oj,popieprzony świat-żebyś wiedziała Edytko.
My ratujemy kicie-nie szczędzimy czasu,kasy, sił, a w tym czasie ktoś, doskonale nas znający i znający "naszą robotę" i stąd realia paluchowe, beztrosko odwozi sobie kotka do schronu bo myśli że to samatorium
może go wziąć do siebie bo miejsca ma ful-a jakże ,może również umieścic w hoteliku czy lecznicy ale "ma inne ,ważniejsze wydatki" ewent. jest "zbyt wrażliwy" aby mieć tymczasy

itepe itede
lepiej rozdzielić niczemu niewinne stworzenie z braciszkiem i odwieżć na leczenie na Paluch-to przecież słynne i świetne spa dla kotków!
można wyciągnąć kotka z Palucha bo ubolewa się że sobie "nie radzi,nie leczy się i siedzi wciąż w kuwecie z nieobecnym wzrokiem"
I nadarza się ku temu okazja ale wtedy akurat kłamie się że jest się chorym i idzie się w tym czasie do kina-co tam kotkowi-parę dni w tę czy w tę-wytrzyma no bo przecież to świetne spa !
i co?-kotek na Paluchu umiera właśnie w dniu kiedy "niewrażliwa" Smarti znalazła dla niego miejsce u siebie a JoliJ niestraszna była perspektywa jeżdżenia codziennego 30 km. do opieki nad kotkiem-bo Jola też równie niewrażliwa jest no i nie ma żadnych innych wydatków a i kina pewnie nie lubi...
sorry za te żale ale "nóż się w kieszeni otwiera"

odechciewa się wszystkiego ...
Spij spokojnie Kumpelku[']-niepotrzebnie się tak pospieszyłeś kochanie
Co do Kałbojsika/Maciunia/Bacha-zapewne jest już w drodze do domku.
wyglądał jakby odetchnął z ulgą że opuścił swój dotychczasowy domek-Nowy Domek jest super-stwierdził że nie ma takiej opcji aby kota oddać-może tłuc domiczki.może miauczeć,może skakać po szafkach, może jeść ze stołu--"bo od tego JEST KOTEM"
Filemonek natomiast bardzo smutny i jakoś niesamowicie grzeczny
całą noc spał u nas w nogach i nie wydał z siebie nawet głosu-aż sprawdzałam "czy dycha"..
jeść nic nie chciał-załapał dopiero niedawno na whiskasa
schudnięty jest na oko z kilo

-jest delikatnie mówiąc szczupły..
w międzyczasie podjechałam do pani po jego saszetki bo miały być jakieś specjalne wielowitaminowe-okazały się Kitty z Biedronki
..pani jest "smutno"..

Erin-poadopcyjna byłaby wskazana
