Fundacja CHATUL - z miłości do kotów- DO ADOPCJI s.38

[charm]

To ja się po paroletniej przerwie wetnę w wątek
bardzo dawno mnie nie było, ale tak na poprawę humoru:











czyli dawni Lilo i Sticz - podopieczni Chatula po latach

[kotx2]

fajne fotki

[elkam85]

Przejmuję prowadzenie Chatulowego wątku
Zacznę od takich ogólnych wiadomości, a z czasem zadbam także o szczegóły.
W tym roku nasze koty mają wyjątkowe szczęście. Dużo futrzaków znajduje domy, no ale nowe ciągle przybywają.

Piękny, niezwykle umaszczony miziak Makadi przebywa w domu tymczasowym u Pani Marii:


Uploaded with ImageShack.us


Następna znajda to Majka, przebywająca u eszy, w tłumie kotów odnalazła się już prawie zupełnie, ale wolałaby znaleźć mniej zaludnione miejsce:


Uploaded with ImageShack.us

I Uszatek przebywający u mnie na tymczasie, niespełna roczna miziasta sierotka. Najprawdopodobniej kocurek miał uszko przypalana papierosem i nosi ślady tego okrucieństwa:


Uploaded with ImageShack.us

[esza]

Zaprosze na bazarki:
viewtopic.php?f=20&t=139107
viewtopic.php?f=20&t=139107

[elkam85]

Lemurka i Nikifor przebywające w domku Pani Marii bardzo się ze sobą zaprzyjaźniły. Początkowo założenie było takie, żeby wysłać ich razem do jednego domu. Ale w tym tygodniu Pani Maria zdecydowała się zatrzymać u siebie na stałe oba zżyte ze sobą cudeńka.
U Uszatka wczoraj zdiagnozowano grzyba. Zaczęliśmy leczenie paskudztwa. Poza tym dostaje miejscowo antybiotyk, bo ma nieładne rany na poduszkach jednej z tylnej łapki. Najprawdopodobniej są konsekwencją odmrożenia, ale jeśli będą oporne na leczenie, będziemy robić dodatkowe badania, czy to nie jakaś choroba autoimmunologiczna.

[elkam85]

Kolejne fundacyjne nowiny
Dzisiaj Fryzurka jedzie do swojego długo wyczekiwanego domku stałego Zamieszka w Chorzowie.
Dziewczyna juz spakowana do drogi.


Uploaded with ImageShack.us
A Fordzika we wtorek dopadło nieuniknione... został chłopak odjajczony. Zabieg zniósł dzielnie i dalej jest wesołym gagatkiem

[angel.ek]

Wczoraj zawieźliśmy koteczkę do jej nowego domu. Fryzurka od razu ruszyła pozwiedzać mieszkanie, a potem znalazła najodpowiedniejsze w jej mniemaniu miejsce.... na fotelu przed komputerem
Fryzurka zresztą jeszcze w trakcie naszego pobytu zaczęła bawić się sztuczną myszką z 4,5-letnią córeczką swoich nowych opiekunów więc myślę, że koteczka bardzo dobrze poczuła się w nowym domu :hura

[elkam85]

Fundacja ma pod opieką 4 pięciotygodniowe szczeniaczki- 2 czarne suczki i 2 pieski. Szukamy im domku, bo tam gdzie mieszkają nie ma warunków, w których maluchy mogłyby zdrowo rosnąć. Planujemy też sterylizację mamy szczeniąt, żeby nie doszło już więcej do takiej sytuacji, że na gwałt będzie trzeba szukać domków jej małym. Na razie zbieramy fundusze na ten cel.

By elkam85 at 2012-02-26

By elkam85 at 2012-02-26

By elkam85 at 2012-02-26

By elkam85 at 2012-02-26

By elkam85 at 2012-02-26

[elkam85]

Informuję z radością, że wszystkie pieseczki mają już swoje własne domki. Trzymajcie kciukasy, żeby były dobre.

[Patsi]

A to nasz nowy nabytek, młodziutka szylkretka. Na dniach czeka ją sterylka, szukamy jej domu stałego lub tymczasowego.




Więcej o kotce: http://chatul.pl/viewtopic.php?p=17360#17360

[Patsi]

Szylkretka z powyższego postu, Koma ma białaczkę. Szukamy pilnie dt lub ds dla niej. Jej wątek na miau:
viewtopic.php?f=1&t=139944

[esza]

Koma jedzie na DT do Warszawy

[esza]

Koma szczęśliwie dojechała do Warszawy. W domku od razu wykazała chęc poznania nowego otoczenia. W tej chwili jest już zaprzyjaźniona z psem rezydentem

Fotki Komy z DT

[elkam85]

Na początku marca do do Fundacji trafił też czarny młodziutki kocurek. Znalazł on szybciutko swój stały dom.


A dla Komy nadal szukamy stałego, niezakoconego domu. Na Facebooku ma utworzone wydarzenie, założone przez tymczasową opiekunkę, zapraszamy do niego i do rozpowszechniania go, dzięki temu może ktoś pokocha malutką ślicznotkę: http://www.facebook.com/events/325937460789434/

[esza]

Ostatnie wiadomości
Uszatek i Maja znalazły domki, a Koma najprawdopodobniej pojedzie do swojego w środę, zamieszka w Kielcach.
Niestety są też wiadomości gorsze.
Zima była ciężka i pomagaliśmy dokarmiać i leczyć także koty, które nie są pod stałą opieką chatula.
W związku z tym mamy długi u wetów, bo przecież ciągle sterylizowaliśmy wszystko co się złapało.
Zapraszam na bazarek, musimy się sprężać, bo weci nie będą czekać w nieskończoność .
Każda złotówka się liczy.
viewtopic.php?f=20&t=140715