Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sisay pisze::ryk: już widzę jak kot wisi dziewczynie na łydce, a ona go gryzie w ucho![]()
![]()
"Kto dłużej wytrzyma"?
Patmol pisze:bo cie nie zna i się ciebie boi
nie ma jej pani, a wprowadziła się jakaś NOwa
myślę, że nie jest "wredna" tylko wystraszona
próbowałaś ja podkarmiac smakołykami?
na pewno powinna mieć jakieś miejsce, gdzie młoda kocica nie ma wstępu
trzeba zapewnić, aby poczuła się bezpiecznie
nie podchodź do niej i nie dotykaj jej -jeśli ona tego nie lubi
połóź smakołyk w widocznym miejscu dla starej, ale tak aby młoda nie mogła go zjeść
i odsuń się, tak aby mogła podejśc
i rób to często
daj jej pożyć bez młodej
może dałoby sie jeden pokój przeznaczyc dla starej -a młoda by tam nie wchodziła
i najważniejsze i najtrudniejsze
polub ją.
koty są bardzo wyczulone na odbieranie nastrojów ludzi
koty raczej nie potrafią nienawidzić, ale ona czuje ze jej nie lubisz i jednoczesnie podchodzisz za blisko
i pewnie Cię odbiera jako zagrożenie
z jakiego jesteś miasta?
Tosza pisze:Nie jestem pewna, czy w tym wypadku będzie to akurat dobre rozwiązanie, bo sytuacja jest złożona, a danych mało. Czasem sprawdza się ustalenie "kto tu rządzi" z użyciem zachowań imitujących zachowania kotów w stadzie (sama to stosowałam). Kota można skarcić za niewłaściwe zachowanie , uderzając jo lekko jednym palcem w policzek-koty tak właśnie piorą się po pyszczkach łapą. To nie ma byc w żadnym wypadku silne, chodzi o metodę. U mnie sprawdza sie rewelacyjnie przy eliminacji niewłaściwych zachowań.
Przy zachowaniach agresywnych sprawdza sie też...gryzienie w ucho ( wiem jak to brzmi, ale też działa) W stadzie koty dyscyplinują się w ten sposób.
Oba te działania to karcenie i ustalanie hierarchii w stadzie kocio-ludzkim Nie wiem, czy w tym przypadku to właściwe rozwiązanie, może tak, a może nie. Jak długo będziesz tam mieszkać?
sisay pisze::ryk: już widzę jak kot wisi dziewczynie na łydce, a ona go gryzie w ucho![]()
![]()
"Kto dłużej wytrzyma"?
lagoona pisze:Tosza pisze:Nie jestem pewna, czy w tym wypadku będzie to akurat dobre rozwiązanie, bo sytuacja jest złożona, a danych mało. Czasem sprawdza się ustalenie "kto tu rządzi" z użyciem zachowań imitujących zachowania kotów w stadzie (sama to stosowałam). Kota można skarcić za niewłaściwe zachowanie , uderzając jo lekko jednym palcem w policzek-koty tak właśnie piorą się po pyszczkach łapą. To nie ma byc w żadnym wypadku silne, chodzi o metodę. U mnie sprawdza sie rewelacyjnie przy eliminacji niewłaściwych zachowań.
Przy zachowaniach agresywnych sprawdza sie też...gryzienie w ucho ( wiem jak to brzmi, ale też działa) W stadzie koty dyscyplinują się w ten sposób.
Oba te działania to karcenie i ustalanie hierarchii w stadzie kocio-ludzkim Nie wiem, czy w tym przypadku to właściwe rozwiązanie, może tak, a może nie. Jak długo będziesz tam mieszkać?
hej, nie ma opcji na takie karcenie, bo ona jest szybka jak blyskawica;)) zreszta sie jak narazie jeszcze jej boje;) nie wiem jak dlugo bede mieszkac, rok a moze 5...?? zycie pokaze:)
lagoona pisze:@Tosza, no wlasnie, czy pobyt w lecznicy rozwiazal juz problem? czoraj rozmawialam z wlascicelka i powiedziala, ze to taki charakter poprostu, ze jest indywidualistka i broni terenu....;| a ja mysle czy elczenei starj 15-letniej by cokolwiek dalo?? no wlasnie ona siedzi tam akurat gdzie jachce isc, pod rycznicem, przy polce z ciuchami, itp... masakra
a co myslisz o behawiorystce? pomaga taka terapia?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 194 gości