miała katar w domu.... :evil:

no jestem WŚCIEKŁA...........

RyBa1 pisze:to ja czekam na zdjecia a tymczasem przejrzałam moje kolczyki i mam dla Ciebie Gosiu fuchę

edit: pięknie masz
uwielbiam hałdy śniegu...pod warunkiem że mnie muszę iść do pracy czyli do soboty włącznie

A to bardzo proszę

i słucham, o co chodzi.
Jutro albo w sobotę nowości na bazarek wstawiam...jeszcze parę rzeczy chciałam zrobić, a nie wiem, czy zdążę.

No pięknie.
Niech sobie kto mówi, co chce, ale ja uwielbiam śnieg :1luvu:

.
Jest pięknie, biało i czysto, nie widać tego całego syfu.
I chociaż łopatą muszę sie namachać, to i tak tylko ścieżki odgarniam, żeby nie naruszyć idealnej białości tam, gdzie nie jest to konieczne.

Moje kociaste mają zdania na ten temat podzielone. Zośka i Plamek ganiają sie po zaspach jak szaleni, Punio z racji wagi natychmiast sie zapada i trzęsąc tłustym zadkiem umyka w popłochu do domu, a Aluś....Aluś sobie wyszedł, i owszem...ale że jego codzienny " sraczyk " był zasypany, więc niewiele myślac zrobił malowniczą kupę na ścieżce, dopiero co odśnieżonej. I oczywiście nawet nie zakopał, tylko uciekł do domu. Kot wybitnie wychodzący, akurat! :evil:

ale ja grzecznie w kolejce poczekam a rzeczone rupiecie przekażę Aśce żeby Tobie przekazała

telepatycznie się chyba dziś komunikowałam z przedszkolem bo wyjątkowo Mice założyłam dziś ocieplane ogrodniczki więc nawet jeśli wyjdą na śnieg to jest nadzieja że nie przemokną

dodane: mam kilka par kolczyków bez bigli albo zniszczone do rozbrojenia i kolejnego wykorzystania poszczególne elementy, i mam tez jedne piękne drewniane koła ale jeden element jest jakiś taki za duży i trza go wymienić na mniejszy bo się kolczyk nie układa

no Tosia miała wczoraj te śniegowe spodnie.....
ale to wczoraj było :evil:

dzisiaj nie chciała ich założyć.....
a Gosi chętnie podrzuce robotkę.... co się będzie nudziła

dobra, spadam popracować....
wrócę niebawem... o ile gdzies w śniegu nie zatonę

RyBa1 pisze:ale ja grzecznie w kolejce poczekam a rzeczone rupiecie przekażę Tobie do przekazania vip0

telepatycznie się chyba dziś komunikowałam z przedszkolem bo wyjątkowo Mice założyłam dziś ocieplane ogrodniczki więc nawet jeśli wyjdą na śnieg to jest nadzieja że nie przemokną

Ewa, no co Ty, jaka kolejka

?
Asine malachity czekają " na Godota ".... :oops:

.
Tak koło nich krążę, niby wiem, co ona lubi, niby wiem, jak chcę zrobić...no ale ja uwielbiam malachity, ja bym je widziała inaczej :oops:

. A muszę zrobić, jak Asia lubi...

Jak to dobrze, że moje dziecki wiek przedszkolny mają już za sobą!

No nie powiem, panie się nie popisały.
Może trzeba im to uświadomić :wink:

jak znam Aśkę to zrobi dym, a jak Tośka faktycznie sie przeziębi to dopiero będzie wojna :mrgreen:

ja tam sie nie stresuję bo moja diablica i tak będzie chora prędzej czy później :ryk:

vip0 pisze:no ale ja uwielbiam malachity, ja bym je widziała inaczej . A muszę zrobić, jak Asia lubi...

to znaczy jak byś je widziała? rób tak jak byś je widziała żeby było ładnie

RyBa1 pisze:jak znam Aśkę to zrobi dym, a jak Tośka faktycznie sie przeziębi to dopiero będzie wojna

no pewnie że zrobię dym.....

wróciłam....
i oczywiście zakopałam sie tylko 3 razy...ale co tam

ale już teraz mam łopatę w aucie to się zawsze jakoś wykopię.....

Zuch dziewczyna :ok:

A jak tam dzisiejsze pączkowanie? Ja narazie zaliczyłam 3, ale to na pewno nie koniec

Podeślę...żeby było więcej....Cioteczki...tylko z umiarem,bo potem brzuszki będą bolały ....

I cycki rosły :lol:

Erin pisze:I cycki rosły

Żeby cycki...to ja bym zjadła ...Ale mnie zgoła co innego rośnie. :mrgreen:

Erin pisze:I cycki rosły

jak mi dasz gwarancję na piśmie że będzie taki efekt to będe jadła pączki na codzień :ryk:

taaa... w duchy chyba wierzycie....
w tyłek pójdzie a nie w cycki.....
noooo chyba że ktoś ma biust po kolana :ryk:

Reniu święte słowa... będzie brzuch bolał..... i w ruch pójdzie sylimarol, artecholin, raphacholin albo inne cudo

ja póki co zjadłam 2.......

Częstochowskie kociary i reszta świata :)

Kto przegląda forum