Malwinka błękitno-biała koteczka w swoim domu :)

To teraz czekamy na wieści z wizyty przedadopcyjnej u p. Łukasza :ok:

A kiedy to?

Dzisiaj.

No i co? No i co?

spinca pisze:No i co? No i co?

narady trwają :wink:

spokojnie niebawem się wszystko wyjaśni...wiem wiem niecierpliwisz się :wink:

Wszyscy się niecierpliwimy :evil:

dilah pisze:...wiem wiem niecierpliwisz się

Nie mówię "nie"

A tak poważnie, jeśli Pan się nadaje, to jakoś to zniesę. Zawsze ja mogę wziąć coś mniej uroczego, takiego... no nie do normalnego domu, że tak się wyrażę.

spinca pisze:
dilah pisze:...wiem wiem niecierpliwisz się

Nie mówię "nie"

A tak poważnie, jeśli Pan się nadaje, to jakoś to zniesę. Zawsze ja mogę wziąć coś mniej uroczego, takiego... no nie do normalnego domu, że tak się wyrażę.

na prawdę?
ja tam bym nie odpuściła jakbym się zakochała :1luvu:

Nie brać mię tu pod pic, proszę

Lepiej mi powiedzcie jaka decyzja

szczerze to decyzja "zawisła" z przyczyn "niezależnych" a kiedy się "odwisi" to mam nadzieję, że na dniach

z decyzją wstrzymujemy sie do jutra na prośbę Pani Doktor zajmującej się Malwinką
ja Ciebie spinca nie biorę pod pic ani pod nic - po prostu mnie to dziwi
jak ja chciałam adoptować Satynkę to walczyłam o nią jak lew a zwykła to była koteczka i dzikus na dodatek
i nie odpuściłabym o nie
po prostu wydaje mi się, że jak się pokocha kota to na zabój
więc widocznie Malwinka to nie to i musisz szukać twego jedynego

Ja tak nie mam, kocisko może mnie zauroczyć, ale zakochać się w zdjęciach i opisie raczej trudno.

W Furkocie się zakochałam jak wyszedł z transportera w dniu kiedy go przywiozłam do domu, spojrzał na mnie, ja na niego... i to był koniec świata :1luvu:

spinca pisze:Ja tak nie mam, kocisko może mnie zauroczyć, ale zakochać się w zdjęciach i opisie raczej trudno.

W Furkocie się zakochałam jak wyszedł z transportera w dniu kiedy go przywiozłam do domu, spojrzał na mnie, ja na niego... i to był koniec świata

Ja tylko raz zobaczyłam zdjęcie mojej Milki na stronie fundacji KM :roll:

i tego samego dnia wieczorem mała była u nas :lol:

zwykła burasia, ale ja wiedziałam że to nasz kot :1luvu:

Malwinka niestety nie zamieszka z Panem Łukaszem gdyż bardzo boi się dużych psów

Panika jest totalna o dziwo moją Bubę obwąchała bez stresu i nie przejęła się zbytnio jej obecnością (no ale Buba kotami w ogóle się nie intersuje i jest wielkości kota) - przy dużym psie panika

Szukamy domu bez psów lub z małym, łagodnym i spokojnym do kotów psem. Koci dom także może być.
Malwinka w ogóle jest koteczka bardzo delikatną subtelną i piękną.

Malwiniu do góry, może ktoś Cię wypatrzy...

Malwinka błękitno-biała koteczka w swoim domu :)

Kto przegląda forum