Rafael [*][*][*]

Az sie lezka w oku kreci...
Ale jak patrze na te foty, to wierze ze chopak wyjdzie z tego! :ok:

Ciesze sie ,że mogłam go zobaczyć.
I to takego szcześliwego-wtulonego ,na rączkach

.
Jeszcze tylko musi zacząc jeśc i troche odetchnę ,bo codziennie wchodze na ten temat z bijącym sercem.
Wszstkie koty walczące o zycie ,mimo wszystko ,są mi bliskie ,bo sama takiego posiadam.

Rafaelu ,kciukasy!

laylla7 pisze: Ciesze sie ,że mogłam go zobaczyć.

Ja też - chociaż nadal jego pyszczek trochę mnie przeraża.
Jak pomyślę o jego cierpieniu...

laylla7 pisze: I to takego szcześliwego-wtulonego ,na rączkach .

W końcu zaznał dobroci

laylla7 pisze:Rafaelu ,kciukasy!

I ode mnie też potężne :ok:

Jak słodko się wtula, pluszaczek aksamitny :1luvu:

Zdrowiej kocie :ok:

Ta rana jest straszna :cry:

Całe szczęście że chociaż na jedno oczko widzi, kochany kotuś.
Zawsze jak tu wchodzę to łzy w oczach mam. Zdrowiej koteńku :1luvu:

Przypominam o bazarku:
viewtopic.php?f=20&t=138783

Rafaelku

Nie puszczam :ok:

Rafciu

moniAmi pisze:Rafael ma się lepiej, choć nadal sam nie je. Za to załatwia się od wczoraj do kuwety I jest przekochany, wzięty na ręce wtula się i słodko mruczy
A oto bonus dla wszystkich trzymających kciuki za Rafaela:

slicznie sie przytula.... ale oczko biedniutkie....

kciuki za zdroweczko :ok:

Ranka jeszcze wygląda niefajnie.

Ale spójrzcie na Rafaelka, na jego minę. Ja mam wrażenie, że on na tych rękach jest szczęśliwy! :1luvu:

Będzie dobrze! :ok:

tak, wyglada na bardzo szczesliwego, mimo dolegliwosci... i wydaje mi sie, ze nawet na jednym zdjeciu szyneczka mu wystaje... kocham te kocie jezyczki :mrgreen:

Wiadomość z ostatniej chwili :
Rafael sam pije wodę !
Widziałam dwa razy. Będzie dobrze !

A języczek mu wystaje, bo on nie ma kilku zębów z przodu...to też pewnie w wyniku urazu

moniAmi pisze:

No tu to się rozpływam. :1luvu:

Jakie on miał szczęście, że trafił do Was!

No i kolejna wspaniała wiadomość-pije wodę!
To duży krok do przodu .
Jutro juz będzie próbował jesć a z a parę dni hasać

Trzeba myślec pozytywnie.
Jestem pewna ,że teraz walczy podwójnie ,bo ma dla kogo zyć.
Zazanł dobroci i wie ,że na świecie nie jest tak źle.
Koty mają ogromna siłe walki ,jesli mają wsparcie psychiczne.
Jesteście wspanialymi ludźmi ,że o niego walczycie

Rafael [][][*]

Kto przegląda forum