Duszek686 pisze:Kris - bidulek...![]()
Szkoda, że nie mają drugiego kota - może wtedy byłoby łatwiej Krisowi się zadomowić...
Wielkie kciuki
ale wtedy on by się w życiu nie oswoił... ja myślę, że będzie dobrze, z czasem.
Nie przypuszczałam, że Łukasz z żoną mają takie podejście do zwierzaków. Miał być adoptowany Figaro przecież, łagodny i w ogóle, ale Karolina powiedziała, że przecież dzikusa nikt nie weźmie - sama słyszałam. Nie przeraziło ich nawet to łapanie przez ręcznik...