mziel52 pisze:Czy ten drugi kot, to ten mityczny niewidzialny dzikun?
to pięknota mojej córki
dziękujemy

dawno nie zaglądałam na wlasny wątek.
Ach te moje koty, Krecik w amoku lata wszędzie i po wszystkim, gania za kulkami papieru
i podpatruje skrawkiem oczka, co by tu jeszcze spsocić.
Cytrysia ma się ok, apetyt ma dobry, ciagle by tylko siedziała na mnie i się miziała.
Wczoraj był u mnie wnusio Eryczek, jak tylko wszedł do mieszkania wszystkie koty się pochowały,
tylko Cytrysia przyszła się powdzięczyć. Ciekawość Krecika zwyciężyła i jednak zajrzał do nas do pokoju,
ale nie dał się poglaskać wnuczkowi.