DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Izuniu...jest wątek optymistyczny, jest Maria :1luvu:

Izuniu, mam nadzieję, że przesyłka doszła. Opóźniona, ale z całego serca i z najlepszymi życzeniami.
Odpoczywaj i nabieraj sił :ok:

Mario , jesteś :1luvu:

Dziewczyny, miał byc wypoczynkowy weekend, a był / i jest nadal / horror. W piatek zamarzła nam rura kanalizacyjna, łącząca dom z szambem.
Wiecie , co to oznacza - nie mozna normalnie skorzystac z toalety, umyć naczyń , czy nawet rąk.
Mielismy podobną sytuację w zeszłym roku, ale wtedy po kilkunastu godzinach lania wrzątku z solą puściło. Teraz nie :evil:

TŻ lał od 2 po południu do trzeciej nad ranem w sobotę.Wczoraj cały dzień. Dziś nad ranem było -24 st. Zdemontował dziś kibelek, lał dalej pod ciśnieniem. Łazienka wygląda jak bagno.
Mróz odpuszcza , więc w kuchni leje się woda z sufitu - nie kapie , a właśnie leje.
Nie mam siły, nie mam kasy , psycha mi siadła totalnie.
Rano do pracy - on będzie walczył dalej, tym razem na zewnątrz, pożyczy młot pneumatyczny i będzie kuł zmarzniętą ziemię, problem, że nie wiadomo , jak rura idzie i na jakiej głębokości.

Masakra jakaś :evil:

no to odpoczęłaś...nie ma co :evil:

puszatek pisze:no to odpoczęłaś...nie ma co

Odpocznę w pracy

- nie będę widziała tego wszystkiego :evil:

puszatek pisze:Izuniu...jest wątek optymistyczny, jest Maria

Basiu , dzięki :1luvu:

, wprawdzie Maria napisała u mnie , ale przy dzisiejszym stanie mojej psychiki, nawet nie szukałabym wątka :oops:

Wszystkie ciotki, które mnie odwiedzają i które ja odwiedzam przepraszam za niebytność , nie mam siły :oops:

Trochę Was podczytywałam, ale na pisanie nie mam siły, na gifki nawet chęci. A zrobiłam dziś wieczorem wyjątkowe zdjęcia moim futrom - śpią przytulone do siebie

. tzn Gucio przykleił się do śpiącej Misi

, a ona tego nie zauważyła

Ale to juz kiedy indziej wstawię , pobudka jutro 4 10 :evil:

Młot pneumatyczny

wybaczamy Iza bo ja też do d...i nie wszędzie byłam :oops:

odpoczywaj, byle bez przygód :lol:

ja jutro wstaję później...

puszatek pisze:odpoczywaj, byle bez przygód ja jutro wstaję później...

Zazdraszczam :mrgreen:

A jak znam zycie , to też będzie ciekawie. Juz w piątek nieżle dostałam w doopę, bo linia cała siadała :cry:

Ale praca to praca, idzie się do domu. A w domu co

też DOOPA

to już dwie doopy :ryk:

przecież kiedyś to się skończy, oby jak najszybciej :ok:

Ale masz Izuniu atrakcje

Ale mrozy podobno już odpuszczają, może to coś da. Bardzo ci współczuję, nawet nie próbuję sobie wyobrażać takich przygód.

kamari pisze:nie próbuję sobie wyobrażać takich przygód.

i lepiej nie próbuj :!:

Ja nie jestem jakąś przesadną czyścioszką, ale to błoto w całej chałupie przytłacza, niemożność normalnej egzystencji, eeeech, nawet na miau nie chciało mi się wchodzić, a teraz nie chce się wyjść :oops:

puszatek pisze:przecież kiedyś to się skończy,

Tiaaa, na wiosnę :evil:

Ziemia długo odmarza :evil:

vailet pisze:Młot pneumatyczny

To jest taka jakby wielka wiertarka, z bardzo grubym wiertłem, tym można np mur skuć , albo zamarzniętą na kamień ziemię :mrgreen:

u mojej mamy w kamienicy to samo - u jednej pi.... na dole pęka rura a ona zamast zakręcić wode u siebie zakręciła głowne zawory bo ta kamienica ma jakies dwa dojścia, że połowa wode ma połwa nie (jak w szachownicy podłanczali to chyba, bo nad mama maja, pod nia nie mają)Sąsiad poszedł poodkrecał i ten drugi odpływ działa, a ten drugi ta kierda stara poszła znów zakrecila i przez to ze woda nie leciała zamarzla rura, do tego zamrzla kanalizacja, w administracji sie okazalo ze franca nie zglosila i oni nic nie wiedzieli w piątek a od środy wody nie było. Nikogo nie przyślą bo maja duzo zgłoszen, a mało ludzi.
Tej baby nikt nie trawi ale za to co odwaliła to ja na taczce z gnojem chyba wywiozą.
Ja mame zabrałam do siebie ale brata juz nie wezme bo nawet jakbym chciała to nie mam gdzie. Porażka jakaś - Pare lat temu na górze zamarzła i pekła rura w meiszkaniu gdzie nikogo zima nie było bo sie wynielsi do rodziny na zime i wtedy ten stary japiszon pierwszy poleciał ze skarga, a teraz pozbawiła wody połwe kamienicy, juz kij z woda można od sąsiada wziąść co ma, ale jak nie działa kanazlizacja to tylko czekac aż to zacznie im wybijać.
!@#$%^&*() :evil:

izka53 pisze:
kamari pisze:nie próbuję sobie wyobrażać takich przygód.

i lepiej nie próbuj
Ja nie jestem jakąś przesadną czyścioszką, ale to błoto w całej chałupie przytłacza, niemożność normalnej egzystencji, eeeech, nawet na miau nie chciało mi się wchodzić, a teraz nie chce się wyjść

puszatek pisze:przecież kiedyś to się skończy,

Tiaaa, na wiosnę Ziemia długo odmarza

vailet pisze:Młot pneumatyczny

To jest taka jakby wielka wiertarka, z bardzo grubym wiertłem, tym można np mur skuć , albo zamarzniętą na kamień ziemię

Witaj Iza ja wiem co to młot pneumatyczny od dziecka :lol:

bo na ulicach widziałam roboty nie raz :mrgreen:

chodziło że ździwiłam się

DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Kto przegląda forum