Już na jednej łapance byłam w szpilkach. Jak pierwsze chłodniejsze dni szły jakoś, o ile kojarzę

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szalony Kot pisze:Nożem!
Już na jednej łapance byłam w szpilkach. Jak pierwsze chłodniejsze dni szły jakoś, o ile kojarzę
OKI pisze:Szalony, ponieważ na czwartek się niezła ekipa zebrała, to jutro chyba tylko kontrolnie podjadę zobaczyć jak to tam teraz wyglądaJak masz ochotę, to oczywiście nie ma sprawy, ale marznąć będziemy w czwartek
Szalony Kot pisze:OKI pisze:Szalony, ponieważ na czwartek się niezła ekipa zebrała, to jutro chyba tylko kontrolnie podjadę zobaczyć jak to tam teraz wyglądaJak masz ochotę, to oczywiście nie ma sprawy, ale marznąć będziemy w czwartek
W czwartek to ja nie mogę![]()
Dla mnie tylko środa...
*anika* pisze:Ja z ogłoszeniem parafialnym przychodzę-> czy może nie ostała się na jutro (lub pojutrze? lub za 3 dni? za 4?) jakaś klatka-łapka z człowiekiem (nie ja
- nie mogę dźwigać), który by mógł spróbować złapać kotkę z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=138571 ?
OKI pisze:Anika, od piątku tak - na czwartek już jest grupa ludzi pod pałacem zwołana, a tam naprawdę im więcej klatek tym lepiej.
Może teraz, jak są mocno głodne, będą się lepiej łapać. Prócz kociaków tam są co najmniej dwie płodne kotki![]()
Potem i tak jakieś 3-4 dni trzeba będzie odczekać, to klatki będą wolne.Szalony Kot pisze:OKI pisze:Szalony, ponieważ na czwartek się niezła ekipa zebrała, to jutro chyba tylko kontrolnie podjadę zobaczyć jak to tam teraz wyglądaJak masz ochotę, to oczywiście nie ma sprawy, ale marznąć będziemy w czwartek
W czwartek to ja nie mogę![]()
Dla mnie tylko środa...
No to podjedziemy na chwilę i zrobimy rekonesans
salvadoredali67 pisze:*anika* pisze:Ja z ogłoszeniem parafialnym przychodzę-> czy może nie ostała się na jutro (lub pojutrze? lub za 3 dni? za 4?) jakaś klatka-łapka z człowiekiem (nie ja
- nie mogę dźwigać), który by mógł spróbować złapać kotkę z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=138571 ?
Mieszkam niedaleko. mogę sobotę albo niedziele poświęcić dla kiciusia. powiedz skąd zabrać klatkę. pojadę przywiozę. podstawię. Łapać nie umiem. co prawda szybko sie uczę i widzę , że wystarczy z dala od Kani i być jak Szalony w szpilkach. i się złapie. jakby ktoś to ja mogę zawieźć, przywieźć. docieplić w ciepłym aucie.![]()
w samochodzie można palić. to auto dla normalnych.![]()
Shrek zostanie w domu. nie będzie robił za nagonkę bo przestraszy karmicielkę.
jakby co to na privie.
kussad pisze:Całkowicie spadł ten wątek! Głosowanie kończy się 10 lutego. Nie widać nigdzie cząstkowych wyników i poznamy tylko ostateczny.
Dużo osób na tym drugim wątku pisze o oddaniu głosu na innych kandydatów
*anika* pisze:salvadoredali67 pisze:*anika* pisze:Ja z ogłoszeniem parafialnym przychodzę-> czy może nie ostała się na jutro (lub pojutrze? lub za 3 dni? za 4?) jakaś klatka-łapka z człowiekiem (nie ja
- nie mogę dźwigać), który by mógł spróbować złapać kotkę z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=138571 ?
Mieszkam niedaleko. mogę sobotę albo niedziele poświęcić dla kiciusia. powiedz skąd zabrać klatkę. pojadę przywiozę. podstawię. Łapać nie umiem. co prawda szybko sie uczę i widzę , że wystarczy z dala od Kani i być jak Szalony w szpilkach. i się złapie. jakby ktoś to ja mogę zawieźć, przywieźć. docieplić w ciepłym aucie.![]()
w samochodzie można palić. to auto dla normalnych.![]()
Shrek zostanie w domu. nie będzie robił za nagonkę bo przestraszy karmicielkę.
jakby co to na privie.
a to w ogóle kocur jest, nie kotkacały czas mi się myli.
Osobą która mieszka blisko miejsca gdzie przebywa kot oraz ma kontakt z karmicielką kota jest mamuśka.
Mnie tam raczej w ogóle nie będzietzn. nie przewiduję że mam być.
Dasz radę się z nią skontaktować?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 71 gości