lena77 pisze:Podbijam temat.
Słuchajcie mam taki problem. Wiem, że to forum dla kotów, ale pośrednio moja sprawa jest z tym związana.
Na działce przy niezamieszkałym domu w mojej miejscowości zostały porzucone dwa młode pieski. Wczoraj przejeżdżałam tam i one wyjrzały ze starej budy. Więc poszłam się zorientować w czym rzecz.
Pieski przybiegły i były bardzo przyjacielskie. Ewidentnie jakaś kreatura bez serca je tam porzuciła, bo widać, że są przyzwyczajone do ludzi i się nie boją. Dość ufnie podchodzą.
Od razu też widać było, że są głodne. Niestety nie miałam nic ze sobą, więc pojechałam do domu, zapakowałam gorący rosół do słoika, kupiłam suchą karmę i wróciłam do psiaków. Jak tylko wylałam rosół na miseczki to psiaki rzuciły się do jedzenia jak oszalałe. Tak samo było z suchą karmą. Widać, że od dawna nie jadły.
Zgłosiłam wczoraj sprawę w moim Urzędzie Miasta, ale kazali mi zgłosić się dopiero dziś. Dziś mi kazali zgłosić się w poniedziałek z sugestią, żebym najlepiej sama znalazła im nowe domy. Jutro i w niedzielę zawiozę im jeszcze ciepłe jedzenie.
Próbowałam na własną rękę znaleźć im jakiś dom, ale po wykonaniu bardzo wielu telefonów do bardzo wielu ludzi, na razie mi się to nie udało. Odezwała się natomiast pani, która zaproponowała mi przywiezienie piesków jutro do Krakowa do M1 na akcje adopcyjną organizowana przez sklep ZooNatura. Po tym co tutaj wyczytałam mam bardzo wielkie wątpliwości, czy skorzystać z tej oferty, czy dalej szukać pieskom domu na własną rękę.
Doradźcie coś, bardzo Was proszę.
Mam kotkę z fundacji Zwierzęta Krakowa, która to organizuje te akcje.
Te pieski nie zostaną sprzedane, a wyadoptowane z odpowiednią umowa adopcyjną.
Nie masz isę czego bać.
Edit:
To nie sklepowi przekazujesz psy, tylko fundacji