Wariatkowo 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 07, 2012 22:30 Re: Wariatkowo 12.

Szalony Kot pisze:Mroczne jesteście :>
Dziś mnie Mamysz próbowała zabić, idę do wątku się skarżyć :>

T ja lecę czytać jak było.... 8O
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto lut 07, 2012 23:09 Re: Wariatkowo 12.

spoko. ma randkę to przeżyje. jest silna jak Maritt Boergen... w szpilkach na łapance..... i w małej czarnej...

:ryk:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Śro lut 08, 2012 7:35 Re: Wariatkowo 12.

salvadoredali67 pisze:spoko. ma randkę to przeżyje. jest silna jak Maritt Boergen... w szpilkach na łapance..... i w małej czarnej...

:ryk:

Będzie się rozgrzewać...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 08, 2012 10:27 Re: Wariatkowo 12.

OKI pisze:Update weterynaryjny :roll:

Koniec antybiotyku, katarek mamy z głowy.

Teraz to śmieszniejsze :mrgreen:
Pisałam, że Foster kuleje? Pisałam :roll:
Niedawno meldowałam Alix76, że on ma 2 opcje kulenia i ta lepsza to nawrót calici :roll: Bo ta gorsza, to zatrucie amoniakiem z wątroby, co oznaczałoby koniec kotka :roll:
No to uprzejmie melduję, że się myliłam :twisted:
Jest jeszcze trzecia opcja - nawykowe zwichnięcie obu rzepek i niezrośnięty wyrostek łokciowy :twisted: To ostatnie do potwierdzenia RTG, ale na pewno coś tam jest nie tak :roll:
Strach z tym kotem iść do weta :strach:
Doktor uznali, że jakby to był york, to by było normalne, ale u kota w tym wieku się nie spotkał :twisted:
Tylko na yorka to chyba waga nie pasuje - osiągnęliśmy 2,4 kg :piwa:
No. I mamy się nie roztyć, bo rzepki nie wytrzymają :roll:

Z RTG w zasadzie się nie spieszy. I tak nikt mu tego nie będzie operował :roll:
Powinien tylko dostawać coś na stawy itp., głównie z uwagi na ten łokieć - bo go to boli.
I tu problem, bo jedyny dostępny specyfik w normalnej cenie jest kompletnie niezjadliwy :twisted:

No to za jedyną sprawną jeszcze nóżkę Fosterka :piwa:

o Boze, szok 8O :strach: niedorobiony kotek... faktycznie strach isc do weta....

Fosteru, nie wymyslaj, zdrowiej :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lut 08, 2012 13:03 Re: Wariatkowo 12.

Dobry :)

Przechlapane z tym Fosterem, od wczoraj myślę, jak mu można pomóc i nic mi na razie do głowy nie przychodzi :( Najgorsze, że nie można mu nawet podać nic przeciwbólowego :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 08, 2012 13:06 Re: Wariatkowo 12.

kocurzyca41 pisze:
salvadoredali67 pisze:spoko. ma randkę to przeżyje. jest silna jak Maritt Boergen... w szpilkach na łapance..... i w małej czarnej...

:ryk:

Będzie się rozgrzewać...
Obrazek

:lol: :lol:
Doberek. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lut 08, 2012 14:25 Re: Wariatkowo 12.

Zastanawiam się, bo co wpływa na konstrukcję tkanki tego typu u człowieka?
Kiedyś się chyba np. żelatynę podawało na zbyt mało tej tkanki miękkiej tam... może coś w tym kierunku pogmerać? Ludzkich dolegliwości stawowych i naturalnych wspomagaczy?

Bo nie wiem, ja to wolną myśl toczę, jak to jest nawykowe zwichnięcie obu rzepek, to może własnie przez problemy z mazią stawową..? No bo z czego to się bierze..? Może tkankę kostną też da się jakoś rozsądnie wzmacniać, może on ma problemy np. z niedoborem wapnia?
Może w ogóle badania pierwiastkowe coś tu pokażą..?

Ja tylko wolno myślę, nie musi być z sensem ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 08, 2012 15:13 Re: Wariatkowo 12.

Martyna, prawie dobrze kombinujesz ;)
Tylko...
Z tego, co mówił wczoraj wet, u Fostera problem jest raczej z rozwojem kości. Zwłaszcza ten łokieć na to wskazuje, ten wyrostek powinien się już dawno zrosnąć z kością, tylko tego nie zrobił. Nawykowe zwichnięcie rzepek też może wynikać z nieprawidłowej budowy kości w tym miejscu. Można dodać do tego wady zgryzu, co też by wskazywało na to, że z rozwojem kości coś jest nie tak.
Bardzo możliwe, że to wszystko wynika z silnego niedożywienia we wczesnym dzieciństwie - wszystkie Browarki miały o wiele za niską wagę w stosunku do wieku w momencie znalezienia. To że pozostała trójka wyszła z tego bez szwanku (a przynajmniej na razie nic się nie urodziło), to ich szczęście - Foster tego szczęścia nie miał. Być może ze względu na gratisa w postaci tasiemca, anemii itd.? A być może po prostu od urodzenia był najsłabszy. Teraz trudno stwierdzić, z czego wynikają i w którym momencie zaczęły się te wszystkie jego problemy.

Co do badań - pierwiastkowych i wszystkich innych, to tak, warto zrobić, ale dopiero jakiś czas po zakończeniu kuracji sterydem. W tym momencie wyniki byłyby zupełnie niewiarygodne i niemiarodajne, tak jak ten nieszczęsny AlAT ostatnio ;)
Oczywiście będziemy kotka w miarę możliwości badać, prześwietlać (ten łokieć to na razie tylko podejrzenie, ale na pewno coś tam jest nie tak) i, jak trzeba, konsultować. To jest średnio pilne, bo co by nie było to są gnaty - żeby coś z tym zrobić, trzeba operować. A Fostera operować nie można i mała szansa jest na to, że kiedyś taka możliwość będzie. Nie można mu też podawać środków przeciwbólowych, żeby mu pomóc chociaż doraźnie :(

Z suplementacją tego kotecka jest dodatkowy problem - trzeba znaleźć takie cóś, co on będzie raczył :twisted: Bo on jest naprawdę tak umęczonym kotkiem, że wciskanie w niego na siłę czegokolwiek, co mu nie ratuje życia, będzie tylko znęcaniem się :( Na razie w celach testowych pan doktor obiecał nam zorganizować próbki różnych preparatów (głównie od swoich pacjentów, bo producenci nie zapewniają :? ), a te preparaty na stawy są pierońsko drogie.
Naturalnym suplementem w tego typu przypadłościach są chrząstki i gnaty (takie, które kotu można podać). I to na pewno będzie dostawał, bo mięsożerny to on jest ;) Tyle że przydałoby się jakieś wzmocnienie tej suplementacji, przynajmniej na początku :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 08, 2012 15:23 Re: Wariatkowo 12.

Ech, trudne życie Twoje, a co dopiero takiego kotecka... dobrze, że chociaż samopoczucie lepsze ma :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 08, 2012 15:42 Re: Wariatkowo 12.

Szalony Kot pisze:Ech, trudne życie Twoje, a co dopiero takiego kotecka... dobrze, że chociaż samopoczucie lepsze ma :)

No właśnie do wczoraj żyłam z taki przekonaniem :(
Owszem kulał, ale jakoś tak mi to wyglądało jakby 'reumatycznie' trochę, w takim sensie, że jak się rozchodzi to jest dobrze itd., poza tym teraz, wiadomo, zimno, ale zaraz zrobi się cieplej, będzie można na słonku choć chwilę się powylegiwać, wygrzać i problemy miną.
A tu dupa :( Jego po prostu bolą te łapy, muszą boleć. I nic się na to nie poradzi na ten moment :cry: A steryd mu na to nie pomaga :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 08, 2012 16:24 Re: Wariatkowo 12.

naprawde trudny przypadek medyczny :( :( czytam i rece zalamuje.... ja bym kompletnie nie wiedziala co robic.... :? ale fajny wet, taki zaangazowany.... :ok: a Ty, Olga, swietnie sobie radzisz :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lut 08, 2012 16:36 Re: Wariatkowo 12.

Olguś, trzymajcie się. Nie pomogę, bo się nie znam, ale kciuki trzymamy. Za Ciebie też. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 09, 2012 17:40 Re: Wariatkowo 12.

i ja tu jestem jeszcze nie siknięta? Socia też zaznacza :P

później ona skomentuje Fosterka i sobie z nim porozmawia, bo teraz ja muszę iść wreszcie pozbyć się siana i żwiru.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2012 18:15 Re: Wariatkowo 12.

Bry :)
Znowu mam problemy z netem w domu, niestety :?

klauduska pisze:i ja tu jestem jeszcze nie siknięta? Socia też zaznacza :P

później ona skomentuje Fosterka i sobie z nim porozmawia, bo teraz ja muszę iść wreszcie pozbyć się siana i żwiru.

Zapraszamy Socię z Dużą :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 748 gości