[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 12, 2012 22:13 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Marto od Kropeczki - wiesz może tam gdzie zwykle? :)
OOO zobaczcie ile "winowajców" się znalazło 8) 8) 8)
To ja BARDZO grzecznie proszę (nie czujecie nacisku ani groźby przemocy?) o podzielenie się umowami.
Ewa np na Białostoczek, Asika - tam gdzie bywasz - dr Marysia? dr Renatka? Tove - dr Renatka?
wiem że to biurokracja i takie tam ale niestety, raporty...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 12, 2012 22:25 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Marta_od_Kropeczki pisze:Oddam w dobre ręce (a raczej w miłe pyszczki) jakieś 3kg (może 4-5kg, ciężko powiedzieć) karmy Sanabelle Adult, bo koty rodziców nie radziły sobie z małymi chrupkami, a Kropka ma nadmiar swojego;)

ja by, z miłą chęcią :mrgreen: moje footra będą dźwięczne :mrgreen:
a to dużo kosztuje??? bo że smaczne, to wiem... :wink:

ps. dołączyłam do grona "winowajców"... :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 13, 2012 7:21 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Ewa Speichler pisze:Ja mam umowę na Gacusia i Kasia z Jurowieckiej też ma umowy adopcyjne no i może Ela P.

Ewa, zbierz umowy od Kasi i Eli, a ja od Ciebie zabiorę.
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pon lut 13, 2012 8:44 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

dorotak97-jak znalazłam go to na drugi dzień córka porozwieszała ogłoszenia na osiedlu ale cisza.A kotek podobno przez kilka dni zanim trafił do bezdomniaczków to pałętał sie po klatkach jednego z bloków -ludzie go podkarmiali ale nikt do niego sie nie przyznawał.
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Pon lut 13, 2012 9:03 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Aga&2 - umowy zostawię na Scaleniowej, ok? :wink:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon lut 13, 2012 9:19 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

MałgorzataJ, ok :)
Można też śmiało na Białostoczku, na Sikorskiego, w Zwierzaku itd
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 13, 2012 14:14 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Ewa - jak czuje się Malwinka?
Dostałam cudowne foty mojej wyadoptowanej 3, 5 roku temu whiskaski. Niestety nie mogę się pochwalić, ponieważ nie umiem wstawić zdjęcia na forum.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon lut 13, 2012 18:41 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Wreszcie udało mi się zrobić fotkę mojej Czarnulce. Jest jak iskra, chwili w miejscu nie posiedzi, no chyba że śpi. Teraz jest po seansie pucowania karoserii, co zresztą widać na zdjęciu :mrgreen: W tle Smusia.

Obrazek
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pon lut 13, 2012 18:54 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

MalgorzataJ pisze:Ewa - jak czuje się Malwinka?
Dostałam cudowne foty mojej wyadoptowanej 3, 5 roku temu whiskaski. Niestety nie mogę się pochwalić, ponieważ nie umiem wstawić zdjęcia na forum.

Małgosiu prześlij mi mailem to zamieszczę:)

lusesita pisze:
Marta_od_Kropeczki pisze:Oddam w dobre ręce (a raczej w miłe pyszczki) jakieś 3kg (może 4-5kg, ciężko powiedzieć) karmy Sanabelle Adult, bo koty rodziców nie radziły sobie z małymi chrupkami, a Kropka ma nadmiar swojego;)
..................... bo że smaczne, to wiem... :wink:............................



lusesita sugerujesz, że podjadasz kotom karmę :twisted: biedactwa :cry:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pon lut 13, 2012 21:06 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

ja nie podjadam, ale nasz znajomy a i owszem :mrgreen:
nasze dziewczyny były na sanabellu i się zajadały nim, stąd wiem że to to smaczne 8)
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 13, 2012 21:09 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

[quote="MalgorzataJ"]Ewa - jak czuje się Malwinka?
Kiepsko - kalciwiroza.obrzęk limfatyczny łapki po wenflonie,zapalenie oskrzeli,-zmieniłyśmy lekarza. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 13, 2012 21:29 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

niestety moja TIKA w DS tez choruje można powiedzieć, że walczy o życie :cry: podejrzenie Panleukopenia
jestem załamana Ci państwo tak ja pokochali :cry:
oddałam ja chorą z kocim katarem i do dnia dzisiejszego non stop jest pod stała opieką weta

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pon lut 13, 2012 22:30 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Czasami mam takie wrażenie, że zabieramy kotki bezdomne do domu i jak gdyby właśnie wtedy zaczynają się u nich niesamowite problemy zdrowotne. Wydają się zdrowe a po kilku dniach coś sie załamuje. Zastanawiam sie w takim wypadku co byłoby z nimi gdyby zostały nie zabrane.Czy ta utajona choroba, niewidoczna w danej chwili zaczyna tak szybko postępować w domu....
kciuki za powrót do zdrowia Malwinki i Tiki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon lut 13, 2012 23:02 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

MałgorzataJ - wiesz, też często o tym myślę. Dopóki kot jest na podwórku to jakoś "musi się trzymać" a kiedy odtaja w domu (i nie chodzi tylko o temperaturę) to zaczyna chorować, tak jakby czuł, że "już może" bo ktoś się nim zajmie i pomoże.
Z drugiej strony nie wiemy ile kotów choruje i umiera na "wolności", z dala od naszych oczu...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 13, 2012 23:15 Re: [Białystok12] dostawy kotów się nie kończą :(

Kasiu - oh, jak urocza czarnulka :1luvu:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 93 gości