» Śro lut 08, 2012 23:09
Re: od ruru dla Pysi, która walczy z FIPem...
Trzymajcie się Kochani,
tylko czas łagodzi ranę...
nic więcej nie powiem
bo wiem jak ciężko, i jak wszystko boli
ta choroba pozostawia piętno jak żadna
i odbiera nam najcudowniejsze stworzenia
nagle, podstępnie, bezwzględnie
i wciąż, wszystko co można
zrobić to nie pozwolić cierpieć...