DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

gdybyś w dwa dni po śmierci ukochanego kocurka spotkała krzaczka...zrobiłabyś tak samo

puszatek pisze:gdybyś w dwa dni po śmierci ukochanego kocurka spotkała krzaczka...zrobiłabyś tak samo

DOKŁADNIE
ale się nie trafił :cry:

A sama nie chciałam :oops:

i dopiero Gucio z wydarzenia na FB. :1luvu:

Basiu, spadam już , katar na prawdę niemiłosiernie mnie męczy, pewno wiele nie pośpię , a juz ostatnią noc spałam trochę ponad trzy godziny

Spokojnej nocy ja też idę spać bo mam dość

też wstaję rano :cry:

do zobaczenia...jutro :lol:

Witam cioteczki po długiej przerwie...
No cóż, jak się nie płaci rachunków za neta, to sie go nie ma...
A rachunek mam duży, ale nie miałam innej mozliwości wzięcia neta z laptopem.

O Niusi wiem, dziewczyny z Częstochowy raportowały mi na bieżąco, co się dzieje.
Bardzo bardzo przykro

...

Iza, przepraszam, mnie sie przysnęło, dziewczyny mnie obudziły dopiero jak z walentynek wróciły...

Pozdrawiamy i mizianka dla Misi i Gucia :kotek:

Cześć Kochane! :1luvu:

hejka

Wody nadal nie ma, o szambie nie wspomnę , a do wiosny daleko, śniegu napadalo po kolana,zamiecie , zawieje , zadymki i co tam jeszcze , miasto sparaliżowane. I wiatr, :evil:

Katar rozwija się w sposób niekontrolowany,dołącza sie kaszel , w sobotę nadgodziny. :evil:

Koledze, z którym dojeżdżam do pracy , nie przedłużyli umowy :evil:

Jak sił wystarczy , poodwiedzam Was, ale pewno nie popiszę :oops:

Wszystko mnie boli i pewno sie położe :oops:

izka53 pisze:hejka

Wody nadal nie ma, o szambie nie wspomnę , a do wiosny daleko, śniegu napadalo po kolana,zamiecie , zawieje , zadymki i co tam jeszcze , miasto sparaliżowane. I wiatr,
Katar rozwija się w sposób niekontrolowany,dołącza sie kaszel , w sobotę nadgodziny.
Koledze, z którym dojeżdżam do pracy , nie przedłużyli umowy
Jak sił wystarczy , poodwiedzam Was, ale pewno nie popiszę
Wszystko mnie boli i pewno sie położe

Trudna sytuacja i pora roku
Izuś trzymaj się ,kuruj się