Filipek był znajdą, ktoś go znalazł jak był mały na ogródkach i przyniósł do zoologicznego. Stamtąd go wzięłam.Nie wiem skąd u niego ta panika wobec innych ludzi

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
emi_81 pisze:Nie raczej nie. Koleżanka rzeczywiście jak podsunęła mu kociego "kabanoska" to zjadł, ale jak już kabanos został skonsumowany to Filip szybko poszedł do drugiego pokoju.
Boi się hałasów, kiedy mój kuzyn głośno rozmawiał albo szedł tak zamaszyście to od razu uciekał za biurko, chowając się za kompem i nic nie było go w stanie zmusić do wyjścia.
Przypominam sobie, że jak był mały to nie bał się innych osób. Niestety później z powodu pewnych życiowych komplikacji kotem zajmował się mój ówczesny chłopak (ja nie mogłam wziąć go do siebie). Może tam ktoś go przestraszył? Niestety tego już się nie dowiem.
ludwikaw pisze:Moja kotka nie lubi dźwięku domofonu, czasem ją skuszą smakołyki, ale najczęściej znika na czas odwiedzin. Taki jej urok![]()
Moi znajomi czują się zaszczyceni jak im się uda Pulpeta zobaczyć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, Maniek19 i 105 gości