Pomóżmy Kini098 wygrać !!! Wielka mobilizacja, kto jeszcze nie głosował?!Tak poza tym, wczoraj wieczorem byłam obadać sytuację kotów na os. Świętokrzyskim w Gda, (o tych kotach mówił mi Waldemar, sam ma jednego z chorą łapką na tymczasie).
Poznałam karmicielkę, panią Wiesię, przywiozłam domek dla kotów ustwiłyśmy go z p. Wiesią w pobliskim "lasku" gdzie stacjonują koty, poznałam część podopiecznych p. Wiesi, przekazałam karmę, którą dała Marlena. Jak zima odpuści trzeba posterylizować kocice, jest ich +/- 4.
Wśród tamtych kotów jest super fajny duży kocur, kastrat, biały w czarne łatki Puszek - miziasty, był kotem mieszkającym w jednym z mieszkań na osiedlu na parterze, niestety tak się ułożyło, że teraz mieszka głównie w stercie mebli koło śmietnika

(jego opiekunowie podobno gdy kiedyś Puszka nie było parę dni, wzięli sobie 2 nowe koty i teraz twierdzą, że te nie akceptują się z Puszkiem dlatego nie mogą go wziąć do siebie.)
Jest też kocur, jajeczny, w typie rosyjskiego niebieskiego, chyba był czyimś kotem wychodzącym, a w efekcie dołączył do stadka kotów, które dokarmia p. Wiesia., ale on jest raczej nieufny.
Kaleido Masz tam blisko, może mogłabyś porobić w wolnej chwili zdjęcia kotom, które są oswojone i nadają się do adopcji, dam Ci na pw. kontakt do p. Wiesi. Np. Puszkowi, szkoda go to był kiedyś domowy kot. Koty ogólnie są tam w dobrej kondycji odkarmione, raczej zdrowe, Puszkowi tylko łazawią trochę oczy teraz w to zimno.
Wstawiam tu zdjęcie: Czerwona kropka w "lasku" to tam gdzie są domki, a zielona tam jest smietnik, gdzie też stacjonują koty.
