Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 09, 2012 16:15 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

amen

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw lut 09, 2012 16:19 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Salvadore.

Tam te kociaki są rozjeżdżane. Bezdomni rzucają w nie butelkami. Łapią i rzucają w ściany. Nie są tam bezpieczne - z rocznych miotów ok. 18-20 kociaków (mniej więcej tyle tam się rocznie rodzi) przeżywa ok. 3-5.
Wcale nie z zimna czy braku jedzenia, tylko z tego, że o ile dorosły kot tam sobie poradzi i ucieknie przed obcymi, to mały kociak już nie.

I mówię to nie tak z historii czy opowiastek.
Po prostu jednego dnia, gdy spędziłyśmy tam prawie 2 godziny na łapance, wracając znalazłyśmy tam kotka. Miał jakieś 2 miesiące. Leżał, świeżutko potrącony.
Pół godziny wcześniej, gdybyśmy tamtędy przechodziły, to pewnie jeszcze by się go udało uratować.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 16:21 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

salvadoredali67 pisze:....JOKOCIE NIE IDŹ TĄ DROGĄ. NIE ZABIERAJ KOTÓW Z NATURY. NIE WSPIERAJ ZBIERACZEK.......

Natura dla kotów skończyła się jak zaczęły się betonowe miasta budować. Gdzie w naturze występują hordy samochodów stanowiących tam największe zagrożenie szczególnie dla maluchów? Gdzie w naturze kot skazany jest na pomoc człowieka bo nie jest w stanie w takim "eko"systemie sam się wyżywić? Normalnie żeś się chyba skrętem z kociej sierści zaciągnął zbyt mocno :roll:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw lut 09, 2012 16:45 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Tam są te 3 podrostki z ubiegłorocznej jesieni. Nie udało się ich odłapać jako maluchów. Dostaniesz, Salvadore, klateczki i je wyłap - są w wieku akurat na kastrację, a jak się tego teraz nie zrobi, to zaraz będą rodzić.
Z przyjemnością podam też Twój telefon karmicielce - ona uwielbia sobie pogadać, zwłaszcza nt. kosztów utrzymania tego stadka. Ja ją chętnie komuś "sprzedam" :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 16:48 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Dodam, że o oswajaniu kociąt oczywiście JEST w ulotkach :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 17:56 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Zofia&Sasza pisze:Dodam, że o oswajaniu kociąt oczywiście JEST w ulotkach :wink:


musze oddać honor Zofii i Saszy. znalazłem choćby na 1 stronie:

"podstawowe cele naszej działalności nie uległy zmianie i są takie same jak wtedy, kiedy działaliśmy jako nieformalna grupa wolontariuszy. Są nimi: wyłapywanie kotów wolnożyjących do sterylizacji, oswajanie i wyadoptowywanie wolnożyjących kociąt oraz leczenie i wyadoptowywanie kotów porzuconych."


nie zwróciłem uwagi na ten malusi fragment. gdyby było małe słówko " wyłapywanie " to bym od razu zahaczył. Nie wyobrażałem sobie, ze można wyłapywać maluchy. zabierać je od matek po to by je oswajać. To jest dla mnie niepojęte. Nie jestem w stanie przyjąć opcji" to dla ich dobra" nie połączyłem tego , ze do oswajania potrzebne jest wykradzenie matce.

a tak umknęło.

Rozumiem, że można zebrać z ulicy porzucone, uratować te których matki zginęły bądź są ciężko chore.Ale nie specjalnie odławiać w sumie jak dla sportu.
Kociarnie w schronach. zapchane DT i jeszcze odłów na kilogramy. teraz sobie to uswiadamiam.

tak jak byłem otwarty tak sie zamykam na taką działalność. Będę pomagał chorym, porzuconym, będę pomagał w kastracjach. ale nie przyłożę ręki do takich łapanek.

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw lut 09, 2012 17:59 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

OKI pisze:Tam są te 3 podrostki z ubiegłorocznej jesieni. Nie udało się ich odłapać jako maluchów. Dostaniesz, Salvadore, klateczki i je wyłap - są w wieku akurat na kastrację, a jak się tego teraz nie zrobi, to zaraz będą rodzić.
Z przyjemnością podam też Twój telefon karmicielce - ona uwielbia sobie pogadać, zwłaszcza nt. kosztów utrzymania tego stadka. Ja ją chętnie komuś "sprzedam" :roll:


Droga Oki . mój numer masz prywatnie. nie rzucaj nim w karmicielkę.

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw lut 09, 2012 18:02 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

piotr568 pisze:
salvadoredali67 pisze:....JOKOCIE NIE IDŹ TĄ DROGĄ. NIE ZABIERAJ KOTÓW Z NATURY. NIE WSPIERAJ ZBIERACZEK.......

Natura dla kotów skończyła się jak zaczęły się betonowe miasta budować. Gdzie w naturze występują hordy samochodów stanowiących tam największe zagrożenie szczególnie dla maluchów? Gdzie w naturze kot skazany jest na pomoc człowieka bo nie jest w stanie w takim "eko"systemie sam się wyżywić? Normalnie żeś się chyba skrętem z kociej sierści zaciągnął zbyt mocno :roll:



Nie oceniaj swoja miarą. nie skręcam z kota. mam trawkę morska z materaca. z kota wali rybą.

Natura wcale się nie skończyła. wyewoluowała. Kot też się musi przystosować. i się przystosował. a przeżyć muszą najsilniejsze . sama :| matka natura tak chce..

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw lut 09, 2012 18:07 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

salvadoredali67 pisze:
OKI pisze:Tam są te 3 podrostki z ubiegłorocznej jesieni. Nie udało się ich odłapać jako maluchów. Dostaniesz, Salvadore, klateczki i je wyłap - są w wieku akurat na kastrację, a jak się tego teraz nie zrobi, to zaraz będą rodzić.
Z przyjemnością podam też Twój telefon karmicielce - ona uwielbia sobie pogadać, zwłaszcza nt. kosztów utrzymania tego stadka. Ja ją chętnie komuś "sprzedam" :roll:


Droga Oki . mój numer masz prywatnie. nie rzucaj nim w karmicielkę.

Nie ma sprawy, podrzuć jej regularnie worek karmy na te kociaki. I wyłap na kastracje te podrostki. Ostatni z Baśkowego miotu też nie został złapany jako maluch i już albo rodzi, albo robi następne. Czeka na złapanie. One wszystkie tylko do kastracji i wypuszczenia. To trzeba zrobić. Powodzenia w łapaniu.

Wiesz, po co je matka wyprowadza? Żeby im pokazać, gdzie papu dają, nauczyć się żywić i zaraz robić następne. Najwyraźniej to matka uznała, że czas samodzielności się zbliża.

salvadoredali67 pisze:
piotr568 pisze:
salvadoredali67 pisze:....JOKOCIE NIE IDŹ TĄ DROGĄ. NIE ZABIERAJ KOTÓW Z NATURY. NIE WSPIERAJ ZBIERACZEK.......

Natura dla kotów skończyła się jak zaczęły się betonowe miasta budować. Gdzie w naturze występują hordy samochodów stanowiących tam największe zagrożenie szczególnie dla maluchów? Gdzie w naturze kot skazany jest na pomoc człowieka bo nie jest w stanie w takim "eko"systemie sam się wyżywić? Normalnie żeś się chyba skrętem z kociej sierści zaciągnął zbyt mocno :roll:



Nie oceniaj swoja miarą. nie skręcam z kota. mam trawkę morska z materaca. z kota wali rybą.

Natura wcale się nie skończyła. wyewoluowała. Kot też się musi przystosować. i się przystosował. a przeżyć muszą najsilniejsze . sama :| matka natura tak chce..

I proszę Cię, przy okazji wyłapywania tych podrostków wytłumacz karmicielce, że nie musi wydawać 2 tysi miesięcznie na karmę, bo do ewolucji wystarczy, że przeżyją najsilniejsze. Niech się żywią same.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 18:15 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Szalony Kot pisze:Salvadore.

Tam te kociaki są rozjeżdżane. Bezdomni rzucają w nie butelkami. Łapią i rzucają w ściany. Nie są tam bezpieczne - z rocznych miotów ok. 18-20 kociaków (mniej więcej tyle tam się rocznie rodzi) przeżywa ok. 3-5.
Wcale nie z zimna czy braku jedzenia, tylko z tego, że o ile dorosły kot tam sobie poradzi i ucieknie przed obcymi, to mały kociak już nie.

I mówię to nie tak z historii czy opowiastek.
Po prostu jednego dnia, gdy spędziłyśmy tam prawie 2 godziny na łapance, wracając znalazłyśmy tam kotka. Miał jakieś 2 miesiące. Leżał, świeżutko potrącony.
Pół godziny wcześniej, gdybyśmy tamtędy przechodziły, to pewnie jeszcze by się go udało uratować.


Szalona wiem. To wszystko prawda. a jednak matka po to je kocha by przeżyły najsilniejsze z miotu. uczy je , chroni i żywi. Bo matka kotka jest mądrzejsza niż my. Pamiętasz Wiosnę? i jej małe? po co je zabrano? by chorowały inne. przypadek? nie działanie przeciw naturze. bo chcieliśmy pomóc. Pisze "chcieliśmy". bo sam ją wiozłem do Aśki. a tak zniknęłyby gdzieś w jakiejś dziurze.

Brutalne.
Jednak nadal uważam, że coś w tym jest nie tak.

Wiesz co mnie dzisiaj ruszyło? teksty na FB: radosne, " czy to już rozpoczął się wiosenny wyścig po nowe kotecki?. i zawód , że jeszcze trzeba poczekać na świeże kilogramy kotkuf....

Nawet nie chciało mi sie skomentować tego bo znowu [...] usunie moje wpisy bo prawo do nich mają tylko Ci co jak w latach piećdziesiatych zawsze z partią i jej jedyną , słuszną linią.


Wiesz, staram się zrozumieć dlaczego, ale nie potrafię . Żadna z odpowiedzi nie usatysfakcjonowała mnie. Twoja była najbliższa tego. bo opisałaś co czułaś gdy zobaczyłaś trupka. Ja szanuje Twoje zdanie. szanuje zdanie innych. ale nie potrafie teraz w taki sam sposób jak wczoraj spojrzeć na ten problem. Pamietam jak oddałem 3 Wyjce do Agneski. Bo ich matka zginęła. i sądziłem ,że to takie kotecki się uspołecznia. Dzisiaj zrozumiałem, że nie.
usunęłam obraźliwy zwrot
alix76

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw lut 09, 2012 18:17 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

salvadoredali67, miasto to nie jest naturalne środowisko kotów. Kocięta w znacznej większości nie przeżywają na tak zwanej "wolności". Same wyłapywanie na kastrację dorosłych kotów niewiele daje, jeśli pozostawia się "na wolności" matki tych miotów (bo przecież wykarmić muszą, ich dzieci sobie bez nich nie poradzą) oraz maluchy, które jak podrosną i jeśli przeżyją - część pójdzie sobie dalej i będzie rodzić. Część zostanie powiększając stado kotów do wykarmienia - ale po co sobie tym zawracać głowę. Przecież te porąbane karmicielki same tego chciały. Tak? Mają na co zasłużyły, nie? Super.

Zabierając jak najszybciej mioty, jeszcze zanim zdążą stracić oczy i płuca oraz wtedy kiedy jeszcze mają szansę na oswojenie, ograniczamy populację kotów na tak zwanej "wolności" gdzie nikt tych kotów nie chce.

Chyba coś Ci się pomyliło z tym zbieractwem. Sorry. Odsyłam do słownika.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 18:20 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Droga Oki. Ty zawsze tak dyrygujesz? boje się.

A na poważnie:

Nadal nie zmienię zdania.

i nie dam 2 tysięcy karmicielce. i nie będę z nią rozmawiał.


Co do łapanki: nie ma sprawy. mogę kilka, kilkanaście dni poświęcić na łapanki na wiosnę.

Co do celu prowadzania przez matkę: wiem po co. nie podejrzewam, żeby prowadzała maluchy do kinoteki albo teatrów.

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw lut 09, 2012 18:22 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Na wiosnę, to już nie będzie można łapać, wg Ciebie, bo te podrostki będą miały własne maluchy :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 18:35 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

salvadoredali67 pisze:Nawet nie chciało mi sie skomentować tego bo znowu jakaś infantylna niewychowana pannica usunie moje wpisy bo prawo do nich mają tylko Ci co jak w latach piećdziesiatych zawsze z partią i jej jedyną , słuszną linią.

jeśli to jakkolwiek tyczy się mnie, to ja cię proszę, żebyś się opanował jakkolwiek i radzę ci uważać na słowa.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 18:42 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

O, i jeszcze coś.

Wiesz dlaczego jest wysyp kociąt na wiosnę?

Bo nie zostały złapane kocięta z poprzedniego sezonu. I one zaszły w ciążę. Stąd mioty. I z tych kocic to tak jak ta pod pałacem - teraz ma dzieci i nie można jej tknąć nie zabierając jednocześnie kociąt.

Kocięta są głupie i łatwo je się łapie. Takie podrośnięte już niestety mają co nieco w głowie i nie wszystkie, nawet po kilkudziesięciu próbach łapania przez najbardziej doświadczonych "łapaczy", dadzą się kiedykolwiek złapać. I rodzą. I rodzą. I znów rodzą.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, kasiek1510 i 74 gości