Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Aleba pisze:
Carmen201 pisze:Olga o której to wieczorem (wiem, zaraz będzie, że mam doczytać, ale nie mam czasu, zarobiona jestem.....)? Nie wiem jak się wyrobię czasowo, TŻ pracuje od wieczora a ja też najpewniej gdzieś muszę być ale Szalony jakby miał wolną chwilę, to trasę do mnie zna
Napisz o której, spróbuję coś wydumać.

Carmen, a może zostaw tę klatkę jak będziesz dzisiaj w lecznicy? A OKI by ją jutro przejęła?

No mi ta opcja bardzo pasuje :lol:

Aha, co do tej klatki, która jest na Suzina - mogę się dowiedzieć czy jest do wyjęcia.

Natomiast w lecznicy jest kotka z Suzina, do odwiezienia jutro lub pojutrze. Ktoś chętny?

Zobaczę, jak będę z czasem stała, ale pewnie da się coś załatwić :wink:

No widzisz, może uda Ci się wymienić kotkę na klatkę

OKI pisze:
piotr568 pisze:Mnie to zawsze że alarm włącza jak słyszę: kocham małe kulki .... A co będzie jak kulka się rozrośnie? I jakoś nie do końca przekonuje mnie fakt że u tej pani jest już jeden dorosły kot

Piotrze, po pierwszym poście tej pani, to mi się tylko jedno cisnęło na pyszcz
Nie bronię jej, ale też nie skreślałabym tak z mety.

Można by jej małe bernardynki takie małe słodkie przytulaśne kulki. Ale potem byłoby zdziwionko.....
:kotek:

Aleba pisze:No widzisz, może uda Ci się wymienić kotkę na klatkę

I z małej łapaneczki kilku kociąt zrobi się rozróba na 3 klatki :twisted:

Ale dobrze by było, połapać tam te kocące się w kółko kocice - może teraz będą miały mózgi pozmarzane to do klatek powłażą :roll:

salvadoredali67 pisze:
OKI pisze:
piotr568 pisze:Mnie to zawsze że alarm włącza jak słyszę: kocham małe kulki .... A co będzie jak kulka się rozrośnie? I jakoś nie do końca przekonuje mnie fakt że u tej pani jest już jeden dorosły kot

Piotrze, po pierwszym poście tej pani, to mi się tylko jedno cisnęło na pyszcz
Nie bronię jej, ale też nie skreślałabym tak z mety.

Można by jej małe bernardynki takie małe słodkie przytulaśne kulki. Ale potem byłoby zdziwionko.....

Pietrek, a skąd weźmiesz małe bernardynki?

takie malutkie puszyste białe kuleczki, z których wyrosną później ..... niedźwiedzie polarne :twisted:

To byłaby siurpryza :lol:

Na tej łapance to muszą szybko wchodzić do klatek bo co kwadrans pewnie trzeba będzie przynętę zmieniać na niezamrożoną :roll:

To jest bardzo dobry plan, zostawię klacisko w Boliłapce, mam ją na Ciebie jakoś wpisać/zaznaczyć czy powiedzieć, że to dla OKI z forum?

Coś wymyślę, natomiast nie pogubta pod Pajacem bo to jedyna klatka na całe działki i okolice!

Możesz powiedzieć, że dla OKI
I tak zgarnę wszystkie łapki, jakie tam znajdę :twisted:

Jeśli chodzi o gubienie, to ja już nigdy w życiu z oka klatki nie spuszczę :roll:

piotr568 pisze:takie malutkie puszyste białe kuleczki, z których wyrosną później ..... niedźwiedzie polarne To byłaby siurpryza

Na tej łapance to muszą szybko wchodzić do klatek bo co kwadrans pewnie trzeba będzie przynętę zmieniać na niezamrożoną

Własnie dumam, co na przynętę najlepsze w takie mrozy? :roll:

Coś ciepłego :oops:

Z kebaba mieso wyciągniemy XD

Co do klatki, to już chciałam deklarować, że mogę ją z lecznicy dziś zabrać, jak się będę widzieć z Carmen (bo taki mam plan :mrgreen:

przy okazji oddawania aparatu) i wziąć na łapankę, ale że ja gołonożna, to OKI lepsza :>

Akurat dla mnie przejazd przez lecznicę to żaden problem

Tyle że nie dziś akurat :mrgreen:

Wiecie, niby każdy kot udaje głuchego jak mu się podoba, ale ten Narcyz to jednak nie udaje. :lol:

Głupek nie wie kiedy karmę mokrą w domu dają i potrafi przespać najlepszy moment dnia. :wink:

Układa się na Lucku, który zasadniczo krzywdy mu nie zrobi, ale najpierw dłuuugo ostrzegawczo warczy, a potem wali w pysk. No i biedny dzieciak nie wie za co i od kogo dostanie. Może zgłupieć, może... Potrzebuje wyrozumiałego otoczenia. :1luvu:

Szalony Kot pisze:Coś ciepłego Z kebaba mieso wyciągniemy XD

Weźcie w termosie ciepłe mięso. Serio mówię

i herbatkę w drugim termosie dla siebie :twisted:

OKI pisze:Jeśli chodzi o gubienie, to ja już nigdy w życiu z oka klatki nie spuszczę

I sznurek na wszelki wypadek przywiąż, sznurek ważna rzecz :lol:

Aleba pisze:
OKI pisze:Jeśli chodzi o gubienie, to ja już nigdy w życiu z oka klatki nie spuszczę

I sznurek na wszelki wypadek przywiąż, sznurek ważna rzecz

żeby potem nie trzeba było nic umarzać :mrgreen:

Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Kto przegląda forum