Klemcia w domu; 5m.Amelka też już w domu :)

Halo! Są jakieś wieści z nowego domku Amelki ?

nie, nie ma.
Dam Panu Mariuszowi chwilę oddechu, a jutro się upomnę o dalsze relacje

"Witam,
Kotki już się polubiły, prawie całe dnie za sobą biegają i nawzajem się zaczepiają , obwąchują, jedzą. Już dawno nie słyszałem syczenia Momo

Amelka nie ma problemu z kuwetą, w przeciwieństwie do Momo, zawsze trafia

Od wczoraj śpi ze mną w łóżku, wciska się pod kołdrę, a jak jej zrobi się za gorąco to wychodzi i kładzie się obok mnie. Ulubioną zabawką Amelki jest nadal słomka, razem z Momo znęcają się nad nią codziennie. Zdjęć niestety narazie nie mam, ale jak tylko zrobię jakieś fajne to wyślę. Najgorsze są poranki, Amelka i Momo wstają bardzo wcześnie i dzień zaczynają od biegania po całym domu w tym po mnie. A jak się zmęczą to przychodzą pomruczeć

Z jedzeniem nie ma problemu, drugiego dnia już Amelka jadła normalnie mokre, a nawet zaczęła wpychać się Momo do miski i jej wyjadać, więc chyba jej smakuje

Teraz siedzi sobie na desce do prasowania i wypatruje Momo aż wróci z kuchni, żeby móc ją zaczepić i pogonić. Cała Amelka

"

Ale super. U nas żadne dokocenie nie przebiegło tak gładko. Aż zazdroszczę :mrgreen:

Super wieści, fajnie się czyta

no to pięknie :ok:

Szybko się dogadały. :ok:

Wspaniałe wieści. Jak miło czytać, że ktoś rozumie kocie prawo do biegania po śpiącej osobie. :lol:

Super

Jejku ...ale sobie z Momo przypadły do gustu. Super, że ma koleżankę, rewelacyjnie się z nią bawi a apetycik dopisuje! Oby więcej takich bezstresowych i udanych adopcji :ok:

są nowe wieści z domku Amelci:

"Witam,
Amelka już na dobre zadomowiła się u nas. Nie przestaje mnie zaskakiwać, codziennie do głowy przychodzą jej nowe pomysły na zabawę z Momo. Dzisiaj weszła między poszewkę i kołdrę żeby pozaczepiać Momo z ukrycia. Nie odstępuje jej na krok, śpią razem na fotelu, razem chodzą do kuchni i do łazienki. Wszędzie ich pełno. Momo niestety dalej się lęka, ale cieszę się że mają siebie

Widać, że bardzo się polubiły, Amelka często myje Momo, a Momo Amelkę, zasypiają czasem wtulone w siebie i wyglądają wtedy słodko. Ale każdy kto zna Amelkę dobrze wie że na tych słodkościach się nie kończy, urwis z niej niesamowity

. Jak do tej pory zniszczyła tylko jedną rzecz, więc nie jest aż tak źle. Wszyscy moi znajomi ją polubili, jest zawsze pierwsza do głaskania i wskakiwania na kolana, a Momo niestety dalej ucieka do kuchni jak jest więcej osób. Przesyłam kilka zdjęć bo Amelka już nam trochę urosła, zjada za dwie, ma większy apetyt niż Momo

--
Pozdrawiam"

oraz nowe fotki: