Z tego co pamiętam bezpieczne są inhalacje z majeranku: zalewa się suszony gorącą wodą. Niech wet doradzi, które inhalacje najlepsze. Fakt, ze w wilgotnym powietrzu łatwiej byłoby Rafaelkowi oddychać.
Smutno, że gorzej mu się oddycha. Pewnie poza kk uaktywniła się bakteria. Poza tym przebywa w cieple (nie na dworzu na mrozie) więc tym bardziej bakterie mogły się ożywić i namnażać.
Biedny kić. Tyle się nacierpiał. Nie puszczam


