Potrzebne wsparcie przy dokoceniu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 13, 2012 21:39 Re: Potrzebne wsparcie przy dokoceniu...

Hehe, trzy, potem cztery... ;)

Ja się długo opierałam drugiemu kotu. Przez trzy lata Graffi mieszkała z moimi rodzicami i widywała mnie średnio przez 1-2 tygodnie raz na 2-3 miesiące, więc miała jeszcze mniej towarzystwa w ciągu dnia niż zazwyczaj i się zrobiła wtedy jeszcze bardziej nerwowa. I dlatego byłam dość przerażona wizją przygarnięcia drugiego kota...ale jak już wróciłam, wprowadziłam się znów do rodziców na jakiś czas (odliczam do wyprowadzki;)), uznałam że trzeba spróbować, bo to jedyne sensowne rozwiązanie z tych trzech jakie podała weterynarz. Później tylko powiedzieć rodzicom że przez jakiś czas będzie osiem łap w domu, nie cztery :D
Errare humanum est, perseverare autem diabolicum.

Obrazek

scatter_heart

 
Posty: 107
Od: Wto lis 29, 2005 21:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 14, 2012 13:50 Re: Potrzebne wsparcie przy dokoceniu...

LunaKlara pisze: I dzis wiem, ze dwa koty w domu to jest to (choc podobno 3 jeszcze lepiej hi hi).

pewnie ! im więcej tym lepiej ;P

Vika ..

 
Posty: 163
Od: Pt sty 20, 2012 19:33

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot], Manuelowa, teesa i 117 gości