Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

tam jakaś Barbara o klatce napisała. w sensie, że chce dać dt czy że ma klatkę do pożyczenia? Olga weź się do niej odezwij jakośtam.

za małą i kolejne MLN kciuków!! a jak płuca/oskrzela i w ogóle drogi oddechowe?

edit:
dt mogę dać, ale do czasu wyleczenia chciałabym, żeby siedziała w klatce/łazience u mnie i total zero kontaktu z Socią.

edit2:
z cyklu "łooo matko" z fb.".Trzymam kciuki żeby się wam udalo złapać pozostałe kocie.Na pewno się uda.Bóg jest wielki - wysłuchuje zdecydowanych próśb." (pogrubienie moje)

No to módlmy się :roll:

Klauduska, mowy nie ma, żeby ona teraz miała kontakt z jakimkolwiek kotem - musi być izolowana. Jak możesz jej dać dt do czasu wyleczenia, to byłoby genialnie. Mam dla niej leki.
I tak się nie mogę teraz z tą dziewczyną skontaktować...

no eee ja to bym jej dała do czasu znalezienia domu, a nie wyleczenia tylko.

weź do mnie zadzw.

klauduska pisze:tam jakaś Barbara o klatce napisała. w sensie, że chce dać dt czy że ma klatkę do pożyczenia? Olga weź się do niej odezwij jakośtam.

To było do mnie, jestem z Basią w kontakcie.

Aleba pisze:
klauduska pisze:tam jakaś Barbara o klatce napisała. w sensie, że chce dać dt czy że ma klatkę do pożyczenia? Olga weź się do niej odezwij jakośtam.

To było do mnie, jestem z Basią w kontakcie.

To teraz rozumiem, co mi umknęło

Aaaaa.... jeszcze jedno. Kotkę z Suzina mogę zabrać w środę, o ile będę miała jakiś transporter. Jakby dało radę coś podrzucić do Boliłapki, to super. Jutro jestem uziemiona w domu.

Można to małe jakoś na szybko odglucić? Ona mi się udusi do rana :crying:

Walczy o każdy oddech

Inhalacje pomagają, ale tylko póki kota siedzi we wrzątku. Nie zostawię jej tak na całą noc, bo się utopi

Tak palnę bo się nie znam: może jakąś strzykawką z rurką gumową albo nawet bez?

Próbowałam gruszką dla niemowląt, ale faktycznie spróbuję strzykawką, bo gruszka za duża

OKI pisze:Można to małe jakoś na szybko odglucić? Ona mi się udusi do rana Walczy o każdy oddech
Inhalacje pomagają, ale tylko póki kota siedzi we wrzątku. Nie zostawię jej tak na całą noc, bo się utopi

a takie ludzkie krople do nosa zmniejszające ilość wypływu? :roll:

tylko broń boże nie dawaj tego zanim do weta zadzwonisz, bo takie krople i dla ludzi bywają szkodliwe :roll:

a ja nie mam pojęcia czy można kotu coś takiego dać...

*anika* pisze:
OKI pisze:Można to małe jakoś na szybko odglucić? Ona mi się udusi do rana Walczy o każdy oddech
Inhalacje pomagają, ale tylko póki kota siedzi we wrzątku. Nie zostawię jej tak na całą noc, bo się utopi

a takie ludzkie krople do nosa zmniejszające ilość wypływu? tylko broń boże nie dawaj tego zanim do weta zadzwonisz, bo takie krople i dla ludzi bywają szkodliwe a ja nie mam pojęcia czy można kotu coś takiego dać...

Powiedziałabym, że jej się raczej zwiększenie wypływu by przydało. Ma strasznie dużo takiej gęstej, lepkiej, momentalnie zasychającej ropy. To by trzeba rozrzedzić, to może by spłynęło cholerstwo. Z przełykaniem też ma problem wyraźnie. Dlatego taka chuda jest.

Strzykawka też za duża

piotr568 jak zwykle niezawodny :1luvu:

Przywiózł sprzęt do odglucania kocich zasmarkańców :1luvu:

Bardzo dziękuję :1luvu:

Teraz Pacyna leży w kontenerku, na słoju z gorącą wodą i... mruczy

o żesz ty w życiu, a to-to ma zaraz do mnie trafić..

Małe dycha, nawet bardziej żywotna jakaś się zrobiła

Musisz wykombinować miskę na podstawce, bo ze strzykawki nieeee - sama będę jeść, tylko mnie glut zalewa jak głowa nisko

Mruczy dalej :lol:

Edit: Możesz mieć mały problem z izolacją :roll:

Pacynka uznała, że człowiek jest cool i ma się zajmować kotkiem duuuużo :lol:

Mruczy, ugniata, pręży gnaty

powiedzmy że jest realne żebym była pod palacem ok. 15. ale pieszo i bez sprzętu :roll:

i powiedzmy bym miała max 2 godziny...

Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Kto przegląda forum