Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 11, 2012 20:49 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Basiu,mówiłaś mi,że ten kot jest w złym stanie,ale nie spodziewałam się aż takiego drastycznego widoku.
Co te bezdomniaki by bez ciebie zrobiły?
Co do zaropiałych oczu,to my psu Beniowi podawaliśmy Gentamecynę,może i kotu można,zapytaj wetki.

ACHA13

 
Posty: 451
Od: Pon maja 31, 2010 11:23

Post » Sob lut 11, 2012 20:49 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

No jak ma byc parą do Brylanta to musi dać radę :ok: :ok:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Sob lut 11, 2012 20:50 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Mam nowe zdjęcia Diamenta od Basi

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Sob lut 11, 2012 20:51 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Serce się kraje :cry:

ACHA13

 
Posty: 451
Od: Pon maja 31, 2010 11:23

Post » Sob lut 11, 2012 20:55 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Asiu daje mu gentamycynę ,mam jeszcze tobrex ale chyba bardziej piecze więc go już nie męczę.Oby dał radę,tak bardzo proszę nie mam siły ich żegnać.Podczas kroplówki leżał bez ruchu jak widać na zdjęciach a ja sprzątałam.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 21:14 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Ciepła kroplówka go wzmocni. Teraz musi walczyć. Ty już zrobiłaś wszystko co trzeba.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lut 11, 2012 21:15 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Basiu, jak masz pudło, miednice, klatkę... to go do niej wsadź. Obłóż srodek ciepłym polarem.Koniecznie wstaw butelke/termofor z gorcą wodą ale tak by mógł obok się położyć.Koniecznie. Lub poduszka elektryczna. Dawaj mu jeść tylko strzykawką. Ale dawaj.Jak masz conwe to pomalutku.Musi byc ciepłe.Unidox raz jeszcze możesz podac (nawet jest zalecana dawka uderzeniowa) ale tylko rozpuszczony, strzykawka prosto do pysia. Inaczej zadławi się.
Jak nie masz konwy to kurak+kleik ryżowy.Musi jeść .Pilnuj by miał ciepło.Koniecznie ciepło. Oczki przemywaj solą fizjologiczną lub ciepła wodą.Nie kombinuj z czyms innym.Czort wie jak oczy mają się pod skorupą.
Konieczne jest ciepło.On bardzo się wychłodził.Ma zwolniony metabolizm. Musisz mu podnieść temp. Jak masz Tolfinę w zastrzyku to mu ją podaj.

Straszna bieda. Dobrze,że jest u ciebie. A wet jest do doopy.Po cholerę pchał sie do tego zawodu.Mógł mu podac kroplówkę i antybiotyki .Mógł, złe słowo.Miał obowiązek się nim zająć. Chyba bym mu dobrą awanturę trzepnęła.
Trzymam kciuki mocne za zdechlaczka. Ale to nie musi byc sprawa beznadziejna. Koty walczą i wbrew pozorom mają dużą odporność. fakt, nikt nie wie ile czasu się błakał. Domowy kot co w mrozy siedzi nie daje sobie rady. A to,że kota kazdy omijał nie skometuję.Zostanie to im policzone.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 11, 2012 21:16 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

horacy 7 pisze:Asiu daje mu gentamycynę ,mam jeszcze tobrex ale chyba bardziej piecze więc go już nie męczę.Oby dał radę,tak bardzo proszę nie mam siły ich żegnać.Podczas kroplówki leżał bez ruchu jak widać na zdjęciach a ja sprzątałam.


No w końcu sobie przypomniałam.
Kiedyś już pisałam, że jak mój kocur walczył z kroplami wetka przepisała mi tobrex w maści - od tej pory nie miałam problemu - chyba go tak nie piekło i przestał walczyć.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Sob lut 11, 2012 21:20 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

marta-po pisze:Ciepła kroplówka go wzmocni. Teraz musi walczyć. Ty już zrobiłaś wszystko co trzeba.

Ale bez utrzymania tego ciepła to nic nie da.Na pewno ma niską tem ciała.Opatul go i podgrzewaj. Musi być ciepło.

Krople pieka bo ma stan zapalny i to mocny. Z Tobrexem bym sie wstrzymała do wizyty u weta.Zostań przy gentamecynie na razie.Tylko musisz ja często podawać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 11, 2012 21:24 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

ASK@ pisze:
marta-po pisze:Ciepła kroplówka go wzmocni. Teraz musi walczyć. Ty już zrobiłaś wszystko co trzeba.

Ale bez utrzymania tego ciepła to nic nie da.Na pewno ma niską tem ciała.Opatul go i podgrzewaj. Musi być ciepło.

Krople pieka bo ma stan zapalny i to mocny. Z Tobrexem bym sie wstrzymała do wizyty u weta.Zostań przy gentamecynie na razie.Tylko musisz ja często podawać.


Myślalam, że przepisał tobrex - dlatego pisałam o maści.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Sob lut 11, 2012 21:41 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Na wizycie u weta byłam w Szczytnie i wet nawet go nie dotknął tylko wypisał unidox.W piwnicy oglądając ,dotykając stwierdziłam ,że jest przeraźliwie chudy.Do tego nie mógł w ogóle nic przełknąć ,myslałam ,że się udławi.Dlatego zadzwoniłam na komórkę do wetki mojej z Olsztyna to ona zaleciła jeszcze antybiotyk w zastrzykach ,kroplówkę ,gentamycynę krople i inhalacje .Pójdę wymienię mu na gorące butelki z wodą ,jeszcze troszkę nawodnię ,zakroplę krople i mogę tylko czekać do rana.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 21:45 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Nasza suka swego czasu miała duże problemy z oczami. Leczyliśmy ją u okulisty w Olsztynie.
Pytaliśmy wtedy m.in. czym przemywać oczy kiedy zbiera się w nich ropa - kazał przemywać oczy zwykłą, przegotowaną wodą, żadnymi herbatami. Może do czasu wizyty u weta tak byłoby najbezpieczniej.
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Sob lut 11, 2012 21:48 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

ASK@ pisze:Basiu, jak masz pudło, miednice, klatkę... to go do niej wsadź. Obłóż srodek ciepłym polarem.Koniecznie wstaw butelke/termofor z gorcą wodą ale tak by mógł obok się położyć.Koniecznie. Lub poduszka elektryczna. Dawaj mu jeść tylko strzykawką. Ale dawaj.Jak masz conwe to pomalutku.Musi byc ciepłe.Unidox raz jeszcze możesz podac (nawet jest zalecana dawka uderzeniowa) ale tylko rozpuszczony, strzykawka prosto do pysia. Inaczej zadławi się.
Jak nie masz konwy to kurak+kleik ryżowy.Musi jeść .Pilnuj by miał ciepło.Koniecznie ciepło. Oczki przemywaj solą fizjologiczną lub ciepła wodą.Nie kombinuj z czyms innym.Czort wie jak oczy mają się pod skorupą.
Konieczne jest ciepło.On bardzo się wychłodził.Ma zwolniony metabolizm. Musisz mu podnieść temp. Jak masz Tolfinę w zastrzyku to mu ją podaj.

Straszna bieda. Dobrze,że jest u ciebie. A wet jest do doopy.Po cholerę pchał sie do tego zawodu.Mógł mu podac kroplówkę i antybiotyki .Mógł, złe słowo.Miał obowiązek się nim zająć. Chyba bym mu dobrą awanturę trzepnęła.
Trzymam kciuki mocne za zdechlaczka. Ale to nie musi byc sprawa beznadziejna. Koty walczą i wbrew pozorom mają dużą odporność. fakt, nikt nie wie ile czasu się błakał. Domowy kot co w mrozy siedzi nie daje sobie rady. A to,że kota kazdy omijał nie skometuję.Zostanie to im policzone.

Asiu mam i pudło i klatkę i transporter lezy jednak na fotelu na kołderce obłożony butlkami i przykryty polarem.Może być czy lepiej do transportera go włożyć?Oczy przemywałam mu solą i zakraplam tą gentamycynę,rany i strupy posmarowałam detreomycyną .Kurcze nie mam konwy lecz ugotuje mu kuraka i spróbuję ciepłe po troszku wciskać.Juz pomyślałam ,że teraz unidox dam rozpuszczony na początku nie wiedziałam ,że bedzie taki problem z połykaniem.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 21:53 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Wczoraj trafił do mnie Bombaj, kot z piwnicy w Mielcu.Potworna rana na policzku, ropa..itd.Mielecki wet zapisał antybiotyk i tyle.Moja wetka bardzo delikatnie wycięła mu sierść wokół rany, przemyła rivanolem i tyle.Nie do uwierzenia, ale kot poczuł ogromną ulgę.Usłyszałam, że ta posklejana sierść powodowała ogromny dyskomfort , po drugie nie pozwalała ropie wyciekać na zewnątrz.
W piwnicy w Mielcu Obrazek
Wczoraj u mnie Obrazek
Dzisiaj u weta po wycięciu sierści Obrazek
Nie miałam aparatu, zdjęcie robiłam komórką, niezbyt dobre, ale wierzcie, kotu chyba bardzo ulżyło, wszedł do tekturowego domku w klatce i natychmiast zasnął.
W domu próbowałam mu przemyć ranę srebrem koloidalnym, ma właściwości bakterio i wirusobójcze.Nie pomyślałam jednak o wycięciu posklejanej sierści.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 11, 2012 21:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

może lepszy by był koc elektryczny, żeby kocurka podgrzać? Basiu masz może takie coś? kurcze, ja mam ale jakby trzeba było wysłać to dopiero w poniedziałek :|
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 70 gości