Lesia i Lusia proszą o trzymanie kciuków.
Wybierają się dzisiaj, razem z Antosiem do lekarza. Będą go pocieszać.
On będzie miał czyszczone ząbki. One będą miały pobieranie krwi i badania ogólne.
Może uda się Lesi zrobić RTG/USG? tych wyrostków na pupie.
Regał na razie suchy, ale jeszcze nie mam pewności czy akcję mogę uznać za pomyślnie zakończoną.
Lusia cały dzień i noc okupuje moje łóżko, jest bardzo kontaktowa i nie zauważyłam u niej żadnej histerii. Cudowna, delikatna kociczka.
Lesia to bardzo pyskata, odważna kociczka. Cały czas pilnuje misek.

Je tyle ile moje cała dotychczasowa trójka razem. One są upasione, a ona drobinka. Co ona robi z tym jedzonkiem, nie wiem.
Obcałowuje mnie przy każdej okazji. Cudowne
Każdy gość, który zjawi się w domu jest zaraz wykorzystany, jako miękka leżanka dla Lesi. Siada przed nim, patrzy się prosto w oczy i dotąd dziamgole, aż weźmie na ręce.
Ale też szybko się nudzi i odchodzi
