PANNA MARPLE - konieczna operacja i leczenie uszu, pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 04, 2012 17:09 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Przed chwilą na kolanach (dosłownie) wybłagałam wylizanie sosu z miamora.
Panna Marple ma wystawionego namoczonego renala i miamora pstrągowego. Zje co zechce wybrać.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 17:30 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

a kurczaka? Bo ona chyba lubiła kurczaka
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 20:24 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Mam pewne podejrzenia.

Panna Marple dostała teraz Animondę i tę z miejsca wszamała, po całym dniu kręcenia nosem na wszystko.
Otóż podejrzewam, że Panna Marple jest... wybredna :roll:

Zapowiada się niezły kryminał :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 20:24 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

magaaaa pisze:Mam pewne podejrzenia.

Panna Marple dostała teraz Animondę i tę z miejsca wszamała, po całym dniu kręcenia nosem na wszystko.
Otóż podejrzewam, że Panna Marple jest... wybredna :roll:

Zapowiada się niezły kryminał :ok:


:twisted:

A poza tym:

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 04, 2012 20:52 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Magduś , mój Filon swego czasu miał podwyższony mocznik i kreatyninę z powodu zaparcia :? . Mam z nim wieczny problem.

W dniu wczorajszym zakończyliśmy kilkudniową walkę o kupę ( parafina , lactuloza , no-spa ) :roll: .Na koniec rzygnął sobie dużą ilością kłaków i przeszło :mrgreen: . Dziś jak nowo narodzony , tylko tyłek musieliśmy uprać :twisted: .

Może wyniki Panny Marple spowodowane były problemem z kupsztylem ?
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob lut 04, 2012 21:01 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Ano zobaczymy. Dziś kupę zrobiła sama, bo wczorajszą lactulozę natychmiast wypluła, a ja nie miałam sumienia jej podawac do skutku i odpuściłam.
Wczoraj właściwie dostała tylko metoclopramid.
Mam wielką nadzieję, że wreszcie zacznie pracować (w sensie: wydalać) normalnie.

Tak, jest bardzo prawdopodobne że podwyższone parametry są zasługą zalegjącej kupy.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 21:42 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Panna wybrednisia :)
A jak ona z surowym mięsem?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 21:57 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Nie dawałam jeszcze.
Póki co wszystkie rodzaje puszek i tacek przerabiamy.
Ale powoli repertuar się kończy, więc dojdziemy i do mięsa.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lut 05, 2012 8:16 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

No.... Dziś już było normalne darcie pyszczka na dzień dobry.
I wyjadanie zanim z puszki doleci do miski.
Suchy renal dziś nietknięty. Zobaczymy jak pójdzie z namoczonym.
Zawsze kaprysy mnie wkurzały.
Ale Panna Marple nawet z kaprysami jest urocza.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lut 05, 2012 8:26 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

a może to ten kupsztal co zalegał był powodem kapryszenia.
Oby już wszystko się unormowało :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2012 8:43 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

magaaaa pisze:No.... Dziś już było normalne darcie pyszczka na dzień dobry.
I wyjadanie zanim z puszki doleci do miski.
Suchy renal dziś nietknięty. Zobaczymy jak pójdzie z namoczonym.
Zawsze kaprysy mnie wkurzały.
Ale Panna Marple nawet z kaprysami jest urocza
.

:lol: chyba sobie Ciebie "urobiła" ;)
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2012 8:53 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

dilah pisze:
magaaaa pisze:No.... Dziś już było normalne darcie pyszczka na dzień dobry.
I wyjadanie zanim z puszki doleci do miski.
Suchy renal dziś nietknięty. Zobaczymy jak pójdzie z namoczonym.
Zawsze kaprysy mnie wkurzały.
Ale Panna Marple nawet z kaprysami jest urocza
.

:lol: chyba sobie Ciebie "urobiła" ;)

Oczywiście! :mrgreen:

Ładnie zjadła mięsko. Teraz wrzuciłam do miseczki suchego i namoczonego renala.
Patrzy z wyrzutem :wink:

Dziś po wczorajszym nowe zagranie: nie ma siku :roll:

EDIT: Zabrałam tego obrzydliwego renala, dałam mięsko wybedziane z probiotykiem. Bez szału.
Siku nadal brak; powzięłam straszliwe przypuszczenie, ze może zrobiła do wanny 8O

Jeśli tak, to nie złapię moczu normalnie. Cholera.

Nie, mocz był w kocie. Ale młody poszedł się kapać, rozłożył ręcznik na podłodze, a wtedy kota biegusiem się na tenże ręcznik wysikała. :mrgreen:
Czyli wydala, uffff.

zapraszam na bazarek; fajna bluza - na leczenie Panny Marple.
viewtopic.php?f=20&t=138749&start=0

EDIT:
Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lut 05, 2012 15:09 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Zajrzyjcie do watku Funduszu Onkologicznego. Chetnie pomozemy Pannie Marple :) :ok: .
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Nie lut 05, 2012 17:41 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Zaglądam ;)
I tak sobie myślę głośno ... jak panna nie chce jeść, spróbuj dawać z ręki albo łyżeczki. To pers, one taki terroryzm często uprawiają :twisted: No i płaski, szeroki talerzyk.

Kciuki za nereczki i uszka :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lut 05, 2012 18:39 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Na kolanach dawałam z rączki, sosik na paluszku podtykałam :mrgreen:
Miseczkę ma profesjonalną persową z RC, wszelkie bajery.
Dziś już je.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, misiulka i 664 gości