Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

dobrze Ciociu :lol:

Kisia i Kacperek masują a ja mruczę na podusi jak przychodzi do mnie Kropek :lol:

wyleczymy ... dużą i bez kuja

Figusia

To chyba jeszcze tylko kolacji nie zapomnijcie puszatkowi podać. I oczywiście rano śniadanie do łóżka, kociaczki kochane. Tak trzeba, to pomoże na pewno. :ryk:

puszatek pisze:dobrze Ciociu Kisia i Kacperek masują a ja mruczę na podusi jak przychodzi do mnie Kropek
wyleczymy ... dużą i bez kuja
Figusia

Biedna Twoja Duża, Figusiu

czemu zawsze jest wszystko na mnie

Fasolka

Nie smuć się, Fasolineczko kochana :1luvu:

. To przecież nie było specjalnie, ludzka :mrgreen:

pomyłka po prostu. Przesyłam Ci mizianki. Przytul się do Twojej Florki albo nawet do Dużej. Zobaczysz, że to całkiem miło. Ja do swojej się przytulam, chociaż mi obcięła pazurki. Dumna jest z siebie jak nie wiem co. :roll:

Florka

Duża przyszła, śnieg spadł u nas, ale jest bardzo zimno

Duża się trochę cieszy, bo jeden nasz pan sąsiad, taki ulubiony dużej, ma teraz lepiej w życiu, niż miał. Duża wie, bo przecież Go spotyka, a On lubi koty.
A bezdomniaki biedne są okropnie

Fasolka raportująca

Fasolko, u nas też spadł śnieg. Duża to zobaczyła dopiero kiedy o tym u Ciebie przeczytała. F.

mateosia pisze:Fasolko, u nas też spadł śnieg. Duża to zobaczyła dopiero kiedy o tym u Ciebie przeczytała. F.

Florko, przecież my mamy nie bardzo daleko do siebie!
Duża dzisiaj przypomniała sobie, jak po śniadaniu szłam na śnieg, żeby wiecie, co zrobić. Wtedy byłam bezdomna, a teraz mam kuwetki i duża mówi, że jest mi dobrze. Jak duża tak mówi, to może prawda
Fasolka

U nas też spadł śnieg. I zrobiło się trochę cieplej. Ale Duża nadal narzeka, że ma dość zimy.
Klakier

U nas wcale nie jest cieplej, może dwa lub trzy stopnie

Fasolka

U nas chyba nieco cieplej... ale i tak za zimno :oops:

U nas bielej, nie wiem czy cieplej :roll:

Mam dzisiaj dzień przytulania się, grzeję Dużą

Zapraszam Was, dziewczynki, was też chętnie ogrzeję :oops:

Badylek

A moja Duża siedzi ponura bo miała awarię gębową (czy coś) i nie pojechała do Wrocławia
Nie rozumiem, jak można się nie cieszyć, że czegoś można było nie zrobić :roll:

Ja i tak nie lubię, jak ona wyjeżdża
Ale myślę sobie Fasolko, że może jakieś takie ładne Twoje zdjęcie, a może twoich współlokatorek, jej trochę poprawi humor?
Duduś