Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
erraticmuse pisze:Karma w całej rozciągłości:
erraticmuse pisze:Podobno koty działają na ludzi odstresowująco. Coś w tym musi być bo odkąd się okociłam Karma kontynuuje ładowania mi się na kolana kiedy rozmawiam z rodzicami na mniej lub bardziej stresogenne tematy i domaga się miziania chociaż w ciągu dnia wolałaby żeby ją zostawić w spokoju.
felin pisze:erraticmuse pisze:Podobno koty działają na ludzi odstresowująco. Coś w tym musi być bo odkąd .się okociłam Karma kontynuuje ładowania mi się na kolana kiedy rozmawiam z rodzicami na mniej lub bardziej stresogenne tematy i domaga się miziania chociaż w ciągu dnia wolałaby żeby ją zostawić w spokoju.
Podobno - szczególnie jak czterech kocurów wybiera się, jeden za drugim, do kuwety w czasie twojego śniadania
KaleidoStar pisze:U mnie nawet jak tylko Troja była...i poszła do toalety (też kuweta w lazience stała) to ohohohoho...ratuj się kto może. A jeszcze po co zasypać, jak można zostawić na wierzchu? Tzn... Troja bardzo się stara, zasypuje, a jakże - szkoda tylko, ze macha lapami w pionie - po ścianachI idzie sobie poźniej, zadowolona...a qpal nadal leży i śmierdzi.
erraticmuse pisze:KaleidoStar pisze:U mnie nawet jak tylko Troja była...i poszła do toalety (też kuweta w lazience stała) to ohohohoho...ratuj się kto może. A jeszcze po co zasypać, jak można zostawić na wierzchu? Tzn... Troja bardzo się stara, zasypuje, a jakże - szkoda tylko, ze macha lapami w pionie - po ścianachI idzie sobie poźniej, zadowolona...a qpal nadal leży i śmierdzi.
Karma też tak robi. Potem mam całą łazienkę i pół korytarza w żwirku. To znaczy miałam. Teraz zmieniłam jej żwirek na taki papierowy i muszę ją do tego przyzwyczaić. Zobaczymy co będzie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 36 gości