Panienka już ochszczona.... i grzeczna była, nie opluła księdza
Tango i Cash biegają za sobą w pogodni za ogonkami własnymi. Szafy, ławy, krzesła, stoły, kanapy, lodówka, wanna... wszędzie dosłownie

Ryś patrzy się na to, ale w pewnym momencie zakręciło mu się w łepku od patrzenia na kociaki biegające w kółko

i położył strudzony łepek na łapkach. Puszek przedziela ogonem telewizor na pół i z zapalem godnym kota chrapie cichutko

Garfilfosek pilnuje swojej małej pańci, ktora bawi się dużym kubusiem puchatkiem, prezentem od wujka (którego widziała pierwszy raz na oczka, ale bardzo jej się od razu spodobał - z wzajemnością

).