Pomóżcie nowym kociarzom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 04, 2012 22:01 Pomóżcie nowym kociarzom

Witam wszystkich,

Na wstępie chcielibyśmy wszystkich przywitać i przeprosić, jeżeli temat znajduje się w nieodpowiednim dziale.

Dużo słyszeliśmy o tej stronie, dlatego mamy nadzieję, że uda nam się uzyskać odpowiedź na nurtujący nas problem.

Sprawa przedstawia się następująco:


Mamy w domu 2 koty:

- rudy pers - Kiciol (jest z nami od 03.11.2011)- 5-cio miesięczny kocurek, przytulanka, miziol, kompan, towarzysz - super kot; od pierwszego dnia z nami 100% zaufania, zero strachu przed nami i 4-rką naszych dzieci; można z nim zrobić dosłownie wszystko, niczego i nikogo się nie obawia

- biało czarny Neva Masquarade - Puszek (jest z nami od 22.01.2012) - 6-cio miesięczny kocurek, zupełne przeciwieństwo Kiciola, wszystkich i wszystkiego się boi, nie jest agresywny, tylko straszny tchórz, żeby go pogłaskać trzeba go podejść (jak już zaczniemy głaskanie to można tak przez kilka godzin, wygina się i kula na wszystkie strony), o zabraniu na kolana, czy ręce można pomarzyć; warto jednak zaznaczyć, że 0% agresji, nawet jak się gdzieś schowa, to można go wyjąć - nie syczy, nie warczy, nie drapie


Koty docierały się koło tygodnia. Na dzień dzisiejszy bawią się, śpią razem, jedzą razem.


Sporo czytaliśmy na temat przyzwyczajania się kotów do człowieka itd.

Mamy jednak pytanie czy nasz Puszek już taki będzie na zawsze, czy zgodnie z opisem rasy będzie z nami uczestniczył w życiu rodzinnym?
W naszym domu nikt mu nic złego nie zrobił, a boi się nawet szurnięcia kapcia w odległości 10 metrów od siebie.

Nie wiem, co mamy zrobić. Nie znamy się na kotach. Mamy tylko doświadczenie z Kiciolem, który tak jak pisałem od pierwszej chwili bawił się z nami, przychodził, dawał się głaskać, wchodził na kolana. Nawet przez 1 minutę nie chciał zostać sam.

Puszek najlepiej przez cały dzień nikogo by nie oglądał. Zaznaczę jeszcze, że Puszek był kupiony z zarejestrowanej hodowli. Tam raczej też nie zaznał agresji.

Załączamy zdjęcia naszych tygrysów i liczymy na jakąś odpowiedź :roll:

Pozdrawiamy gorąco:

Justyna i Marcin



Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


-
Ostatnio edytowano Sob lut 04, 2012 22:25 przez Kiciol i Puszek, łącznie edytowano 2 razy

Kiciol i Puszek

 
Posty: 4
Od: Sob lut 04, 2012 21:14
Lokalizacja: Tczew

Post » Sob lut 04, 2012 22:08 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Cześć :)
Foty trzeba najpierw wrzucić na portal typu fotosik lub imgeshosck i dopiero wejdą tutaj :wink: . Tu więcej wskazówek viewtopic.php?f=5&t=36202&start=0.
Co do pytania właściwego - wydaje mi się, że kociak może być jeszcze nie pełni zadomowiony i dlatego jest płochliwy. Czy kontaktowaliście się z hodowcą? Może on podpowie, jak zachęcić małego wypłosza? Koty są rożne i mogą mieć różne charaktery, być może Wasz nowy domownik nie jest takim przytulakiem. Pewnie dostaniecie więcej podpowiedzi jutro :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lut 04, 2012 22:22 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Witam,

dzięki za podpowiedź ze zdjęciami:-)

Z hodowcą rozmawialiśmy. Nie potrafi nam wytłumaczyć takiego zachowania :-(

Kiciol i Puszek

 
Posty: 4
Od: Sob lut 04, 2012 21:14
Lokalizacja: Tczew

Post » Sob lut 04, 2012 22:34 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Nie znam się na tym specjalnie, ale też myślę, że po prostu taki charakter i z czasem się oswoi. Mam dwanaście kotów, wprawdzie zwykła dachowce, ale za to galeria charakterów. Może w tym przypadku też tak jest? :)
http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/download.php
Drukuj i rozwieszaj w swoim otoczeniu. Niech wszyscy ludzie raz na zawsze postanowią zadbać o koty...

Kakaowinka

 
Posty: 69
Od: Śro lut 01, 2012 21:52
Lokalizacja: okolice Leszna / Wielkopolska

Post » Sob lut 04, 2012 23:37 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Witajcie, ciekawa sprawa z tymi nevkami :D u nas 3 tygodnie temu zagościł 1,5 roczny neva masquarade - Narcyz. Początki były trudne, kocurek był bardzo płochliwy, całe dni spędzał w różnych kryjówkach i generalnie nawet jeśli dał się pogłaskać to widać było po nim, że po prostu się boi. W tej chwili po 3 tygodniach jest już naprawdę dobrze. Narcyz przychodzi na zawołanie, wita przy drzwiach, dyskutuje i uwielbia głaskanie, a nawet ostatnio pozwolil mi sie troszkę ponosić na rękach. Zdarza mu się jeszcze zwiewać gdy ktoś wykona jakiś gwałtowny ruch, ale nie jest to już taka panika jak była na początku. No i potrafi większość dnia przespać w łazience, także dopóki się nie wyśpi, towarzystwo ludzi absolutnie nie jest pożądane. Dodam jeszcze, że u pierwszego właściciela Narcyz potrzebował 3 tygodnie na wstępną aklimatyzacje :mrgreen: w sensie, że po tym czasie wylazł bez oporów z pod szafy. Myślę, że czas i cierpliwość to jedyny sposób na te piękności :D powodzenia!
Obrazek
Narcyz :1luvu:
Remiś [*] maleńki, nigdy Cię nie zapomnimy

saute

 
Posty: 9
Od: Czw paź 13, 2011 9:01

Post » Nie lut 05, 2012 11:57 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Spokojnie, potrzeba czasu.Znałam kotkę, która przez dwa tygodnie nie wychodziła spod kanapy. Duzi cierpliwi, mówili szeptem, chodzili na bosaka, żeby kotki nie denerwować.Dzisiaj to już nie ten kot, naprawdę.Nie martwcie się, kotkowi świat stanął na głowie, wszystko dla niego nowe, musi się z tym oswoić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 05, 2012 12:15 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Czas, czas i jeszcze raz czas. Musi dobrze was poznać, wszystkie nawyki, itp., itd. Ma pół roku, im starszy kot, tym dłuższa klimatyzacja. Kot jak człowiek ma tez cechy osobnicze: jeden odważny, drugi tchórz. Powodzenia :1luvu: Piękne koty :1luvu:

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Pon lut 06, 2012 17:24 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

U mnie jest ta sama historia z Nevką. Luna ma aktualnie 14 tygodni, z nami mieszka od dwóch i jest strasznie płochliwa. Chowa się po kątach, jak słyszy kroki ucieka, gdzie pieprz rośnie. Z drugiej strony zwabiona zabawką potrafi latać za nią do upadłego, śpiąca daje się głaskać godzinami i mruczy głośno, ale sama nie przychodzi (chyba że po smakołyk z ręki), nie łasi się, tylko zwiewa i to mnie trochę martwi, też się zastanawiam, czy już taka będzie. Może to typowe dla tej rasy?

MizzVintage

 
Posty: 17
Od: Śro sty 18, 2012 18:11

Post » Pon lut 06, 2012 20:54 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Z tego co czytałem na forach i stronach z opisami kotów Nevki są bardzo przyjazne i powinny zachowywać się jak pies chodząc za domownikami i uczestnicząc we wszystkich pracach domowych.
Mam nadzieję, że to faktycznie tylko kwestia czasu :?

Całe szczęście, że nasz Puszek nie jest do tego wszystkiego agresywny.
Pożyjemy zobaczymy.

Jeżeli sytuacja ulegnie zmianie napiszę o tym...

Pozdrawiam Wszystkich.

Kiciol i Puszek

 
Posty: 4
Od: Sob lut 04, 2012 21:14
Lokalizacja: Tczew

Post » Pon lut 06, 2012 21:08 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Niektóre koty takie są. Ale jeżeli Puszek wywodzi z poważnej hodowli i poprzedni opiekunowie nie zauważyli takiego zachowania, to obstawiam, że to tylko kwestia czasu.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lut 17, 2012 11:06 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

I jak tam ma się Puszek? Przyzwyczaił się już do Was? Moja Luna ma się już zdecydowanie lepiej. Mi pozwala niemal na wszystko, mogę ją głaskać do upadłego, uwielbia być noszona po mieszkaniu na rękach, przybiega, gdy się ją woła (jeśli nie ma akurat lepszego zajęcia oczywiście ;)). Dopiero po ok. 3,5 tygodnia zauważyułam zmianę w jej zachowaniu i było to wynikiem naprawdę intensywnej pracy (spędzałam z nią niemalże każdą wolną chwilę). W stosunku do mojego partnera, który nie poświęca jej tyle czasu co ja, jest jednak w dalszym ciągu nieufna, a przed obcymi chowa się w najciejmniejszym kącie mieszkania. Ciekawe, czy jej to przejdzie... Mam nadzieję, że Wasz Puszek nieco się już oswoił :)

MizzVintage

 
Posty: 17
Od: Śro sty 18, 2012 18:11

Post » Pt lut 17, 2012 20:22 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Ostatnio jest trochę lepiej. Puszek pozwala się potrzymać na rekach około 5 do 10 minut i w nogi.
Trochę mniej się boi przechodzących domowników.

Przed obcymi lub dużym hałasem ucieka i się chowa.

Jak już się go dorwie do głaskania to można to robić godzinami (wygina się, mruczy, kula).
Uwielbia wyczesywanie.

Na razie tyle z postępów:-)

Niestety od wiecznego wciskania się w dziury dostał zapalenia spojówek i teraz przez 10 dni będzie dostawał krople - znienawidzi nas całkiem :?

Kiciol i Puszek

 
Posty: 4
Od: Sob lut 04, 2012 21:14
Lokalizacja: Tczew

Post » Pt lut 17, 2012 20:39 Re: Pomóżcie nowym kociarzom

Spokojnie, na pewno Was nie znienawidzi :) Dużo czytałam o kotach tej rasy, rozmawiałam z ludźmi i wychodzi na to, że one są dość płochliwe. Luna potrafi przyjść na głaski, wręcz domaga się, żeby przytulać ją na rękach, ale czasami na widok wyciągniętej ręki chowa się w ciemnym kącie,na człowieka w pozycji pionowej też raczej jeszcze reaguje ucieczką, choć nie zawsze, więc myślę, że to wszystko kwestia czasu.

Wszystkiego najlepszego dla Kiciola i Puszka z okazji Światowego Dnia Kota :ok:

MizzVintage

 
Posty: 17
Od: Śro sty 18, 2012 18:11




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Manuelowa i 119 gości