Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

[Mruczeek]

Proszę o statystyki dokładniejsze. a tak dokładniej co? szkoda że nie mam dostępu w domu do bazy

ale by juz w domu stwierdzili że już całkiem sfixowalam

[BarbAnn]

mk999 -Henryk juz tydzien temu roztaczał aromaty
A pompony mial imponujace
Tak więc szacun że dałaś radę
bardzo urywało rękę i nos?

[mk999]

mk999 -Henryk juz tydzien temu roztaczał aromaty
A pompony mial imponujace
Tak więc szacun że dałaś radę
bardzo urywało rękę i nos?

Masakra , jak go niosłam to wszyscy odsuwali się a potem musiałam się przebrać

[mk999]

Proszę o statystyki dokładniejsze. a tak dokładniej co? szkoda że nie mam dostępu w domu do bazy

ale by juz w domu stwierdzili że już całkiem sfixowalam

Takie ogólne, ile poszło faktycznie psów do domu ale to jak się uspokoi z braniem i zwracaniem.

[Mruczeek]

oj będzie co robić, w albumach misz masz, tak naprawdę to nie wiadomo co na dt a co ds. Ludzie mowia raz tak a potem siak.
Oby szybko nie wracały, a najlepiej wcale

[mk999]

oj będzie co robić, w albumach misz masz, tak naprawdę to nie wiadomo co na dt a co ds. Ludzie mowia raz tak a potem siak.
Oby szybko nie wracały, a najlepiej wcale

Szczera prawda, karty wydanych psiaków i kotów , Iza układała na kupkę i zrobił się stosik

[Lila_iwa]

Z ogłaszanych na pierwszej stronie kotów niewiele zostało

[BarbAnn]

posterunek na Szerokiej i nie mam wiecej pytan

http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/12 ... 5209,1,3,5

[Lila_iwa]

Szczęście w nieszczęściu, że kotka żyje.A policja.......

[Tosza]

posterunek na Szerokiej i nie mam wiecej pytan

http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/12 ... 5209,1,3,5

Osobiści miałam identyczną sytuację, tylko że kot przesiedział sam miesiąc. Trafiłam na mniejszy"beton", bo ściagnięcie policji z kluczami do zaplombowanego po śmierci wlaściciela mieszkania zajęło mi kilka godzin. Wstawiłam klatke łapkę, panowie znów zaplombowali mieszkanie, a jak kot się złapał to natychmiast przyjechali . Musiałam pokwitować odbiór kota, którego sama sobie złapałam
Policja nie miała pojęcia, jak sprawdzić, czy w mieszkaniu jest zwierzę. Nie wiedzieli o istnieniu klatek łapek. Jak już znaleźliśmy tego kota, to usiłowali pomóc-tupiąc , krzycząc i robiąc hałas, żeby go wypłoszyć . Czyli zupełny brak profesjonalizmu, ale przynajmniej współpracowali.

[Mruczeek]

zostało 6 kotów z ogłoszeń

[iskra666]

ja sobię zaznaczę do poczytania

[iskra666]

a i jeszcze się zapytam czy Mica znalazła już dom?

[Lila_iwa]

Raczej nie, bo nie jest wymieniona w wyadoptowanych kotkach. A dziwne , bo kotka ładna.

Poza tymi sześcioma zostało 79(?)

[j3nny]

w pierwszym poście mam 8 kotów, któryś z nich jeszcze znalazł dom?