Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 11, 2012 13:17 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Mila na tym zdjęciu ma brzuszek do zacałowania
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lut 11, 2012 14:29 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

To teraz trochę martyrologii :wink:

Niestety nie ma rady, musimy po Matwiejowskiego jutro jechać.
Taki los :roll:
Bo jak nie to za tydzień...

A miejscówki u Barbary horacy na wagę złota...
Właśnie udało jej się zwinąć z ulicy kolejnego Brylanta...
Jak się doczyści to chyba będzie czarno-biały na razie w stanie opłakanym...
Na pewno Basia precyzyjneij się wyłuszczy jak wróci. Wiem, że pojechała po unidox....

No cóż to może ja na Matwieja przygotuję jakąś kotopultę :kotek:
Coby doleciał do Dębicy a potem ktoś go na główkę przyjmie...
Tylko żeby z tego jakieś kotostrofy nie było :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob lut 11, 2012 14:40 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

oooo, to Matwiej jutro rusza w drogę ? :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Sob lut 11, 2012 15:04 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Jestem i niestety zwinęłam z ulicy umierającego kota.Jak to zwykle w sobotę wyszłam na zakupy i spotkałam koleżankę ,która powiedziała ,że widziała pod sklepem chyba umierającego kota.Powiedziała,że pojedzie zabierze go i zawiezie do schroniska lub na eutanazję,w zwiazku z tym ,że normalna nie jestem poszłam z nią zobaczyć tą biedę.Kot siedział wciśnięty w próg sklepu odzieżowego i nie ruszał się od wczoraj ,ludzie go omijali.Oczu i pyszczka nie widać cały zaropiały,brudny ,nawet nie wiem czy kot czy kotka.Jest w transporterze w piwnicy zaraz idę spróbuje mu umyć oczy i podać unidox.Byłyśmy u weterynarza nawet go nie dotknął tylko wypisał unidox.Co ,mam napisać ,podobno nie może patrzeć na ropę.Dobrze ,że Matwiej już będzie bezpieczny.Ja od jutra nie wychodzę z domu bo to niebezpieczne w moim przypadku,zastanawiałam się ,że ludzie przechodzą obok czegoś takiego obojętnie i nie reagują w ogóle.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 15:14 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Ja nie wiem, nie rozumiem jak można przejść obok. Bo co? To kłopot? Jak oni później mogą spokojnie położyć się spać we własnych ciepłych łóżkach.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lut 11, 2012 15:20 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

marta-po pisze:Ja nie wiem, nie rozumiem jak można przejść obok. Bo co? To kłopot? Jak oni później mogą spokojnie położyć się spać we własnych ciepłych łóżkach.

Niestety Marto mogą i pewnie nawet nigdy nie pomyśleli ,że robią coś nie tak.My owszem jakbyśmy przeszły i zostawiły nie mogłybyśmy pewnie spać,niektórzy mogą.Na pewno widziało go mnówstwo ludzi ,wczoraj spał podobno miedzy koszykami pod biedronką dzisiaj pod innym sklepem w centrum miasta gdzie obok chodzi mnóstwo ludzi.Poszły pierwsze fotki biedaka.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 15:21 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Sob lut 11, 2012 15:22 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Jak dobrze, że trafił na Ciebie.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Sob lut 11, 2012 15:23 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Jaki biedak :(

Coś nie tak z jednym oczkiem?
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Sob lut 11, 2012 15:27 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

ksb pisze:Jaki biedak :(

Coś nie tak z jednym oczkiem?

Przyznam szczerze ,że ja oczu w ogóle nie widzę tam jest tylko ropa ,strupy z ropy na pyszczku jak go domyję trochę to zobaczę.Idę zaraz się za niego wziąć tzn.spróbować trochę zmyć ropę ,zakroplić krople do oczu i podać unidox.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 15:29 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Daj później znać co z oczkami - coś kiepsko to wygląda.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Sob lut 11, 2012 15:41 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Jego lewe oko chyba lepsze, widać kolor. Ale ogólnie obraz tragiczny. Mogę tylko powtórzyć, dobrze że trafił do Ciebie. Ta noc znów ma być potwornie mroźne, nie sądzę, że dożyłby niedzieli.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lut 11, 2012 16:01 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Martwię się niestety wyglada źle teraz go dopiero obejrzałam jest straszliwe chudy tylko zimowe futro to maskuje zupełnie.Zmyłam troszkę tych strupów i ropy ale pod spodem ą żywe rany ,boli go to wiec reszte zostawiłam.Miałam problem z podaniem unidoxu bo ma problem z połykaniem ,dusił się.Nic nie je.Nie wiem co robić bo wyglada na kota który się poddał zupełnie,zadzwonię jeszcze do wetki do Olsztyna.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lut 11, 2012 16:02 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

straszny widok i pewnie jeszcze większy ból :cry:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Sob lut 11, 2012 16:08 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Ale zjadł jednak Unidox? Może ciepłe papki mu rób łatwe do przełykania i ciepłe to zachęcą go zapachem do lizania jedzenia. Może ciepłe kocie mleko, pewnie jest odwodniony. I tak to wszystko Basia wiesz, ale chociaż radami mogę na razie pomóc.

A ranki to tylko przykładać mu wilgotne gaziki na ciepło, żeby odmakało, żeby zmyć zabrudzenia i ropę bez pocierania ran.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości