Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Bazarek się zakończył, pieniążki wszystkie wpłynęły, no to przelałam 212,00 dla kocia :1luvu:

A moje zajadają tabletki wsadzone w pasztet drobiowy (indyczy im nie podszedł).Wszystkie inne techniki zawiodły.Powodzenia życzę i cały czas trzymam :ok:

Akcja tabletka Biseptolu w kiełbasce(dzięki turkawka za ten pomysł :1luvu:

) z Lidla poszła szybko i sprawnie,

ale już się bałam, że znowu będzie cyrk.

alab108 pisze:Bazarek się zakończył, pieniążki wszystkie wpłynęły, no to przelałam 212,00 dla kocia

Laki bardzo dziękuje za pomoc finansową która cały czas jest na wagę jego życia.

Powtórzę się, warto pomagać, a jak jeszcze widać jak kot jest szczęśliwy i te zmiany, aż serce rośnie. Jestem pełna podziwu dla Ciebie Aniu. Wymiziaj trochę kotusia od ciotki :1luvu:

alab108 pisze:Powtórzę się, warto pomagać, a jak jeszcze widać jak kot jest szczęśliwy i te zmiany, aż serce rośnie. Jestem pełna podziwu dla Ciebie Aniu. Wymiziaj trochę kotusia od ciotki

Bez przesady. :oops:

Jutro go wymiziam, :1luvu:

bo teraz już śpi u córki na łóżku pod kołdrą, gdy poszłam go pocałować w główkę na dobranoc jak zwykle zresztą.

Aniu ale alab108 ma rację

No właśnie, wymiziano kotusia od ciotki :?:

alab108 pisze:No właśnie, wymiziano kotusia od ciotki

No a jakże by inaczej. :1luvu:

Biseptol ładnie udaje mi się włożyć do buzi a raczej gardła i natychmiast jest połykany.
Niuniek teraz śpi na drapaku, zresztą prawie wszystkie teraz śpią bo dostały kolację, Lakiemu podstawiłam pod nos na drapaku i na siedząco zjadł. :wink:

Na razie, od ostatniej wpadki, zasikania łóżka nie było, ale mam małego na oku. :twisted:

Po Biseptolu jest trochę przymulony i dużo śpi. Poza tym wszystko inne bez zmian, z oczek cieknie, nosek zatkany i trzeba psikać wodą morską na zmianę z kroplami Otrivin.

Lucky, zdrówka koteńku :ok:

i buziaczki :1luvu:

Tabletka poszła znowu idealnie :ok:

ale jeszcze 5 dni i zobaczymy co dalej.
Teraz mały urzęduje po mieszkaniu i nawołuje chętnego do zabawy z nim, tylko takiego chętnego nie ma, bo Wituś śpi jak i reszta.
Przed samym spaniem jeszcze kropelki Otrivin do noska dostanie aby lżej mu się podczas spania oddychało.
Futerko już ma coraz ładniejsze, bo już nie szorstki i nie nasrożone, a gładkie i lśniące.

Bladziutki jest nadal ale żadnych leków które są z witamina c nie mogę mu teraz podawać dopóki bierze Biseptol.

A wiecie jak Laki śpi z moją córką?
Kładzie jej się na brzuchu i piersiach i tak śpią, a córka bez prawa ruchu. :mrgreen:

Anna61 pisze:A wiecie jak Laki śpi z moją córką?
Kładzie jej się na brzuchu i piersiach i tak śpią, a córka bez prawa ruchu.

Maaatko

Na mnie tak Sibel czasem śpi i jestem potem połamana. Szczerze współczuję Kasi, kręgosłup to musi jej nieźle wysiadać :roll:

Gibutkowa pisze:
Anna61 pisze:A wiecie jak Laki śpi z moją córką?
Kładzie jej się na brzuchu i piersiach i tak śpią, a córka bez prawa ruchu.

Maaatko Na mnie tak Sibel czasem śpi i jestem potem połamana. Szczerze współczuję Kasi, kręgosłup to musi jej nieźle wysiadać

No niestety, a na dodatek Kasia ostatnio powiedziała tak :
Wiesz mimi, ostatnio jak Malutki się tak faflunił, jak tak strasznie źle oddychał, to przypomniał mi Madziulkę, jak umierała,gdy ciężko było już złapać jej ten ostatnio oddech. Leżał wtedy mi na piersiach, a ja prosiłam go, że jeśli chce umierać, to niech to zrobi wtulony we mnie. Taki wtulony, spokojny, bezpieczny..."