No ona to jest taka ksieżniczka

, a jak lubi czyściutką pościel i czyste kocyczki, wszystko musi Lenorkiem pachnieć i wtedy ksieżniczka Uszata wypróbowuje czy odpowiednio wszystko pachnie i musi we wszystkim się wytarzać, poobcierać, a potem ma miejsce następny punkt kontroli- nadchodzi Toj i wszystko wygniata łapkami, centymetr po centymetrze! Takowe pranie jest dopiero wtedy gotowe do użytku przez nas!